w pierwszym poście user Kormoran doprecyzował że chodzi mu o politykę pogańskich państw, gdyż wskazał na Daniela i na Esterę, a więc osoby które piastowały stanowiska polityczne w państwach pogańskich
spostrzeżenie Kormorana oceniam jako słuszne, co najlepiej widać na przykładzie Daniela.
Godne uwagi jest jest że Daniel NIE ODMÓWIŁ bycia trzecim w państwie (a przecież mógłby się z łatwością grzecznie wymigać, mówiąc coś w stylu "królu, ja nie jestem godny tak wielkiego zaszczytu")
w tym kontekście trzeba wymienić także Trzech Hebrajczyków: owszem, nie oddali pokłonu posągowi sporządzonemu przez władcę, ale nie mieli nic przeciwko wcześniejszemu szkoleniu które wiązało się z przygotowaniem do sprawowania stanowisk państwowych (tak więc nie odrzucali całkowicie możliwości sprawowania władzy na pogańskim dworze)
mówiąc pół żartem pół serio, Trzech Hebrajczyków stanowi biblijną podstawę na podstawie której sługa Boży w XXI wieku może uczestniczyć np. w "kursie dla członków rad nadzorczych spółek skarbu państwa", a następnie zasiadać w takich radach (a także w zarządach)