Ja z szacunku do Nadaszyniaka , oszczędziłabym mu takiego wywiadu / publicznie /
Zenobio. Wydaje mi się, że NNN nie zakładałby takiego wątku, gdyby wcześniej nie było o tym mowy.
A poza tym, tu nie ma wywiadu, tylko same pytania.
Mogę zrozumieć NNN, że skoro poświęcił czas na ich opracowanie.
To nie chciał, żeby ta praca poszła na marne.
Sam przecież powiedział, że może w przyszłości znajdzie się ktoś, kto zechce na nie odpowiedzieć.
Lub skorzystać.