Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Chyba zostałem odstępcą  (Przeczytany 11709 razy)

puma

  • Gość
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Luty, 2019, 20:13 »
muszę przyznać że zawsze w czasie oddawano co do złotówki, nigdy nie miałem z tym problemu

Szczęściarz mi do tej pory pionierzyna kase wisi :D


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2248
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Luty, 2019, 21:50 »
Z biblioteczki Roszady:

„TRAKTOWANIE ZŁĄCZONYCH Z NAMI GRZESZNIKÓW, KTÓRZY NIE ODDALI SIĘ BOGU
W razie stwierdzenia, że jakaś nie oddana Bogu osoba, która obcuje z nami w zborze, popełniła przewinienie zasługujące na wykluczenie ze społeczności, komitet może wykluczyć tę osobę nieoficjalnie, ponieważ nie jest ona jeszcze członkiem zboru, gdyż nie oddała się Bogu i nie została ochrzczona. W trosce o dobro zboru i dla ochrony stada komitet nie może jednak pozwolić takim grzesznikom na dalsze obcowanie z innymi członkami zboru, chyba że istnieje określona gwarancja, iż dana osoba okazuje skruchę, co stanowiłoby podstawę do dalszego obcowania z nią; powinno się ją jednak mieć pod obserwacją. W większości wypadków zajdzie potrzeba, żeby komitet porozmawiał z tą osobą w celu ustalenia całego stanu faktycznego, aby można było powziąć decyzję, jak należy postąpić. Gdyby była naprawdę skruszona i w dalszym ciągu pragnęłaby robić postępy w prawdzie, aby sobie zaskarbić łaskę Jehowy i w końcu oddać się Jehowie na służbę, wówczas byłoby to podstawą do poddania jej próbie i zezwolenia jej na dalsze łączenie się z nami, aby mogła dojść do dojrzałości i wzmocnić się pod względem moralnym. Może się okazać (lub nie okazać) rzeczą konieczną poinformowanie zboru o obecnym stosunku do tej osoby. Gdy wykroczenie stało się publicznym skandalem lub gdy dla dobra zboru zachodzi potrzeba podania odpowiedniego komunikatu, wtedy komitet może podać krótki komunikat, że ta osoba wprawdzie popełniła wykroczenie, ale okazała właściwy stan serca i komitet postanowił udzielić jej pomocy, aby na przyszłość kierowała swe kroki na proste ścieżki. Sługa zboru lub inny członek komitetu powinien potem regularnie sprawdzać, czy się rzeczywiście poprawia i czy już nie postępuje opacznie. Z drugiej strony, gdyby ktoś nie uczuwał skruchy i gdyby dalsze obcowanie tej osoby z innymi członkami zboru mogło ich narazić na niebezpieczeństwo, wtedy komitet może podać do wiadomości, że nikt nie powinien datrzymywać tej osobie towarzystwa, oraz że nie jest ona świadkiem Jehowy. Gdyby w Sali Królestwa nie zachowywała się właściwie zakłócając porządek, wtedy można jej powiedzieć, że jej obecność na zebraniach jest niepożądana i można jej zabronić wstępu na Salę Królestwa”
(Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 30-31).
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Luty, 2019, 22:00 »
Z biblioteczki Roszady:

