Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Skąd ta agresja?  (Przeczytany 8926 razy)

Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Skąd ta agresja?
« dnia: 12 Wrzesień, 2018, 10:27 »

Obserwuję polemikę ze Świadkami J. już pewnie ponad 20 lat i często zastanawiam się skąd w tej dyskusji - ze strony antyŚJ - tyle jadu?
Pamiętam gdy jako licealista zainteresowałem się Świadkami i nawet miałem epizod krótkiego z nimi studium Biblii i w tym czasie natknąłem się w antykwariacie na książkę T.Kundy "Pismo Św. przeczy nauce ŚJ".
Z jednej strony zaintrygowało mnie to, że ktoś podjął się dyskusji a z drugiej strony byłem zażenowany sposobem w jaki ta dyskusja została przeprowadzona.
Gdy zacząłem śledzić rodzimy rynek wydawniczy pod kątem takich polemicznych publikacji, to zauważyłem, że większość jest nieco mniej agresywna ale ogólnie wydźwięk był podobny.
Może pozycje wydane przez T.Połgenska były łagodniejsze w wymowie i jakoś bardziej do mnie przemawiały.
Była tez taka fajna książeczka adwentystów, która dość przyjemnie polemizowała ze ŚJ w formie świadectwa i opowiedzianej historii.


Moja interpretacja tego zjawiska jest taka, że to organizacja ŚJ swoim dogmatyzmem i autorytaryzmem prowokuje adekwatną reakcję.


Spora część historii ludzi, którzy wyszli z organizacji to są historie ludzi zawiedzionych,
ludzi którzy mieli ideały a zostały one jakoś brutalnie podeptane,
ludzi wrażliwych, którzy zetknęli się z brakiem empatii,
ludzi skrzywdzonych przez starszych czy też współŚJ.


Reakcje takich ludzi rozumiem. Bo trudno szybko pozbierać się po traumie podeptania uczuć religijnych.
Ale skąd bierze się agresja wśród ludzi, którzy nigdy SJ nie byli?
« Ostatnia zmiana: 12 Wrzesień, 2018, 10:35 wysłana przez szymonbudny »
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline Roszada

Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #1 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 10:31 »
Ty wpierw spójrz na swój antykatolicyzm. Skąd u Ciebie tyle jadu?

Przyszedłeś tu na forum jątrzyć?
Obrońca ŚJ?
Tych skrzywdzonych exŚJ chcesz tu jeszcze oskarżać?

Już dawno zauważyłem, że pomyliłeś fora. :-\

Załóż swoje forum przyjaciół ŚJ. :)


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 10:41 »
Ty wpierw spójrz na swój antykatolicyzm. Skąd u Ciebie tyle jadu?

Przyszedłeś tu na forum jątrzyć?
Obrońca ŚJ?
Tych skrzywdzonych exŚJ chcesz tu jeszcze oskarżać?

Już dawno zauważyłem, że pomyliłeś fora. :-\

Załóż swoje forum przyjaciół ŚJ. :)

No własnie, chodzi mi o tego typu reakcje.
Skąd one się biorą?
Co takiego spowodowało u Roszady, że jego reakcja była tak mocna?
Ciekawe jest, że użyte zostało sformułowanie "obrońca ŚJ". Tak jakby to miało być coś co będzie tu argumentem w dyskusji.
Jest to ciekawe zjawisko i myślę, że jakiś psycholog mógłby wykonać analizę tego typu reakcji.
Hmmm... co o tym myślicie?
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline Roszada

Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 10:43 »
Człowieku przeszedłeś z jednej sekty do drugiej i śmiesz oceny wystawiać? :-\
Rekcja musi być mocna, bo nie tolerujemy tu sekciarstwa. :(
ExŚJ mają go dość.

Proszę wymień wszystkie książki przeczytane o ŚJ przez ciebie.

Ja przeczytałem wszystkie wydane od lat 20. XX wieku.
Nie podzielam twego głosu o jadzie.

