Pozwolę sobie na wyjawienie pewnego zajścia a byłem betonem (Ww)
Kiedyś wszedłem do sex shopu, po pewien specyfik- sklep w jednym pomieszczeniu miał bieliznę i różne akcesoria maso-sado i inne fantazyjne gadżety, w kolejnym znajdowały się przeróżne na półkach filmy.
O dziwo, gdy prawie wychodziłem, ale ciekawość to rzecz ludzka wiec zajrzałem, aby swoje oczko zawiesić na okładkach filmów ponętnych ''tygrysic'' z niekłamaną chęcią zajrzałem do drugiej komnaty, minąłem jakąś niewiastę, która w mgnieniu oka zaczerwieniła się i szybko opuściła sex-shop, pomyślałem, kobieta się speszyła.
Po jakimś czasie będąc zaproszony na wykład do pewnego zboru, ku memu zdziwieniu witając się rozpoznałem ową kobietę, żonę straszaka, reakcja była zaskakująca dla nas obojga spojrzeliśmy na siebie.
Z trudnością przedstawiłem wykład, ku większemu zaskoczeniu wraz z małżonką byliśmy zaproszeni na obiad przez starszaka owej kobiety.