ja już półtorej godziny tego słucham i mi się chce płakać!
Jeszcze nie wiem jak się zakończy rozmowa i w jaki sposób...
Ciekawie rozegrane, choć nie znam faktów i nei znam dokładnie sytuacji, więc nie mam prawa nikogo oskarżać to mogę wyrazić nikomu nie potrzebną opinię! :
- Linia frontowa w ataku to powoływanie się na zdjęcia, wpisy, teksty z komunikatorów... gdyby ludzi normalnie zamykano w więzieniach na podstawie takich dowodów to ja już pewnie siedziałbym,
- Czuję, że nie trafiają do nich argumenty, że a'la dowód mógł być spreparowany, albo po prostu dana sytuacja nigdy się nie wydarzyła. Nie usłyszałem jeszcze dowodu: "Bracie, 3 osoby widziały Cię w jednym momencie jak jadłeś tort urodzinowy w pracy"
- Jak usłyszałem z jaką skrupulatnością donoszą inni bracia na was... zamarłem, zatrzymałem odsłuch i zamarłem. M A S A K R A, jak można tak się o kimś wypowiadać a później przez pół roku głupio się uśmiechać do Ciebie że nic się nie stało!
- Przeraziłem się też jak ułożyłem sobie po datach dowody jakie na was zebrali. Tak jakby przygotowywali się ponad rok do tego całego komitetu.
Reasumując naszła mnie refleksja:
"Jeśli bracia wiedzą lub domyślają się że jesteś odstępcą i nie masz kontaktu ze zborem, to nie wyrzucą Cię tak szybko, bo wiedzą że nie będziesz gadał z braćmi o odstępczych myślach oraz wiedzą że im więcej się da czasu takiej osobie tym więcej dowodów zbiorą i jest większa szansa że 'odstępca' zrobi jakiś zły ruch, ale dobiorą Ci się w którymś momencie, kiedy zrobisz kilka błędów za dużo"