Rzuciłem okiem na ksiązkę Paście i widzę, że przebieg przesłuchania obwinionego/oskarżonego wygląda następująco:
Przesłuchanie
1. modlitwa
2. powód spotkania
3. informacja o zakazie nagrywania
4. werset biblijny
5. starsi mówią, że "pragną udzielić pomocy obwinionemu"
6. przewodniczący prosi obwinionego żeby się wypowiedział
opcja A - obwiniony mówi, że jest niewinny
7. wysłuchanie pojedyńczo świadków zdarzenia (w obecności obwinionego)
8. obwiniony może ustosunkować się do wypowiedzi świadków
9. oskarżony może teraz przedstawić świadków swojej niewinności
10. komitet prosi obiwnionego o opuszczenie pomieszczenia i dyskutuje podjęcie decyzji
11. ogłoszenie decyzji
12. starsi pytają oskarżonego "czy ma jakieś pytania"
13. oskarżony wychodzi
14. modlitwa
15. Wypełnienie formularza S-77 "Informacja o wykluczeniu, odłączeniu się lub upomnieniu"
16. Odczekanie siedmiu dni przysługujących na odwołanie
17 koordynator grona starszych zatwierdza ogłoszenie komunikatu o wykluczeniu
18. na najbliższym zebraniu w zborze ogłasza się upomnienie/wykluczenie
19. zniszczenie wszystkich osobistych notatek dotyczących sprawy
Na marginesie, autor Paście używa kilkukrotnie jakiegoś dziwnego słowa "nadw
erężenie". Chyba powinno być "nadw
yrężenie"
Świadczy to chyba o niskim poziomie intelektualnym tłumaczy tego tekstu.
Poza tym bardzo często pojawiają się tam słowa "może", "zazwyczaj" itd. Nic nie jest tam na sztywno ustalone co byłoby rygorem ważności/nieważności spotkania. Starsi mają chyba swobodne i bardzo szerokie możliwości decydowania.