Czy i kiedy w Ciele Kierowniczym znajdzie się Żyd?

[Roszada]

W sumie można by to uściślić, bo ja myślałam, że chodzi o kogoś przekonwertowanego z judaizmu na CK, a pochodzenie żydowskie to rzeczywiście żadna sensacja...

Przekonwertowany to był Johnson, zausznik Russella (jego ojciec był przełożonym synagogi), choć nie od razy do badaczy.

[Sebastian]

moim zdaniem powołanie do CK osoby o korzeniach żydowskich byłoby dla świadków Jehowy kłopotliwe ze względów doktrynalnych

mają przecież naukę że to oni są Izraelem Duchowym (kiedyś odnoszono to do 144.000 utożsamianych z niewolnikiem) nie wiem co teraz z sensownością tej doktryny skoro 144.000 dalej są namaszczeni ale przestali być rozumni i przestali być wierni bo jak wiadomo wierny i rozumny jest tylko kabaret ośmiu tetryków

ale w każdym razie nauczają że proroctwa nie spełniają sie na literalnych Żydach tylko na Izraelu Duchowym

gdyby powołano jakiegokolwiek Żyda do CK to zaraz kojarzy sie werset o 10 poganach którzy chwycą sie szaty jednego Żyda - i nasuwa sie wniosek że ten Żyd to ich formalny lub nieformalny szefuncio

tak wiec dokooptowanie Żyda jest kłopotliwe gdyż od razu byłby traktowany jak szef całego CK

[Roszada]

Czytałem historię życia Russella napisaną przez Zydka. a tam ani słówka o korzeniach żydowskich Russella. Gdyby takowe były, to pewnie Zydek, jako Żyd z pochodzenia, by to podkreślił.

Przypomniało mi się, że stary badacz z Gdańska, był pielgrzymem urodzonym w 1930, mówił mi, że F. Franz to Żyd.
Pamiętam że uważałem to za fobię tego badacza.
Ale z drugiej strony wiem, że ten pielgrzym pochodził z rodziny badaczy, bo już jego ojciec był badaczem, jeszcze w Towarzystwie. Może więc to jakaś stara wiedza.

[Sebastian]

taka "wiedza" może być niskich lotów racjonalizacją

mój pierwszy kontakt z argumentami antyświadkowymi, rok 1986 ksiądz wręcza mi (zupełnie dobrze napisaną) broszurę "kim są świadkowie Jehowy" autorstwa jakiegoś księdza. Ksiądz ten uczył mnie religii i sam chyba tylko przekartkował tę publikację. Wręczył mi ją ze słowami że "tę sektę założyło dwóch Żydów którzy chcieli sprzedać zboże po wysokiej cenie więc zaczęli rozsiewać panikę że zbliża się koniec świata, a w międzyczasie wybuchla pierwsza wojna światowa, wiec niektórzy głupi ludzie pomyśleli że to prawda"

w tych kilku zdaniach mamy wymieszane fakty (faktycznie Russell miał coś wspólnego z "handlowaniem zbożem", faktycznie cena była wysoka, faktycznie zapowiadał koniec świata i faktycznie wybuch wojny w 1914 pomógł w szerzeniu nauk Russella) ale wszystkie te fakty zostały spięte antysemicką klamerką: gdyż ksiedzu katechecie handel zbożem kojarzył sie z Żydami i z wyzyskiem.

innymi słowami: wg tamtego konkretnego księdza "jak ktoś handluje zbożem, to najprawdopodobniej jest Żydem i ma złe intencje";

sumując: wiele informacji dotyczących żydowskich korzeni założycieli Strażnicy może mieć takie małowartościowe podstawy w antysemickich stereotypach

[Roszada]

Spotkałem się z opinią, że zarówno Frederick W. Franz, jak i Raymond Franz wywodzili się z niemieckich, zasymilowanych Żydów. Ale publikacje Towarzystwa Strażnica milczą na ten temat.

Natanie czy w książce o pierwszych latach życia Russella, którą wspominałeś kiedyś, było coś o korzeniach Russella związanych z Żydami?

A o Franzu czy to jakieś źródło pisane podawało?

[Natan]

Natanie czy w książce o pierwszych latach życia Russella, którą wspominałeś kiedyś, było coś o korzeniach Russella związanych z Żydami?

A o Franzu czy to jakieś źródło pisane podawało?

