Dziś już wiem na czym stoję, dziś zapytałem znajomej o co chodzi, nie odbierasz telefonów, nie oddzwaniasz, twój kuzyn mnie unika itp i dostałem potwierdzenie że jestem dla nich złym towarzystwem. Wiedziałem o co chodzi ale pytam dlaczego , mówię jej że nie palę,nie piję bo biorę leki, nie przeklinam , nie łajdacze się, nie kradnę to dlaczego jestem złym towarzystwem ? Powiedziała że na pewno wchodzę na odstępcze strony i jest pewna że przebywam z odstępcami i mam gdzieś Biblię, podała dwa wersety wyrwane z kontekstu że Biblia im zabrania kontaktu z takimi jak ja i nie będzie się ze mną zadawać i rozmawiać. Oczywiście problem jest w tym że nie przyjmuje ich interpretacji Biblii i pewnie lepiej ze mną nie przebywać bo jeszcze kogoś mogę sprawdzić na właściwą drogę.