„TRAKTOWANIE ZŁĄCZONYCH Z NAMI GRZESZNIKÓW, KTÓRZY NIE ODDALI SIĘ BOGU
W razie stwierdzenia, że jakaś nie oddana Bogu osoba, która obcuje z nami w zborze, popełniła przewinienie zasługujące na wykluczenie ze społeczności, komitet może wykluczyć tę osobę nieoficjalnie, ponieważ nie jest ona jeszcze członkiem zboru, gdyż nie oddała się Bogu i nie została ochrzczona. W trosce o dobro zboru i dla ochrony stada komitet nie może jednak pozwolić takim grzesznikom na dalsze obcowanie z innymi członkami zboru, chyba że istnieje określona gwarancja, iż dana osoba okazuje skruchę, co stanowiłoby podstawę do dalszego obcowania z nią; powinno się ją jednak mieć pod obserwacją. W większości wypadków zajdzie potrzeba, żeby komitet porozmawiał z tą osobą w celu ustalenia całego stanu faktycznego, aby można było powziąć decyzję, jak należy postąpić. Gdyby była naprawdę skruszona i w dalszym ciągu pragnęłaby robić postępy w prawdzie, aby sobie zaskarbić łaskę Jehowy i w końcu oddać się Jehowie na służbę, wówczas byłoby to podstawą do poddania jej próbie i zezwolenia jej na dalsze łączenie się z nami, aby mogła dojść do dojrzałości i wzmocnić się pod względem moralnym. Może się okazać (lub nie okazać) rzeczą konieczną poinformowanie zboru o obecnym stosunku do tej osoby. Gdy wykroczenie stało się publicznym skandalem lub gdy dla dobra zboru zachodzi potrzeba podania odpowiedniego komunikatu, wtedy komitet może podać krótki komunikat, że ta osoba wprawdzie popełniła wykroczenie, ale okazała właściwy stan serca i komitet postanowił udzielić jej pomocy, aby na przyszłość kierowała swe kroki na proste ścieżki. Sługa zboru lub inny członek komitetu powinien potem regularnie sprawdzać, czy się rzeczywiście poprawia i czy już nie postępuje opacznie. Z drugiej strony, gdyby ktoś nie uczuwał skruchy i gdyby dalsze obcowanie tej osoby z innymi członkami zboru mogło ich narazić na niebezpieczeństwo, wtedy komitet może podać do wiadomości, że nikt nie powinien datrzymywać tej osobie towarzystwa, oraz że nie jest ona świadkiem Jehowy. Gdyby w Sali Królestwa nie zachowywała się właściwie zakłócając porządek, wtedy można jej powiedzieć, że jej obecność na zebraniach jest niepożądana i można jej zabronić wstępu na Salę Królestwa”
(Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 30-31).
[/b][/size]

Rozumiem, że jest to formalne wezwanie do zastosowania ostracyzmu wobec osób, które formalnie nie są SJ. Czy według Ciebie Kleryku te zasady także dotyczą ochrzczonych ŚJ, którzy nie są zbyt mocni duchowo np: nie przychodzą i nie uczestniczą we wszystkich zebraniach, jeżdżą tylko na zgromadzenia letnie, nie poświęcają całego czasu na głoszenie. Czy są jakieś wytyczne do zastosowania wobec takich osób tzw ostracyzmu wewnętrznego?
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Estera

Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #18 dnia: 12 Luty, 2019, 22:08 »
Z biblioteczki Roszady:

