Ale tak swoją drogą trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że mogłoby być w najbliższych 5 latach mniej głosicieli w Polsce niż 110 000.
Moja wyobraźnia nie sięga tak daleko.
Może jestem skostniały i mam słaba wyobraźnię.
ja widzę taką możliwość z przyczyn czysto biologicznych
gdy opuszczalem zbór to około połowy aktywnych członków stanowili emeryci ludzie w wieku 65 do 75 lat (obecnie mają 80-90 lat a ja miałem okazję w 2018 roku przeczytać rozwieszonych na drzewach w moim miasteczku kilka "klepsydr bez krzyża") zapytam Was retorycznie: ile lat będzie żyć pozostała część tych seniorów? 119? 109? przypuszczam że dużo mniej
kolejna przeslanka - zauważyłem że ludzie przedwojenni często dożywają sędziwego wieku np. 90 lat ale ich dzieci urodzone po wojnie często umierają tuż po przejściu na emeryturę (66-69 rż.) albo zaraz po 70-tce (np. urodzony 1946 zmarły 2017), a to oznacza że za kilka lat zacznie masowo wymierać pokolenie wyżu demograficznego lat powojennych
spodziewam się więc że liczba zgonow wśród seniorów należących do organizacji kilkakrotnie przewyższy liczbę nowoochrzczonych i w następnych latach spadek nie będzie wynosić 1700 osób rocznie ale po kilka tysięcy osób rok po roku, a nawet może nastac rok gdy dojdzie do tąpnięcia o 10.000 osób w jednym roku