Wprawdzie to nie członek CK ale prominentna osoba.
*** w90 1.9 s. 14 Ufanie Jehowie uszczęśliwia ***
Od 33 lat mam zaszczyt należeć do rodziny Betel w Kanadzie; przemawiałem też na zgromadzeniach w Anglii i innych krajach europejskich, jak również w Afryce, Australii, Nowej Zelandii i na Dalekim Wschodzie.
*** w90 1.9 s. 10 Ufanie Jehowie uszczęśliwia ***
OPOWIADA JACK HALLIDAY NATHAN
(...)
Mój dziadek był Żydem, ojciec hebraistą znającym biegle Pisma Hebrajskie, a babka córką biskupa anglikańskiego. Pod jej wpływem ojciec uznał Jezusa Chrystusa za Mesjasza. Duże wrażenie wywarły na moich rodzicach dzieła Charlesa T. Russella i dlatego nigdy nie wierzyliśmy w Trójcę ani w ogień piekielny.
Przepraszam, ale pytam serio: jaki sens ma ten wątek?
Na pewno nie żadna nagonka na Żydów. Temat o tyle interesujący, że założyciel Towarzystwa Strażnica wielokrotnie przemawiał do Żydów, nie tylko amerykańskich, Także robił to Sędzia.
„Nadzieje świata są ściśle złączone z nadziejami Izraela w ciele, którego wyobrażał Izmael, podobnie jak Izaak wyobrażał duchowego Izraela. Nadzieje Syjonistów ożywione zostały na wielkiem zgromadzeniu w »Hipodrome« w roku 1910-ym, gdy
Pastor Russell wypowiedział mowę o Syjonizmie w Proroctwach, wobec 5500 Żydów. Tutaj antysymboliczny Izmael, już niemal umierający z pragnienia, został obdarzony wodą życia, najbardziej potrzebną. Jest to znak, że łaska Boska zostanie niedługo Żydom przywrócona, która objawia się teraz w Syjonizmie” (Miljony ludzi z obecnie żyjących nie umrą! 1920 s. 73).
Czyżby nie było żadnych owoców z tej pracy wśród Żydów?