„TRAKTOWANIE ZŁĄCZONYCH Z NAMI GRZESZNIKÓW, KTÓRZY NIE ODDALI SIĘ BOGU
W razie stwierdzenia, że jakaś nie oddana Bogu osoba, która obcuje z nami w zborze, popełniła przewinienie zasługujące na wykluczenie ze społeczności, komitet może wykluczyć tę osobę nieoficjalnie, ponieważ nie jest ona jeszcze członkiem zboru, gdyż nie oddała się Bogu i nie została ochrzczona. W trosce o dobro zboru i dla ochrony stada komitet nie może jednak pozwolić takim grzesznikom na dalsze obcowanie z innymi członkami zboru, chyba że istnieje określona gwarancja, iż dana osoba okazuje skruchę, co stanowiłoby podstawę do dalszego obcowania z nią; powinno się ją jednak mieć pod obserwacją. W większości wypadków zajdzie potrzeba, żeby komitet porozmawiał z tą osobą w celu ustalenia całego stanu faktycznego, aby można było powziąć decyzję, jak należy postąpić. Gdyby była naprawdę skruszona i w dalszym ciągu pragnęłaby robić postępy w prawdzie, aby sobie zaskarbić łaskę Jehowy i w końcu oddać się Jehowie na służbę, wówczas byłoby to podstawą do poddania jej próbie i zezwolenia jej na dalsze łączenie się z nami, aby mogła dojść do dojrzałości i wzmocnić się pod względem moralnym. Może się okazać (lub nie okazać) rzeczą konieczną poinformowanie zboru o obecnym stosunku do tej osoby. Gdy wykroczenie stało się publicznym skandalem lub gdy dla dobra zboru zachodzi potrzeba podania odpowiedniego komunikatu, wtedy komitet może podać krótki komunikat, że ta osoba wprawdzie popełniła wykroczenie, ale okazała właściwy stan serca i komitet postanowił udzielić jej pomocy, aby na przyszłość kierowała swe kroki na proste ścieżki. Sługa zboru lub inny członek komitetu powinien potem regularnie sprawdzać, czy się rzeczywiście poprawia i czy już nie postępuje opacznie. Z drugiej strony, gdyby ktoś nie uczuwał skruchy i gdyby dalsze obcowanie tej osoby z innymi członkami zboru mogło ich narazić na niebezpieczeństwo, wtedy komitet może podać do wiadomości, że nikt nie powinien datrzymywać tej osobie towarzystwa, oraz że nie jest ona świadkiem Jehowy. Gdyby w Sali Królestwa nie zachowywała się właściwie zakłócając porządek, wtedy można jej powiedzieć, że jej obecność na zebraniach jest niepożądana i można jej zabronić wstępu na Salę Królestwa”
(Zagadnienia Służby Królestwa 1961 s. 30-31).
   Tak i to jest prawdą, do dziś się to stosuje.
   Jeśli zainteresowany mówił by o sprawach sprzecznych z oficjalną linią nauk "strażnicy".
   Od razu takiego jegomościa bierze się na widelec "zborowy".
   I przypina mu się łatkę, opinię złego towarzystwa.

   Nakreśla się też dróżkę, jak z takim jegomościem postępować.
   Tak się robi z zainteresowanymi.
   Tak się też robi z osobami, które rzadko pokazują się na zebraniach i w służbie.
   Tak się też traktuje osoby, które głośno mówią o swoich wątpliwościach.

   W moim przypadku, wystarczyło, że powiedziałam o brakujących wersetach i fragmencie Biblii z Jana.
   I od razu były wizyty do osób, z którymi utrzymywałam kontakty, że jestem nieodpowiednim i złym towarzystwem.
   Jak to się mówi, od dziesiątków lat, nic nowego.
   Zrobią wszystko, żeby człowieka sprowadzić do "parteru" w imię chronienia zboru.
   Tak działa ten cudowny, ponoć pełen miłości, sekciarski i chrześcijański zbór śj.
   :'( :'( :'(
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #19 dnia: 12 Luty, 2019, 22:23 »
Dobrze że mi komitetu nie zrobili   ;)
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2248
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #20 dnia: 12 Luty, 2019, 22:30 »


Rozumiem, że jest to formalne wezwanie do zastosowania ostracyzmu wobec osób, które formalnie nie są SJ. Czy według Ciebie Kleryku te zasady także dotyczą ochrzczonych ŚJ, którzy nie są zbyt mocni duchowo np: nie przychodzą i nie uczestniczą we wszystkich zebraniach, jeżdżą tylko na zgromadzenia letnie, nie poświęcają całego czasu na głoszenie. Czy są jakieś wytyczne do zastosowania wobec takich osób tzw ostracyzmu wewnętrznego?

