Dalszy ciąg pytań:
- Czy nie uważasz, iż w Królestwie Bożym Jezus musiałby użyć cudu, aby zgrać z sobą 144 000 współdziedziców i nauczyć ich rządzenia, bowiem tak naprawdę i Bracia Króla z Brooklynu i Warwick nie znają potrzeb ludu Jehowy, bowiem są prawie całkowicie odizolowani od swobodnego życia, mają wszystko dostarczane „na stół”, nie znają trudów życia osób żyjących z pracy najemnej. Nawet przed tym, jak tam trafiły, będąc całe życie pionierami i misjonarzami, znali tylko te zależności. Poza tym ich wspólne życie w jednym miejscu w odizolowaniu od całego świata zwykłych ludzi pracy, powoduje także wiele wypaczeń i patologii? A przecież nikt nie naucza, iż Jezus w Królestwie Bożym użyje cudu i oni wszyscy jak za sprawą czarodziejskiej różdżki będą znać potrzeby całego świata? W przeciwnym razie ja bał bym się pod nich podlegać. Boję się trafić do Raju pod ich panowanie! (poczekaj na odpowiedź).
- Poza tym chciałem zauważyć, iż oprócz powyższego dochodzi do tego jeszcze inny bardzo ważny czynnik. Do nieba (jak zresztą i osoby do ziemskiego Raju) trafiają pomazańcy z różnych okresów, mam na myśli, że niektórzy będą sprzed nowych, jaśniejszych świateł, a inni po takich nowych jaśniejszych światłach. Mam na myśli, to, że będą mieli różne zrozumienie, różne poznanie. Jak oni się ze sobą dogadają? Czy nie dojdzie wśród nich do jakiegoś rozłamu ? Myślisz, iż szatan tego nie będzie umiał wykorzystać? Byłoby głupio czekać całe wieki na zbawienie i zaraz u zarania w taki głupi sposób je stracić, co nie?
- Ostatnia najnowsza nauka ‘niewolnika’ mówi, iż wraz z wojskami Jehowy, co ciekawe – nie Jezusa - będzie walczyć w Armagedonie całe grono 144 000 współkróli. A więc zarówno mężczyźni jak i kobiety? Jakbyś nadal miał nadzieję na niebo, to byłbyś gotowy do stoczenia bitwy i do wymordowania przeciwników Jehowy? Byłeś w wojsku?
- Czy dbałeś o tężyznę fizyczną? Czy jakoś od teraz przygotowywał byś się do tej ostatecznej rozgrywki z niegodziwymi w Armagedonie? Jak sobie wyobrażasz taką walkę? Jaki oręż będzie wtedy w użyciu? Może będziesz zabijał wzrokiem, czy może będziesz ział ogniem, czy wreszcie będziesz używał jakiegoś oręża? Może warto się dowiedzieć coś na ten temat, aby już dzisiaj się do tego przygotować, bo od tego będą zależeć wyniki bitwy. Może trzeba by już teraz zadbać o umiejętność na przykład fechtunku, karate, boksu, a może już dziś warto wyrabiać sobie oko w strzelaniu do celu, z kuszy czy z łuku, a może z procy, co? jak biblijny Dawid. Aha! wiem, wiem, trzeba ćwiczyć rzuty kamieniem do celu, bo na pewno będzie chodzić tam o ukamienowanie niegodziwców. Myślisz, że amerykańscy bracia króla wkrótce uruchomią jakieś kursy przysposobienia 144 000 do walki w Armagedonie?