Zauważyłem, że przyszedłeś tu szczuć. Katolików na exŚJ i odwrotnie. :-\


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #4 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 10:51 »
Obserwuję polemikę ze Świadkami J. już pewnie ponad 20 lat i często zastanawiam się skąd w tej dyskusji - ze strony antyŚJ - tyle jadu?


moje trzy grosze:
Taki Korpo-ludzików sposób działania jest uniwersalny i niezawodny.
Najpierw muszą, zburzyć u słuchacza pewne fundamenty, zasiać wątpliwości, po takim bombardowaniu z reguły druga strona jest zdezorientowana i zaczyna polemikę  z szeregowymi (Ww).
Jeżeli na kolejnym spotkaniu nie użyje konkretnych argumentów przeciw (Ww) - nie stanie się dominująca w rozmowie, to jej postawa zostanie zepchnięta na ślepy tor i rozłożona na czynniki pierwsze.
Kolejna wizyta to utorowanie drogi do analizy, studium sekciarskiej propagandy - zalążek przystąpienia do sekty, w wielu wypadkach kończy się kąpaniem przy publice a w przyszłości zaowocują dramaty: rodzinne, koleżeńskie, depresja, w niektórych przypadkach skrzywienie psychiczne, a nawet wiara w BOGA.
 


Offline Roszada

Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #5 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 11:01 »
Ja szymonabudnego obserwowałem od początku.
Mam to do siebie, że antytrynitarzy i antykatolików obserwuję tu szczególnie.

Początkowo był grzecznym obserwatorem ale z czasem zachciało mu się tu warunki dyktować.
Cokolwiek byś nie napisał o ŚJ, to zaraz czepianie się, jak kłamstwo wymienisz, to uważa że to pomówienie.
Sam nawet nie liznął organizacji, bo wiedza cienka, a do pouczania pierwszy. :-\

No ale apetyt do pouczania rośnie mu wraz z stażem na forum. :-\

Nie wiem po co wymieniać tu z nazwiska ponad 90 letniego p. Kundę. Ani nie był forumowiczem, ani jego książki tu nikt nie chwalił. :-\
« Ostatnia zmiana: 12 Wrzesień, 2018, 11:03 wysłana przez Roszada »


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #6 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 11:27 »
Jatiw- Roszada
Jak ma ''bulimię'', to niech umysł nacieszy, w wielu przypadkach przechodzą takie osoby na inne przysmaki, ale muszą wciąż jeść, jeść ....
Tak jest z naszym koleżką, zdobywa, zmienia i tak wzbogaca swoją głodną wyobraźnie- nie piszę i nie dyskutuję z ''bulimią''


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #7 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 11:38 »

moje trzy grosze:
Taki Korpo-ludzików sposób działania jest uniwersalny i niezawodny.
Najpierw muszą, zburzyć u słuchacza pewne fundamenty, zasiać wątpliwości, po takim bombardowaniu z reguły druga strona jest zdezorientowana i zaczyna polemikę  z szeregowymi (Ww).
Jeżeli na kolejnym spotkaniu nie użyje konkretnych argumentów przeciw (Ww) - nie stanie się dominująca w rozmowie, to jej postawa zostanie zepchnięta na ślepy tor i rozłożona na czynniki pierwsze.
Kolejna wizyta to utorowanie drogi do analizy, studium sekciarskiej propagandy - zalążek przystąpienia do sekty, w wielu wypadkach kończy się kąpaniem przy publice a w przyszłości zaowocują dramaty: rodzinne, koleżeńskie, depresja, w niektórych przypadkach skrzywienie psychiczne, a nawet wiara w BOGA.
 

To też jest bardzo ciekawe jak wygląda typowe studium ze ŚJ.
Tutaj ŚJ musi dominować a "student" jedynie przyjmuje do wiadomości argumenty.
Ciekawe jak wyglądałaby sytuacja gdyby student nie zgadzał się z jakimś elementem doktrynalnym zawartym w książeczce?
Czy przechodzi się dalej licząc na to, że później temat zostanie wyjaśniony czy jest stop i przerabianie argumentów aż do momentu gdy uczeń je zaakceptuje?
Ciekawy jestem czy na podstawie Waszego doświadczenia, sposób w jaki typowy ŚJ "walczy" ze zdecydowanymi argumentami ucznia (jeśli uczeń takie posiada) też bywa agresywny?


Przypomina mi sie teraz sytuacja gdy kilka lat temu SJ zapukali do mnie, zaprosiłem ich do środka i rozmawialiśmy chwilkę, to faktycznie też zaczynało się robić niemiło.
Były dwie takie sytuacje. Raz były to kobiety raz mężczyźni.
Kobieta pamiętam chciała mnie chyba zagadać. ;) Na każdą moją odpowiedź miała wiele słów swojej odpowiedzi.  Aż - chyba pierwszy raz w życiu - musiałem powiedzieć tym paniom że ta dyskusja do niczego i zasugerowałem żeby sobie poszły.
Mężczyznę z drugiej sytuacji zapamiętałem, że był spokojniejszy i wysłuchiwał moich odpowiedzi i gdy już uznał, że rozmowa do niczego tez go nie doprowadzi to wyszedł.
Inne odwiedziny ŚJ (zazwyczaj im otwieram i rozmawiamy) bywały raczej spokojne - może z racji tego, że trwały tylko kilka minut i toczyły się  w drzwiach.