Ostracyzm (taki niepełny) oficjalnie jedynie do osób 'maznaczonych'.
Co do pozostałych to są jedynie rady aby dobierać sobie odpowiednie towarzystwo, więc jak ktoś nie chodzi na zebrania i do służby to dobrym towarzystwem dla gorliwych nie jest.
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline dziewiatka

Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #21 dnia: 12 Luty, 2019, 22:37 »
Jedno jest pewne ,ża świadkowie zachęcają współwyznawców do tego by ostrożnie podchodzili do wyboru przyjaciół czy znajomych.Bo gdyby zawierali niestrożnie takie znajomości ,ci nowi znajomi mogli by mieć wpływ na jak to nazywają pożyteczne zwyczaje.Czyli ;służbę kaznodziejską ,zebrania,studium biblii.Lub wręcz mogliby zarazić wszech obecnym ''duchem buntu''.Dla tego nie chodzi tu o ostracyzm,takie osoby ''nieodpowiednio usposobione'' dalej będą zauważane,wszystkie formy grzecznościowe będą zachowywane,nie będą tylko dopuszczane do bliższej znajomości.Jeżeli jednak zdarzy się zaproszenie na grila bądź wycieczkę,to będzie ono miało jeden cel, wychowawczy.Taką mizerotę duchową trzebawychować i pokazać potęgę braterstwa.Ta informacja ze służby już jest nieaktualna.Ktoś kto nie został świadkiem nie może zostać wykluczony.


Offline PoProstuJa

Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #22 dnia: 13 Luty, 2019, 09:56 »
Dobrze że mi komitetu nie zrobili   ;)

Ty się tak nie ciesz, bo nigdy nie wiadomo czy już nie zbierają na Ciebie dowodów i czy nie szukają świadków do "procedury dwóch świadków"!  ;D
Aczkolwiek z powodu braku tego magicznego chrztu (po którym uzurpują sobie nad ludźmi absolutną władzę) i tak mogą Ciebie cmoknąć w trąbkę!  ;D


Offline Xevres

Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #23 dnia: 13 Luty, 2019, 09:58 »
Może to 'nowe światło :)

Jaśniejsze bracie, wszak Bóg jest źródłem światła wiec nie jest ono nowe 😂😂😂
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2248
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #24 dnia: 13 Luty, 2019, 10:13 »
Jaśniejsze bracie, wszak Bóg jest źródłem światła wiec nie jest ono nowe 😂😂😂

Chyba, że to światło od Boga tego świata :)
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Luty, 2019, 12:44 »
Ostracyzm (taki niepełny) oficjalnie jedynie do osób 'maznaczonych'.
Co do pozostałych to są jedynie rady aby dobierać sobie odpowiednie towarzystwo, więc jak ktoś nie chodzi na zebrania i do służby to dobrym towarzystwem dla gorliwych nie jest.
[/b][/size]
Tak ale unikanie czy też dobieranie sobie towarzystwa przerodziło się obecnie w wewnętrzny ostracyzm. Z mojego doświadczenia nawet na ulicy dzień dobry ci co niektórzy nie powiedzą. A tak w ogóle udadzą, że Cię nie znają i tyle w temacie. Bo gdyby chcieć zastosować 1Kor 15:33 (złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje) to najwyżej nie byłbyś zaproszony do domu np. na posiłek, a tu organizacja idzie dwa kroki dalej. 
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


puma

  • Gość
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #26 dnia: 13 Luty, 2019, 13:07 »

Tak ale unikanie czy też dobieranie sobie towarzystwa przerodziło się obecnie w wewnętrzny ostracyzm. Z mojego doświadczenia nawet na ulicy dzień dobry ci co niektórzy nie powiedzą. A tak w ogóle udadzą, że Cię nie znają i tyle w temacie. Bo gdyby chcieć zastosować 1Kor 15:33 (złe towarzystwo psuje pożyteczne zwyczaje) to najwyżej nie byłbyś zaproszony do domu np. na posiłek, a tu organizacja idzie dwa kroki dalej. 

Gandalf:Nie łudźcie się! złe rozmowy psują dobre obyczaje przekład św Pawła,Nie błądźcie: złe rozmowy psują dobre obyczaje Warszawska,Nie łudżcie się wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje poznańska.W PRZYPISIE CZYTAMY: że powyższe słowa których użył apostoł Paweł są cytatem ze sztuki Thais greckiego komediopisarza Menandra.Prawdopodobnie w czasach Pawła było to powszechnie znane przysłowie.