Przeszukałem tę książkę, jak również dzieło Pentona. Niestety, choć jest tam wiele cennych informacji, to jednak publikacje te nic nie wspominają o żydowskim pochodzeniu C. T. Russella.

O żydowskim pochodzeniu Franza nie znam pisanego źródła.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Roszada]

Jedna uwaga o I wieku:

*** ‛Składajmy dokładne świadectwo o Królestwie Bożym’ bt 2009 s. 103***
Jedna cenna lekcja dotyczy potrzeby ufania organizacji Bożej. Pomyślmy: Bracia z Antiochii wiedzieli, że ciało kierownicze w całości składa się z chrześcijan pochodzenia żydowskiego.

*** w97 15.5 s. 17 ***
W okresie od 33 roku n.e. do ucisku, który spadł na Jeruzalem, ciało kierownicze najwyraźniej składało się z chrześcijan pochodzenia żydowskiego

Nie biorą wzorca dziś?

[Roszada]

Spotkałem się z opinią, że zarówno Frederick W. Franz, jak i Raymond Franz wywodzili się z niemieckich, zasymilowanych Żydów. Ale publikacje Towarzystwa Strażnica milczą na ten temat.

Właśnie w kilka lat po śmierci F. Franza napisano:

*** w97 15.5 s. 17 ak. 7 Teokratyczne zarządzanie w erze chrześcijańskiej ***
Obecnie wszyscy jego członkowie wywodzą się spośród namaszczonych chrześcijan pochodzenia pogańskiego, a Jehowa szczodrze błogosławi sprawowanemu przez nich nadzorowi

[Natan]

Właśnie w kilka lat po śmierci F. Franza napisano:

*** w97 15.5 s. 17 ak. 7 Teokratyczne zarządzanie w erze chrześcijańskiej ***
Obecnie wszyscy jego członkowie wywodzą się spośród namaszczonych chrześcijan pochodzenia pogańskiego, a Jehowa szczodrze błogosławi sprawowanemu przez nich nadzorowi

Właśnie o ten cytat mi chodziło. Wynikać z niego może - choć w pośredni sposób - że wcześniej przynajmniej jeden członek Ciała Kierowniczego miał pochodzenie żydowskie.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[Roszada]

Życiorys Franza nie wskazuje na korzenie żydowskie.
Chyba, że któryś jego dziadek miał takowe.

Za to ojciec ma niemieckie pochodzenie:

*** w87/18 s. 20 Spojrzenie wstecz na 93-letnie życie ***
Opowiada Frederick W. Franz
DNIA 12 września 1893 roku w mieście Covington (stan Kentucky), leżącym na południowym brzegu rzeki Ohio naprzeciwko Cincinnati, urodziło się niemowlę płci męskiej. Uszczęśliwieni rodzice, Edward Frederick Franz oraz Ida Louise z domu Krueger, nazwali swego synka Frederick William.
Tak zaczęło się moje 93-letnie życie. Ojciec pochodził z Niemiec i był luteraninem, chciał więc aby mnie ochrzczono. Zrobił to pastor przez położenie zwilżonej wodą dłoni na mym czole. Wystawiono mi świadectwo chrztu, które następnie zostało oprawione w ramki i zawieszone na ścianie obok podobnych świadectw moich dwóch starszych braci, Alberta Edwarda i Hermana Fredericka

[Sebastian]

Właśnie w kilka lat po śmierci F. Franza napisano:

*** w97 15.5 s. 17 ak. 7 Teokratyczne zarządzanie w erze chrześcijańskiej ***
Obecnie wszyscy jego członkowie wywodzą się spośród namaszczonych chrześcijan pochodzenia pogańskiego, a Jehowa szczodrze błogosławi sprawowanemu przez nich nadzorowi

Właśnie o ten cytat mi chodziło. Wynikać z niego może - choć w pośredni sposób - że wcześniej przynajmniej jeden członek Ciała Kierowniczego miał pochodzenie żydowskie.

Życiorys Franza nie wskazuje na korzenie żydowskie.
Chyba, że któryś jego dziadek miał takowe.

