Ty się odciąłeś to wystarczy.
Fanatyk głosi swe idee a ty kłamiesz pisząc to co piszesz.
Nie mam problemu z in vitro bo moja siostrzenica jest naprotechnologiem i wiele dzieci dzięki niej się poczęło.
Tak więc wpier ją posłucham niz ciebie fanatyka in vitro.
Nie wiem na jakiej podstawie przedstawiasz mnie jako fanatyka in vitro. Gdyż nigdzie nie pisałem, że jestem przeciwnikiem tej metody, nawet to, że niektórzy kojarzą mnie jako SJ, też oznacza, że mam liberalny, inni niż Kościół pogląd w tej sprawie.
Ale widzę, że Ty nie ufasz już kościołowi, tylko swojej siostrzenicy lekarce. To bardzo dobrze o Tobie świadczy. Tylko jak wpłynie to na Twoją wiarę?
Wszakże "nadrzędnym celem aktu seksualnego jest zawsze jedność i płodność pary małżeńskiej" [1,2], do tego dochodzi sposób pozyskiwania materiału biologicznego przez masturbację ("pobieranie nasienia na drodze masturbacji
jest nie godziwe" [1,3]) no i tak cenne nadmiarowe zapłodnione komórki jajowe, cenniejsze niż życie Tutsi schronionych w kościołach.
[1] Pawłowicz, J. Nasz Dziennik, „Biznes „in vitro” contra moralność i prawo”, wtorek, 2 marca 2010, 51.
[2] Por. Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja „Donum vitae”. O szacunku dla rodzącego się życia
ludzkiego i o godności jego przekazywania (dalej jako DV),Watykan 1987, nr 5-7. Por. także Pius XII, Przemówienie..., z.cyt., 677-678. W. Bołoz, Życie w ludzkich rękach, Warszawa 1997, s. 55-56.
[3] Pius XII, Przemówienie do uczestników XXVI Kongresu Włoskiego Towarzystwa Urologicznego, (08.10.1953), w: AAS 45(1953), s. 678