Rozmowy o seksie wsrod SJ sa bardzo rzadkie i zawsze nacechowane strachem , aby czasem nie powiedziec cos niewlasciwego czy niebudujacego . Takie rozmowy sa trudne rowniez dla nieswiadkow bo wymagaja otwartosci i zaufania . Z wlasnego doswiadczenia moge powiedziec , ze lepiej by bylo , dla mojego malzenstwa , jakbysmy mogli lepiej sie przed slubem poznac , pomieszkac razem i potem dopiero zdecydowac , czy pasujemy do siebie , czy nie ...
Z wiadomych przyczyn bylo to niemozliwe .
Jako gorliwi SJ pobralismy sie po roku znajomosci , ktory polegala na wspolnym gloszeniu i zebraniach ... no i paru ukradkowych pocalunkach z ciezkimi wyrzutami sumienia .
Religia SJ , czy ogolnie chrzescijanska , jest pod tym wzgledem bardzo zacofana ... Bazuje na zasadach , ktore powstaly w malym pasterskim narodzie i przez przypadkowy splot historycznych wydarzen mogly sie rozprzestrzenic na caly swiat .
Co ciekawe , te zasady ulegaly tez ewolucji . Np . Poligamia u starozytnych Zydow zostala zastapiona nakazem absolutnej monogamii u Chrzescijan i ktos , kto sie temu niepodporzadkowal otrzymywal stempel cudzoloznika i grzesznika .
A co , gdy ktos sie zakocha w wiecej niz jednym partnerze /ce ? Czy ma z tym walczyc ? Czy sie tego wstydzic?
Albo , gdy ktos zauwazy , ze ma bi - czy homoseksualne sklonnosci ?
Albo , czy mozna mozna miec szczesliwy zwiazek w trojkacie czy czworokacie ? ( Poliamoria)
Wiem , ze dla wielu chrzescijan , to co tu pisze , to istna sodomagomora ... Ale to jest zycie po prostu i dobrze jest miec partnera z ktorym mozna otwarcie takie tematy poruszyc .
Pzdr.