Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Ostracyzm mnie wykancza...  (Przeczytany 16747 razy)

Offline ewa11

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #30 dnia: 10 Marzec, 2019, 12:46 »
Aha, gdyby ktoś się zdecydował na taki wniosek do sądu, to niech od razu złoży też wniosek o przyznanie pomocy prawnej z urzędu (no chyba że stać go na adwokata). Moim zdaniem nie warto się procesować bez papugi.
I to dobrej papugi. Jeśli ktoś dostaje adwokata czy radcę prawnego z urzędu, to za bardzo nie ma wpływu, kto zostaje mu przydzielony. Natomiast jeśli ktoś sobie sam wybiera, to warto zasięgnąć opinii, czy to ktoś dobry w swoim fachu.
Z adwokatami i radcami prawnymi jest tak, jak z lekarzami, nauczycielami, księgowymi etc. Jedni są dobrzy, inni nie. Więc zanim się któregoś wybierze i zapłaci mu grube kwoty, to warto wcześniej się rozeznać, czy to chociaż dobra papuga.


Offline Terebint

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #31 dnia: 10 Marzec, 2019, 16:22 »
Ile kosztuje dobra papuga?
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline ewa11

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #32 dnia: 10 Marzec, 2019, 18:07 »
Ile kosztuje dobra papuga?
Każda kosztuje dużo, ale dobra papuga poprowadzi sprawę dobrze, a zła weźmie kasę i sp...erdoli sprawę na maksa.
Ostatnio spotkałam się z taką sytuacją: kobieta zapłaciła 4000 zł za poprowadzenie prostej sprawy. Szanowny pan mecenas spytał jej się, ile ma dzieci, i jak dowiedział się, że 9, to kazał jej szybko przynieść te pieniądze, bo, jego słowa, "z takimi rodzinami to nigdy nic nie wiadomo". No więc zapłaciła mu tę kasę, a pan mecenas położył sprawę na łopatki.
Teraz jej znajoma przychodzi do mnie, jak to odkręcić. Pierwsze, o co zapytałam, to dlaczego wzięła takiego kiepskiego prawnika, dlaczego wcześniej nie sprawdziła opinii o nim. I usłyszałam, że to taka prosta kobieta, ona się nie zna na prawnikach i szukaniu opinii o nich w internecie.
Sprawę zresztą może i będzie się dało odkręcić (istnieje taka szansa), ale tak czy inaczej płynie z tego nauka: z prawnikami jak z ekipami remontowymi, dentystami czy innymi fachmanami. Zanim się zdecyduje o skorzystaniu usług któregoś z nich, warto sprawdzić, jaka ciągnie się za nim fama.


Offline Ruda woda

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #33 dnia: 10 Marzec, 2019, 20:09 »
A no niestety zawsze można źle trafić

Patrząc na działania i wiedzę naszego firmowego prawnika zastanawiam się jak on studia skończył i aplikacje zrobił
Czasem potrafię  go na czymś zagiąć
Parę lat wstecz szukałam prawnika to wszystkie możliwe fora i info i opinie znalazłam
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Terebint

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #34 dnia: 10 Marzec, 2019, 20:11 »
Zanim się zdecyduje o skorzystaniu usług któregoś z nich, warto sprawdzić, jaka ciągnie się za nim fama.
Trudna to rzecz, o której mówisz biorąc pod uwagę, że żyjemy w epoce dezinformacji.
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline ewa11

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #35 dnia: 10 Marzec, 2019, 22:23 »
Trudna to rzecz, o której mówisz biorąc pod uwagę, że żyjemy w epoce dezinformacji.
Ryzyko jest. Ale brać pierwszego lepszego z brzegu? To tak, jakby brać pierwszą lepszą firmę budowlaną albo pierwszego lepszego dentystę.
Najlepiej w takich sytuacjach opierać się nie tylko na opiniach z netu, ale też popytać znajomych, kogo polecają.


Offline Mania

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #36 dnia: 13 Marzec, 2019, 21:18 »
Wenus miałam bardo podobnie też mi rodzinka odcięła kontakt z rodzeństwem, sprawa ciągła się kilka lat, aż do ich pełnoletności. W międzyczasie się spotykałyśmy bardzo rzadko, gdzieś na chwilę i tyle. Kontakt był minimalny ale zachowany. W pewnym momencie mojej siostrze było bardzo ciężko się spotykać, sypały się kary więc i ja odpuściłam, tylko zapewniając ją, że jej zawsze pomogę. Stała się pełnoletnia i sama odeszła z orga, a teraz jest matką chrzestną mojego dziecka  8-)

Kiedyś przeczytałam na forum, że ostracyzm to problem tego który go stosuje. Teraz na widok "braci" ta myśl jak baner mi lata po umyślę, dzięki czemu chodzę z podniesioną głową i wiem, że to oni powinni nad sobą pracować. I jak chcą to niech sobie mnie unikają, niech uciekają z Lidla jak mnie widzą, ja nie mam powodu.


