Kilka dni temu dostałem sms o owoc od swego nadzorcy grupy. Olałem go. Dziś jest 15 grudzień i żadnego nagabywania. Może jednak się udało i będę na bocznym torze. Ostatnio spotkałem się z dwoma rodzinami. Jedna z nich zadzwoniła do mnie. Okazało się, że dostali cynę od byłego starszego, że bardzo źle ze mną. Powiedzieli mi o tym na kolacji, na którą przyszedłem. I faktycznie spotkałem go przed zgromadzeniem, gdy zapytał mnie czy jadę walnąłem karpia. Nawet nie wiedziałem o dacie tego wydarzenia. Na zgromadzeniu przyssał się do nich i zapytał ich czy ze mną się jeszcze kolegują. Jeżeli tak to muszą się ze mną skontaktować, bo odpływam. Oczywiście wykorzystałem to i parę newsów sprzedałem min o ONZ.
Pozdrawiam wszystkich w podobnej sytuacji co ja.