Wszystkich Świętych i stypy a Świadowie Jehowy

[lurker]

Zbliża się Halloween i święto 1 listopada, jak wiadomo zakazane dla świadków.

Ale czy u Was też tak jest, że tuż przed tym świętem wszyscy jak jeden mąż w rodzinie i zborze ruszają na groby, żeby je wysprzątać, aby świecka rodzina się nie zgorszyła, że zaniedbane?  Impreza Halloweenowa, czy nawet ustawienie dziecku dyni na oknie jest złe, ale groby muszą być w tym czasie wysprzątane!

Zastanawia mnie też niechęć do tego święta skoro stypy są jak najbardziej organizowane przez Świadków, a to z tego co czytałam też jest pogański zwyczaj, już Słowianie je organizowali. Są jakieś odgórne wytyczne co do urządzania styp przez świadków? Bo nigdy się nie spotkałam z czymś takim w Strażnicy.

Co myślicie i jak u Was teraz wygląda ten czas po wyjściu z orga? Chodzicie na groby, żeby oddać się melancholii, a może imprezujecie na Halloween? Ja pewnie jak zawsze udam się na wieczorny spacer, bo moim zdaniem pięknie wyglądają oświetlone groby i traktuję to jako czas przemyśleń nad przemijaniem...

[RenlyB]

Moim zdaniem to, że sprzątają groby w tym konkretnym czasie jest bardzo dobre. Myślę, że to w pewien sposób okazanie szacunku osobom, które tego dnia będą chciały rozpamiętywać śmierć bliskich. To na tyle delikatny temat, że nie powinno być w tej kwestii podziałów pomiędzy religiami.

A co do Haloween to nie moja bajka, nigdy nie kręciły mnie przebieranki

Ja też zawsze wybieram się na cmentarz na wieczorny spacer. Robiłem tak nawet jak jeszcze byłem aktywnym świadkiem.

[Ekskluzywna Inkluzywność]

Ale czy u Was też tak jest, że tuż przed tym świętem wszyscy jak jeden mąż w rodzinie i zborze ruszają na groby, żeby je wysprzątać, aby świecka rodzina się nie zgorszyła, że zaniedbane?

Tak. 

Chodzicie na groby, żeby oddać się melancholii

Nie.

a może imprezujecie na Halloween?

Nie.

[HARNAŚ]

My z żoną grobami opiekowaliśmy się odkąd pamiętam cały rok , głównie po jej stronie. /siostra ,dziadkowie/ Doszedł grób mojego ojca z tego roku , nad którym przejąłem pieczę , choć nie ukrywam że poganiałem wykonawców z postawieniem nagrobka przed świętem.
Co do Halloween chyba mam za stary pesel aby się przebierać. Przystrajać domu w dynie też nie zamierzam , choć żona ma takie zakusy
Jestem jednak przygotowany i kupiliśmy z tej okazji  różne cukierki , które pomieszamy i włożymy do małych woreczków dla dzieciaków. W zeszłym roku  nas zaskoczyły . Na poprzednim domu nie zachodziły dzieci do nas chyba wiedząc od swoich rodziców , że nie wolno bo oni są jehowi
Co do stypy to świadkowie organizują ale nazywają to obiadem dla gości , bo niektórzy przyjezdni. Niech sobie tłumaczą jak chcą byleby nie robili z siebie wariatów chociaż w tej kwestii.
Znam jednak takich , którzy nie przynosili nawet kwiatka gdy szli na pogrzeb , bo to pogański zwyczaj ułaskawiania demonów , było o tym kiedyś nawet w jakiejś Strażnicy  , Roszada jak będzie mu się chciało to odnajdzie.

[lurker]

Znam jednak takich , którzy nie przynosili nawet kwiatka gdy szli na pogrzeb , bo to pogański zwyczaj ułaskawiania demonów , było o tym kiedyś nawet w jakiejś Strażnicy  , Roszada jak będzie mu się chciało to odnajdzie.