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #37 dnia: 13 Marzec, 2019, 21:40 »
Ja i moi znajomi mamy wielki szacunek i podziw dla Was którzy opuszczają dobrowolnie organizacje by nie żyć w kłamstwie, trzeba być naprawdę kimś wyjątkowym by wiedząc że rodzina się od was odwróci jednak stanąć po tej właściwiej stronie. Ci od których doświadczacie ostarcyzmu nie dorastają Wam do pięt.
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #38 dnia: 13 Marzec, 2019, 21:53 »
Ja i moi znajomi mamy wielki szacunek i podziw dla Was którzy opuszczają dobrowolnie organizacje by nie żyć w kłamstwie, trzeba być naprawdę kimś wyjątkowym by wiedząc że rodzina się od was odwróci jednak stanąć po tej właściwiej stronie. Ci od których doświadczacie ostarcyzmu nie dorastają Wam do pięt.
Witaj-Bukareszt
Napisałeś samą esencje PRAWDY -  majstersztyk!!!!!!  :) :) :D


Offline ewa11

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #39 dnia: 13 Marzec, 2019, 23:06 »
Ja i moi znajomi mamy wielki szacunek i podziw dla Was którzy opuszczają dobrowolnie organizacje by nie żyć w kłamstwie, trzeba być naprawdę kimś wyjątkowym by wiedząc że rodzina się od was odwróci jednak stanąć po tej właściwiej stronie. Ci od których doświadczacie ostarcyzmu nie dorastają Wam do pięt.
To prawda. Ja doświadczyłam ostracyzmu tylko ze strony znajomych (kiedyś myślałam, że to przyjaciele, ale okazało się, że nimi nie są; są co najwyżej kimś, kogo znam). Na szczęście nie miałam nikogo z rodziny w organizacji. Wielki szacun dla tych, którzy odchodzą, zostawiając tam rodziny. Choć rozumiem też tych, którzy zostają tam ze względu na bliskich.


Offline Brat Kardyga

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #40 dnia: 13 Marzec, 2019, 23:24 »
To prawda. Ja doświadczyłam ostracyzmu tylko ze strony znajomych (kiedyś myślałam, że to przyjaciele, ale okazało się, że nimi nie są; są co najwyżej kimś, kogo znam). Na szczęście nie miałam nikogo z rodziny w organizacji. Wielki szacun dla tych, którzy odchodzą, zostawiając tam rodziny. Choć rozumiem też tych, którzy zostają tam ze względu na bliskich.
Bo to są pseudo przyjaciele których tobie wpierano na zebraniach, że tylko tu i teraz masz prawdziwych przyjaciół a wszyscy w koło to zło tego świata.
A tak nie jest i ta destrukcyjna sekta o tym  wie i broni się jak tylko może.
Ja np. w swoim zborze znałem ok 15 % ludzi.
O reszcie to tylko słyszałem plotki i znałem z widzenia.
A podobno wszyscy byliśmy kochającymi się braćmi  ;)


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #41 dnia: 14 Marzec, 2019, 05:33 »
Witam Cię serdecznie w jednym z niewielu słusznych miejsc.
Przeczytałem wszystkie wpisy i w zasadzie, wszystko masz podane jak na świątecznym, białym, pięknym obrusie.

Rzecz w tym czy zaczerpniesz z niego dla siebie i z kąsumujesz.

Zwróć uwagę na wpis Jana, Awarii czy Nemo, zresztą w każdym są "skarby dla Ciebie i co cenne i BARDZO, co podkreślam, ważne dla Twego dziecka.

Tu cenne, by nie napisać że wręcz życiowe, dla Twego dziecka, są sugestie, o oddzieleniu pełnym córeczki od toksycznej Baby jagi :)

Mało że Ty cierpisz?

Pozdrawiam serdecznie


Offline Storczyk

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #42 dnia: 14 Marzec, 2019, 10:12 »
Dobra papuga niekoniecznie jest droga  ,wiem bo obecnie mamy adwokata, co więcej można sie dogadać, że część płacimy zaraz na początku część po zakończeniu procesu.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 220
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #43 dnia: 14 Marzec, 2019, 10:38 »
Dobra papuga niekoniecznie jest droga  ,wiem bo obecnie mamy adwokata, co więcej można sie dogadać, że część płacimy zaraz na początku część po zakończeniu procesu.
Witaj-Storczyk:
A przypadkiem nie jest z gatunku ARA,ARA ...???, bo kiedy ja szczebiota-ka miałem to mu po zakończeniu sprawy pióra powyrywałem  ;D :)


Offline Mania

Odp: Ostracyzm mnie wykancza...
« Odpowiedź #44 dnia: 14 Marzec, 2019, 10:52 »
Ja i moi znajomi mamy wielki szacunek i podziw dla Was którzy opuszczają dobrowolnie organizacje by nie żyć w kłamstwie, trzeba być naprawdę kimś wyjątkowym by wiedząc że rodzina się od was odwróci jednak stanąć po tej właściwiej stronie. Ci od których doświadczacie ostarcyzmu nie dorastają Wam do pięt.

Łatwiej jest odchodzić stopniowo, budować sobie życie poza orgiem, łatwiej stanąć na nogi mając koło siebie innych.

Nic mnie bardziej nie śmieszy jak ostracyzm ze strony "najlepszych przyjaciół", którzy mają na koncie znaczenie więcej grzechów niż ja. Miałam "przyjaciółkę" nie raz ją kryłam jak jeździła do świeckich chłopaków z zapasowymi majtkami w torebce (że tak mało delikatnie się wyrażę), a teraz wielce pobożna siostra. Wyszła za mąż za jakiegoś podrzędnego braciszka i do ostracyzmu pierwsza i jej mąż- choć gościa nie znam zupełnie. Chyba kiedyś jak ich spotkam to się jego spytam o co mu chodzi, że tak się patrzy? I może zapytam czy ma świadomość, że jego żona była jak otwarta księga dla niewidomych w czasach szkolnych.