JAKIE JEST ZATEM DLA ŚWIADKÓW JEHOWY USPRAWIEDLIWIENIE GDY UŻYWAJĄ TYCH SŁÓW ABY ROZDZIELAĆ RODZINY I PRZYJACIÓŁ.STOSUJĄ OSTRACYZM BEZPRAWNIE I DO TEGO PRZEKRĘCILI TEN CYTAT BY DOPUSZCZAĆ SIĘ TAKICH PODŁOŚCI.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #27 dnia: 13 Luty, 2019, 13:27 »
Gandalf:Nie łudźcie się! złe rozmowy psują dobre obyczaje przekład św Pawła,Nie błądźcie: złe rozmowy psują dobre obyczaje Warszawska,Nie łudżcie się wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje poznańska.W PRZYPISIE CZYTAMY: że powyższe słowa których użył apostoł Paweł są cytatem ze sztuki Thais greckiego komediopisarza Menandra.Prawdopodobnie w czasach Pawła było to powszechnie znane przysłowie.

JAKIE JEST ZATEM DLA ŚWIADKÓW JEHOWY USPRAWIEDLIWIENIE GDY UŻYWAJĄ TYCH SŁÓW ABY ROZDZIELAĆ RODZINY I PRZYJACIÓŁ.STOSUJĄ OSTRACYZM BEZPRAWNIE I DO TEGO PRZEKRĘCILI TEN CYTAT BY DOPUSZCZAĆ SIĘ TAKICH PODŁOŚCI.
[/b][/size]
Dla mnie te słowa mają praktyczne zastosowanie. I wcale nie chodzi o ostracyzm, bo jeżeli toksyczna osoba źle się odnosi lub swą mową zatruwa Ci umysł lub członkom twojej rodziny to nie ma powodu dla którego miałabyś utrzymywać z nimi kontakt. Ale na ulicy można takiej osobie powiedzieć dzień dobry, lub pomóc wnieść zakupy na 8 piętro, podwieźć do lekarza itp. Jedno drugie nie wyklucza, a tu mamy do czynienia z ostracyzmem, gdzie nie można do takiej osoby podejść i powiedzieć choćby parę słów. Zaznaczam osobie będącej formalnie w organizacji, nie wykluczonej. I to się dzieję bo osobiście tego doznałem!!!!
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


puma

  • Gość
Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #28 dnia: 13 Luty, 2019, 13:40 »
No tak zapomniałam że świadek Jehowy to zawsze świadek Jehowy obojętnie czy na forum czy nie


Offline Xevres

Odp: Chyba zostałem odstępcą
« Odpowiedź #29 dnia: 13 Luty, 2019, 14:20 »

Dla mnie te słowa mają praktyczne zastosowanie. I wcale nie chodzi o ostracyzm, bo jeżeli toksyczna osoba źle się odnosi lub swą mową zatruwa Ci umysł lub członkom twojej rodziny to nie ma powodu dla którego miałabyś utrzymywać z nimi kontakt. Ale na ulicy można takiej osobie powiedzieć dzień dobry, lub pomóc wnieść zakupy na 8 piętro, podwieźć do lekarza itp. Jedno drugie nie wyklucza, a tu mamy do czynienia z ostracyzmem, gdzie nie można do takiej osoby podejść i powiedzieć choćby parę słów. Zaznaczam osobie będącej formalnie w organizacji, nie wykluczonej. I to się dzieję bo osobiście tego doznałem!!!!

Super zrozumienie tego ze Biblia jest praktyczna dziś tylko jakiś 8 idiotów z Warwick tak wypaczyło jej sens ze przez to wiele osób odwraca się od tej księgi. Cieszę się, Ze dostrzegasz praktyczna wartość takich fragmentów. Pozdrawiam
wolnym jest się dopiero wtedy gdy można wszędzie i zawsze być sobą