No właśnie liczyłam na Roszadę w tej kwestii, ale jakiś obrażalski się zrobił ostatnio nie jestem pewna czy i ja się mu czymś nie naraziłam więc nie wiem czy się pojawi ze swą skarbnicą wiedzy na temat styp

A i zapomniałam o cukierkach! Dobrze, ze przypomniałeś

[Roszada]

No właśnie liczyłam na Roszadę w tej kwestii, ale jakiś obrażalski się zrobił ostatnio nie jestem pewna czy i ja się mu czymś nie naraziłam więc nie wiem czy się pojawi ze swą skarbnicą wiedzy na temat styp

A i zapomniałam o cukierkach! Dobrze, ze przypomniałeś

Jeszcze Cię Miła na mojej poniższej liście nie ma.
A tak na marginesie, to raczej lubię Babeczki, bez względu na wyznanie i kolor skóry.

Ja z cmentarzem nie mam problemu, bo kto mnie zna to wie, że mamę odwiedzam dokładnie co 2 tygodnie, od grudnia 2005 roku do dziś.
We Wszystkich Świętych zatem nie jest moim ulubionym miejscem cmentarz, bo tam jest za dużo ludzi, wrzawy, modlitw przez megafony.
Ja lubię jak jest cichutko, gdy mogę chwilę pomodlić się, posiedzieć na ławeczce.
Nawet wnerwia mnie jak gdzieś o 3 czy 4 groby dalej ktoś się krząta czy gadają, albo ekipa robi jakiś nagrobek.

[HARNAŚ]

Ale swoją szosą mógłbyś znaleźć ten fragment odnośnie przynoszenia kwiatów na pogrzeb? Czy może ja coś źle kojarzę?

[Diotrefes]

Ale swoją szosą mógłbyś znaleźć ten fragment odnośnie przynoszenia kwiatów na pogrzeb? Czy może ja coś źle kojarzę?

Zastąpię Roszadę, mam nadzieję, że nie będzie miał mi za złe.

w98 15.7 23

Niektórzy mogą nie widzieć nic złego w rzuceniu kwiatów lub garści ziemi do grobu. Jednakże chrześcijanin będzie unikał tego zwyczaju, jeśli powszechnie uważa się go za sposób przebłagania zmarłych lub jeśli stanowi on część ceremonii odprawianej przez kaznodzieję religii fałszywej (zobacz wydanie angielskie Przebudźcie się! z 22 marca 1977 roku, strona 15).

[Roszada]

Znam jednak takich , którzy nie przynosili nawet kwiatka gdy szli na pogrzeb , bo to pogański zwyczaj ułaskawiania demonów , było o tym kiedyś nawet w jakiejś Strażnicy  , Roszada jak będzie mu się chciało to odnajdzie.

Ostatnio pisali dawno temu, jak podaje skorowidz, bo w 1991:

*** w91 15.12 s. 30 Czy sobie przypominasz? ***
Czy jest rzeczą stosowną, by chrześcijanin przesyłał kwiaty na pogrzeb?
Jeżeli obecnie jakiś zwyczaj (czy symbol, na przykład krzyż) powszechnie kojarzy się z religią fałszywą, to trzeba go unikać. Dlatego chrześcijanie nie powinni wysyłać kwiatów ułożonych w kształcie krzyża ani nie robić z nich użytku w sposób typowy dla religii fałszywej. Jednakże w wielu krajach zwyczaj dawania kwiatów nie ma podłoża religijnego. Niektórzy chrześcijanie chcą przez to okazać pogrążonym w żałobie swoje współczucie i troskę oraz sprawić im trochę radości (15.10, strona 31).

U nas ma zapewne "podłoże religijne".

*** w91 15.10 s. 31 Pytania czytelników ***
Jeśli nie wiąże się to wyraźnie z błędnymi wierzeniami, niektórzy Świadkowie Jehowy mają zwyczaj wręczać kwiaty przyjaciołom będącym w szpitalu albo przynosić je na pogrzeb.

[Nadaszyniak]

śj a niespodziewani przybysze (Halloween)

[Diotrefes]

U nas ma zapewne "podłoże religijne".

Niekoniecznie, znam wiele osób, które nie wierzą w Boga i ostatnią rzeczą, o jakiej pomyślałyby to to, że kładąc kwiaty na nagrobek ma to "podłoże religijne".

