Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Więź z Jehową  (Przeczytany 6373 razy)

Apostates

  • Gość
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 13:36 »
U mnie w szkole był chłopiec który twierdził że ma cały czas obok siebie przyjaciela który jest niewidoczny , taki wyimaginowany, rozmawiał z nim i radził , oddano go na leczenie

Tego chłopca oddali na leczenie bo tego jego przyjaciela nikt nie mógł namierzyć

                                                                                                                                                                           
 Choroby zdarzają się nawet małym dzieciom.

Pozwolę zareagować gdyż wymyślony przyjaciel u dziecka absolutnie nie musi oznaczać żadnej choroby - jest na ten temat wiele artykułów i poradników psychologicznych.
Ja pozwolę umieścić tylko jeden artykuł ponieważ piszę w wolnym czasie i na szybkiego:
https://www.mamazone.pl/artykuly/starsze-dziecko/przedszkolak/rozwoj-i-wychowanie/wymyslony-przyjaciel/

Poza tym jeśli ktoś z dorosłych wymyślił sobie takiego przyjaciela z którym rozmawia itp. - uważam , że publiczne oznajmianie , że ktoś taki jest chory i powinien poddać się leczeniu -  jest nie na miejscu. W życiu moze być różnie.... - jest też takie mądre powiedzenie: Nie śmiej się dziadku z czyjegoś wypadku , dziadek się śmiał i to  samo miał".

P.S. Choć sama zaliczam siebie do agnostyków - coraz bliżej w kierunku ateizmu , to tego typu wpisy w owym wątku odbieram jako wysmiewajace się , umniejszające osobom wierzącym w niewidzialnego Boga!
« Ostatnia zmiana: 22 Wrzesień, 2018, 13:45 wysłana przez Apostates »


Offline klara kot

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 13:59 »
Skąd wiecie jaka forma imienia Je havah czy Je hovah skoro w zapisie hebrajskim nie było samogłosek...?


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 257
  • Polubień: 8737
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #17 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 14:09 »
moje trzy grosze:
W języku hebrajskim imię Boga prawdziwi żydzi (nie obecni przebierańcy chazarscy) zapisywali czterema literami, które prawdopodobnie tak wyglądało: „JHWH”.
Jeżeli ta wiedza jest prawdziwa, to już kompletnie nie wiemy, jak należy je wymawiać. Powstało tak dużo różnych imion Boga, ponieważ na przestrzenni historii świata wiele religii dodawało do „JHWH” własne samogłoski.
Bardzo łatwo można te cztery litery poddać wątpliwość, ponieważ na przykład litera „H” była bezdźwięczna.
Czasami ją wymawiali, ale również prawdopodobnie zastępowali samogłoskami a, e lub o.
Powstał teraz duży bałagan, ponieważ tak naprawdę to… nic nie wiemy. Możemy, tylko gdybać....
« Ostatnia zmiana: 22 Wrzesień, 2018, 14:12 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #18 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 14:36 »

P.S. Choć sama zaliczam siebie do agnostyków - coraz bliżej w kierunku ateizmu , to tego typu wpisy w owym wątku odbieram jako wysmiewajace się , umniejszające osobom wierzącym w niewidzialnego Boga!

Niestety mam takie same odczucia jak slucham dorosłego który mówi że ma obok siebie Jezusa lub Boga lub dziecka który ma obok siebie jakiegoś wymyślonego przyjaciela nawet jak ten przyjaciel jest bohaterem jakieś książki i jego losy są bardzo dokładnie w niej opisane
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Apostates

  • Gość
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #19 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 15:02 »
Niestety mam takie same odczucia jak slucham dorosłego który mówi że ma obok siebie Jezusa lub Boga lub dziecka który ma obok siebie jakiegoś wymyślonego przyjaciela nawet jak ten przyjaciel jest bohaterem jakieś książki i jego losy są bardzo dokładnie w niej opisane

Mam nadzieję , że uda mi się wysłać swoją krótką treść ponieważ piszę z lotniska i przy słabym zasięgu internetowym.
Rozumiem Twoje odczucia,  jednak uważam , że głośne wypowiedzenie  pewnych treści może urazić innych a przecież większość z nas była osobami wierzącymi , zapewne wśród naszych członków rodziny , bliskich też są takie osoby. Czy to znaczy , że z takimi osobami jest coś nie tak i czy powiesz np. swoim bliskim , że powinni udać się na leczenie? A może wszystkich wierzących trzeba wysłać do lekarzy?
Wybacz , że piszę w taki sposób lecz tylko dlatego , że osobom wierzącym może być na prawdę przykro.


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #20 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 15:09 »
Większość mojej rodziny to katolicy , jak najbardziej szanuje ich wiarę ale jest to cały czas dla mnie dziwne ,
i dla jasności mój post nie miał na celu nikogo obrazić lub poniżyć, chciałem pokazać jakie to dziwne w oczach niewierzącego
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline Roszada

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #21 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 18:32 »
Większość mojej rodziny to katolicy , jak najbardziej szanuje ich wiarę ale jest to cały czas dla mnie dziwne ,
i dla jasności mój post nie miał na celu nikogo obrazić lub poniżyć, chciałem pokazać jakie to dziwne w oczach niewierzącego
Ja też jestem katolikiem, więc nie dziw się. :)


Offline Ruda woda

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #22 dnia: 22 Wrzesień, 2018, 19:51 »
od kilku tygodni zastanawiam si jak samą siebie określić.
ateistka? nie
agnostyczka? też nie

deizm? może

nie wiem. naprawdę nie wiem. sporo rzeczy sobie poukładałam, ale tego jakoś nie umiem.
ktoś znajomy mi powiedział, że w takim momencie jestem podatna na psychomanipulację.
więc w nic się nie pcham, w nic nie angażuję. niczego nie szukam. potrzebuję czasu