Za to ojciec ma niemieckie pochodzenie:

*** w87/18 s. 20 Spojrzenie wstecz na 93-letnie życie ***
Opowiada Frederick W. Franz
DNIA 12 września 1893 roku w mieście Covington (stan Kentucky), leżącym na południowym brzegu rzeki Ohio naprzeciwko Cincinnati, urodziło się niemowlę płci męskiej. Uszczęśliwieni rodzice, Edward Frederick Franz oraz Ida Louise z domu Krueger, nazwali swego synka Frederick William.
Tak zaczęło się moje 93-letnie życie. Ojciec pochodził z Niemiec i był luteraninem

moim zdaniem ten pierwszy cytat (w którym Natan dopatruje sie informacji że kiedyś do Ciała Kierowniczego należał co najmniej jeden Żyd) należy rozumieć inaczej: strażnica "ciałem kierowniczym z I wieku n.e." nazywa apostołów i autora listu Jakuba którego utożsamia z przyrodnim bratem Jezusa; a więc (wg strażnicy) do "ciała kierowniczego" należeli tacy rodowici Żydzi jak Szymon Piotr i jak Jakub przyrodni brat Jezusa

[Roszada]

Przypomniało mi się, że stary badacz z Gdańska, był pielgrzymem urodzonym w 1930, mówił mi, że F. Franz to Żyd.
Pamiętam że uważałem to za fobię tego badacza.
Ale z drugiej strony wiem, że ten pielgrzym pochodził z rodziny badaczy, bo już jego ojciec był badaczem, jeszcze w Towarzystwie. Może więc to jakaś stara wiedza.

Ta wiedza nie musi być fałszywa.

Ten badacz mówił mi kiedyś że jego współbracia pracowali z K. Wojtyłą w kamieniołomach. Nie dowierzałem temu.
Nie słyszałem bowiem o takim zatrudnieniu Wojtyły.
Wiedziałem o firmie Solvay, bo o niej się najczęściej mówiło i pisało.

Ale w końcu doczytałem się o jego wcześniejszej pracy:

„Początkowo od jesieni 1940 przez rok w kamieniołomach w Zakrzówku”.

Dlatego lekką ręką nie odrzucam tej informacji tego badacza o Franzu i jego rzekomych korzeniach żydowskich. Pozostaje nadal to do zweryfikowania. Może kiedyś ktoś coś więcej napisze.

[Roszada]

Ray Franz pisał:

“Mój ojciec i matka, a także troje spośród czworga moich dziadków, byli Świadkami. Mój ojciec został ochrzczony w 1913 roku, kiedy to Świadkowie Jehowy znani byli po prostu jako Badacze Pisma Świętego (Bible Students).” (Kryzys sumienia 2006 s. 9).

No chyba, że dziadkowie byli jako Żydzi nawróceni przez Russella.

[listonosz]

2 Kor 1:3

1997
„Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Ojciec tkliwych zmiłowań i Bóg wszelkiego pocieszenia,” (2Ko 1:3)

2018
„Niech będzie wysławiany Bóg i Ojciec naszego Pana, Jezusa Chrystusa, Ojciec serdecznego współczucia i Bóg wszelkiego pocieszenia.” (2Ko 1:3)

Nie wiedziałem co to "tkliwe zmiłowania".
Błogosławiony im się zestarzało? W innych miejscach zostawili.

Roszada , watki Ci sie pomerdaly   
Mowimy o Zydach  w CK .


Pewien zainteresowany  w Szczecinie  w latach 80-tych zostal  przeze  mnie  zaproszony na wyklad publiczny na SK . Pytam sie go po zebraniu , no i jak podobalo sie ?  A on mi na to  , owszem  ciekawe  i czy wiem kim jest mowca .   To jakis brat starszy  z sasiedniego zboru , odpowiadam   , a on mi mowi , ze to  Zyd . Troche mnie zatkalo , ale pytam skad to wie ?  No bo  ma konce uszow i nosa na jednej linii  i , ze po tym mozna Zydow rozpoznac !

I teraz moja propozycja : Jak juz bijemy piane na tak cholernie  wazny temat , to moze warto przyjrzec sie fizjonomii czlonkow CK ? Moze cos w tym jest?

[Roszada]

W kilku mocno krytycznych publikacjach czytałem, że ŚJ to nie "sekta chrześcijańska", ale "sekta żydowska".

Miałem kiedyś książkę o różnych wyznaniach wydaną przez Kościół Polsko-Katolicki Narodowy, gdzie padało wprost zdanie: "Russell był Żydem".

Ale rzymsko-katolicki ks. Ufniarski ma s. 11 ani słowem nie pisze o żydowskim pochodzeniu Russella, ale o szkocko-irlandzkim:

http://piotrandryszczak.pl/stare-publikacje/miedzynarodowi-badacze-pisma-swietego-swiadkowie-jehowy.html