[HARNAŚ]

Jeżeli coś w Strażnicy nie jest napisane z oczywistym na Tak lub Nie , to pozostawia to możliwości nadużyć dla ortodoksów . Przykre jest to , że traktuje się wtedy takich jako dojrzałych duchowo i ulega się ich schizie.

Niekoniecznie, znam wiele osób, które nie wierzą w Boga i ostatnią rzeczą, o jakiej pomyślałyby to to, że kładąc kwiaty na nagrobek ma to "podłoże religijne".

Jeżeli nie wierzą w Boga to faktycznie nie mają powodów dopatrywać się w swoim zachowaniu podłoża religijnego. Ale są tacy , którzy właśnie żeby nie zasmucać Boga nie kładą kwiatków , bo widzą w tym fałszywe podłoże religijne

[Roszada]

Może mały związek ze stypami, ale wyszukiwarka mi wskazała:

*** g04 8.7 s. 30 Od naszych Czytelników ***
Piñata  Z zaciekawieniem przeczytałem artykuł „Starożytna tradycja — piñata” [22 września 2003]. Po lekturze nasunęło mi się kilka pytań. Z wiarogodnych źródeł wynika, że piñata ma związek z religią fałszywą. W artykule zasugerowano jednak, że nie ma w niej nic złego, jeśli nie narusza sumienia innych. Co w takim razie sądzić o urodzinach i rozmaitych świętach, takich jak Boże Narodzenie?
S.W., USA
„Przebudźcie się!” odpowiada: Chrześcijanie nie uczestniczą w uroczystościach, które w naszych czasach mają związek z religią fałszywą, ani w rytuałach sprzecznych z zasadami biblijnymi. Na przykład Biblia wyraźnie przedstawia w negatywnym świetle świętowanie urodzin (Rodzaju 40:20; Mateusza 14:6-10). Jeśli jednak dana tradycja nie ma już dziś żadnych odniesień do religii fałszywej ani nie narusza zasad Bożych, to przestrzeganie jej jest pozostawione osobistej decyzji każdego chrześcijanina.

[lurker]

No tak pinata, a o stypach ani słowa...

Swoją drogą latynoskie zwyczaje są bardzo ciekawe szczególnie te związane właśnie ze świętem zmarłych. U nich w sumie to radosne święto, pełne muzyki i tańców, a nie to co u nas, nie dość, ze pogoda do bani to smućmy się jeszcze bardziej nad grobami ! Super byłoby kiedyś pojechać do Meksyku, żeby zobaczyć jak oni tam to świętują. Może ktoś był?

[Roszada]

Stypy:

*** w09 15.2 s. 29 Chrześcijańskie pogrzeby — godne, skromne i akceptowane przez Boga ***
Świadkowie Jehowy niezależnie od swych etnicznych czy kulturowych korzeni bezwzględnie stronią od obrzędów wynikających z przekonania, że zmarli są świadomi i mogą wywierać wpływ na żywych. Takie zwyczaje jak nocne czuwanie przy zwłokach, huczne stypy, rocznice śmierci, składanie ofiar za zmarłych czy obrzędy związane z wdowieństwem, są nieczyste i nie podobają się Bogu, ponieważ u ich podstawy leży niebiblijna, demoniczna nauka, że dusza lub duch człowieka nie umiera (Ezech. 18:4). Prawdziwi chrześcijanie ‛nie mogą spożywać ze stołu Jehowy i stołu demonów’, dlatego nie uczestniczą w tych zwyczajach (1 Kor. 10:21). Stosują się do nakazu: ‛Oddzielcie się i przestańcie dotykać tego, co nieczyste’ (2 Kor. 6:17). Ale zajęcie takiej postawy nie zawsze przychodzi łatwo.

*** w05 1.1 s. 29 Stroń od zwyczajów, które nie podobają się Bogu ***
Ceremonie te, urządzane z myślą o zjednaniu przychylności zmarłych, często wyzwalają całą gamę emocji — od rozpaczy, wyrażanej zawodzeniem nad ciałem, po radosne świętowanie, gdy pogrzeb się skończy. Wydarzeniu temu zwykle towarzyszy wielka stypa, na której często przebiera się miarę w jedzeniu i piciu oraz tańczy przy głośnej muzyce

Ja na takiej stypie nie byłem, z tańcami.