"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Sebastian

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #23 dnia: 23 Wrzesień, 2018, 00:07 »
od kilku tygodni zastanawiam si jak samą siebie określić.
ateistka? nie
agnostyczka? też nie

deizm? może

nie wiem. naprawdę nie wiem.

z podanych opcji światopoglądowycg najbardziej przypadła mi do gustu ostatnia ("nie wiem, naprawdę nie wiem")
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #24 dnia: 23 Wrzesień, 2018, 10:34 »
Forma Je howah, to nie Ja hawah. To tylko tyle, zarówno jeden jak i drugi zwrot występuje w hebrajskim, znaczenie skrajnie różne.
Howah niszczy, mąci, burzy, Hawah tworzy.
Pozdrawiam

Co jest przyczynkiem do tego, że nie podjęto wątku, acz sprawa jest ważka.  Je   howah (Jehowa)         czy     ja  hwah (Jahwe)


Offline Aliki

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #25 dnia: 22 Kwiecień, 2019, 23:49 »
Osobista więź z Bogiem... Zastanawiało mnie to zagadnienie przez 22 lata, od chrztu. Pytałam różnych braci i siostry co to jest, jak to odczuwają... Odpowiedzi zazwyczaj wymijające.... Nigdy się w moim życiu taka więź nie pojawiła, mimo bardzo gorliwego zaangażowania we wszelkie rodzaje działalności w org. Byłam tym zaskoczona i chyba zdołowana  :-[. To nie znaczy, że nie widziałam działania Boga w moim życiu... Ale więź.?
Wybudzając się ze strażnicowej hipnozy i czytając Biblię naprawdę wnikliwie, coś ciekawego dostrzegłam... Otóż - o tej więzi czy inaczej przyjaźni z Bogiem, człowiek myśli głównie dlatego, że jest to bardzo podkreślane przez CK. Np. osobista więź z B.  zadecyduje czy przeżyjesz wlk. ucisk i Armagedon... Więc pojawia się w umyśle wykrzyknik!!! Muszę zbudować taką więź!!!
Ale co naprawdę jest w Biblii? Gdzie jest mowa o przyjaźni człowieka z Bogiem? Czy przypadkiem jedyną osobą nazwaną przyjacielem Boga nie był Abraham? A co z całą resztą bogobojnych ludzi?!
Owszem, jest w liście Jakuba zachęta, aby zbliżyć się do Boga, ale nie ma tam mowy o więzi czy przyjaźni. Zgadzam się z tym, że warto trzymać się blisko Stwórcy. Ale przyjaźń? Więź?
Aby relację między dwojgiem ludzi nazwać przyjaźnią, obie osoby muszą świadomie i z zaangażowaniem nad nią pracować. Czasem zdarza się, że ktoś nazywa kogoś przyjacielem, a tymczasem ta druga osoba jest tym kompletnie zaskoczona...
To strażnicowe wołanie o konieczności zaprzyjaźnienia się z Bogiem, wydaje mi się pretekstem do jak najczęstszego używania imienia Jehowa. Wszak do przyjaciół mówi się po imieniu... I tak ograbiono sprytnie Boga z należnego Mu tytułu (a jakże ważnego ) Ojciec... Wg.  mnie to swego rodzaju świętokradztwo... A przyjaźń z Bogiem to iluzja jak Nowe Szaty Cesarza.


Offline Storczyk

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #26 dnia: 23 Kwiecień, 2019, 11:23 »
Miałam podobnie trudno mi bylo złapać wiez z Jehowa mi mo, ze bylam tez dosc mocno zaangażowana w rozne gałęzie sluzby .Bogoslawienstwo trochę czulam☺.Z wiezia to też slabo a to przez  poczucie winy ,ze mimo wszystko za malo sie wysilam .Bracia w Afryce na piechote 5O km  przez bagna na boso aby na zebraniu byc, a ty znow dluzej w pracy nie wazne ze to za zwolnienie odrabiam np:za pamiątkę .Po latach jakbzaczyna mi się ukladac w calosc.To tak mysle jesli jako dziecko odpowiednich wiezi i wzorców z własnym Ojcem  sie nie ma to jak mieć wiez z Ojcem abstrakcyjnym.


Offline Gremczak

Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #27 dnia: 23 Kwiecień, 2019, 14:03 »
od kilku tygodni zastanawiam si jak samą siebie określić.
ateistka? nie
agnostyczka? też nie

deizm? może


A  do czego  to potrzebne  aby się określać? Nie lepiej być sobą.


Ola

  • Gość
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #28 dnia: 23 Kwiecień, 2019, 14:09 »
A ja tam nie mam i nie miałam żadnej więzi i dobrze mi z tym 😊 po co szukać coś na siłę.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Więź z Jehową
« Odpowiedź #29 dnia: 23 Kwiecień, 2019, 17:34 »
od kilku tygodni zastanawiam si jak samą siebie określić.
ateistka? nie
agnostyczka? też nie

deizm? może

nie wiem. naprawdę nie wiem. sporo rzeczy sobie poukładałam, ale tego jakoś nie umiem.
ktoś znajomy mi powiedział, że w takim momencie jestem podatna na psychomanipulację.
więc w nic się nie pcham, w nic nie angażuję. niczego nie szukam. potrzebuję czasu

   Jeśli dobrze pamiętam, to od roku jesteś wykluczona, a więc daj sobie czas.

Taki detoks każdemu jest wskazany, nie zastanawiaj się w co wierzysz. Tak, w co wierzysz, bo nawet ateista wierzy w to, że nie ma Boga. ;D

A może Cię kiedyś diabeł podkusi, aby uwierzyć w Boga? :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).