Ja bym się na to nie porywał.
Osobiście uważam, że najbardziej przygotowany do tego jest Liberal.
Wszak on zakładał stronę o krwi i medycynie ŚJ. Ale jeśli on nie ma natchnienia, czasu, chęci czy może jeszcze czego innego, to cóż począć.
Zawsze mówiłem, że piszę daną książkę dlatego, że nikt inny o tym nie pisał.
Gdyby była książka o roku 1975, choć po ang., to bym nie ruszał tego tematu, ale skoro nie było nikogo do napisania, to padło na mnie.
To samo było ze Zmienne nauki... Ponieważ była tylko ang. podobna książka Reeda, więc po polsku wypadało to zrobić też. Więc zrobiliśmy to z Sz. Matusiakiem.
Identycznie było z książką z fotokopiami "Porównanie nauk Świadków Jehowy". Nie było u nas na rynku takiej, to trzeba było to nadrobić.
Jeśli chodzi o książkę o krwi, to nie wiem czy tego typu była wydana po ang. Ale skoro nikt nie potrudził się by wydać jej polską edycje, a ja nie znam ang., by to zrobić, to zostało tylko napisanie od siebie.