Masz na myśli,aryjskiego blondyna?
Bynajmniej
Mam na myśli żeby się na astronomii znał,historię miał w jednym paluszku,znał odpowiedzi na wszystkie moje pytania a jak by nie znał to żeby był na tyle sprytny żebym się nie rozczarowała,ale przy tym żeby gwoździe wbijał,drewno rąbał,kafelki przyklejał....
Nie zaszkodzi jak by się zachwycał jakąś dziedziną sztuki,nawet i plakatem ale żeby też maczetą albo własnym ciałem usunął mi wszystkie krzaki spod nóg podczas spaceru po lesie.
Fajnie żeby się równie dobrze prezentował w garniaku i pantoflach jak i w drelichu i filcakach.
Tyle
PS.
Aha i żeby miał ręce zawsze umyte!!!!!!