Nemo: Post zmodyfikowałem na prośbę autora.


« Ostatnia zmiana: 12 Wrzesień, 2018, 12:36 wysłana przez Nemo »
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #8 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 11:40 »
Ale skąd bierze się agresja wśród ludzi, którzy nigdy SJ nie byli?
Nie domyśliłeś się że są tu ludzie których śJ skrzywdzili pośrednio? Rozbili im rodziny, wprowadzili zamęt w porządek domowy itp?
Oddziel konstruktywną krytykę, nawet czasami dosadną od agresji.
To forum skupia głównie ludzi poszkodowanych przez tą destrukcyjną religię i dziwnym byłoby, gdyby ktoś ją zachwalał.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #9 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:16 »
moje trzy grosze:
Kiedy, indoktrynowałem nowych pisklaków na kolejnych odwiedzinach, pozwoliłem absolwentowi wyrazić swoje spostrzeżenia i argumentacje.
Wyjaśniłem na następnym spotkaniu rozwiniemy temat.
Przeważnie do tematu nie powracaliśmy, kolejna dawka ''znieczulającego środka'' na pobudzony umysł … trzymałem ster a nie pozwoliłem sobie go odebrać.
Kilka napotkałem sytuacji, kiedy wychowanek był konsekwentny w swoich przedstawianych rozmowach – takie odwiedziny wrzucałem na ostatnią stronę kajetu, kiedy chciałem w dreptaniu zaoszczędzić buty, powracałem na takie bazowe spotkania, ale, ale ...  z sobą, która pasjonowała się w udowadnianiu racji (Ww).
Szczególnie zabierałem (to było moim konikiem) spadochroniarza kiedy odwiedzał kolejny oddział w obwodzie.
Tak, to były gorące dyskusje na których spadochroniarz miał niezłą gimnastykę i tak dowiadywałem się rożnych informacji jak ze strony zainteresowanego czy spadochroniarza.
 Przeważnie takie osoby to wisienka na torcie były w moim przedziale służby podwórkowo-ulicznej.
Jednak w większości przypadków, jak i jedna czy druga strona nabierała purpury emocjonalnej, to były bardzo ciekawe pełne dynamizmu dyskusje.
Przeważnie w drodze powrotnej słyszałem tekst ''masz ciężki orzech do zgryzienia'' odpowiadałem  z uśmieszkiem na twarzy: ''wiem o tym doskonale''
Z tych osób nikt przysięgi nie złożył, pluskając się w wodzie ku radości (Ww), ale takie perełki były cenne dla mnie.

Z perspektywy czasu wiele mam szacunku do tych ludzi, bo rzetelnie umieli obronić swoją logiczną argumentację i nie wpaść w szpony sekty, ale zrozumiałem dopiero w tedy, kiedy się wybudziłem i uwolniłem się  z sekty (Ww).
« Ostatnia zmiana: 12 Wrzesień, 2018, 12:24 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #10 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:24 »
moje trzy grosze:
Kiedy, indoktrynowałem nowych pisklaków na kolejnych odwiedzinach, pozwoliłem absolwentowi wyrazić swoje spostrzeżenia i argumentacje.
Wyjaśniłem na następnym spotkaniu rozwiniemy temat.
Przeważnie do tematu nie powracaliśmy, kolejna dawka ''znieczulającego środka'' na pobudzony umysł … trzymałem ster a nie pozwoliłem sobie go odebrać.
Kilka napotkałem sytuacji, kiedy wychowanek był konsekwentny w swoich przedstawianych rozmowach – takie odwiedziny wrzucałem na ostatnią stronę kajetu, kiedy chciałem w dreptaniu zaoszczędzić buty, powracałem na takie bazowe spotkania, ale, ale ...  z sobą, która pasjonowała się w udowadnianiu racji (Ww).
Szczególnie zabierałem (to było moim konikiem) spadochroniarza kiedy odwiedzał kolejny oddział w obwodzie.
Tak, to były gorące dyskusje na których spadochroniarz miał niezłą gimnastykę i tak dowiadywałem się rożnych informacji jak ze strony zainteresowanego czy spadochroniarza.
 Przeważnie takie osoby to wisienka na torcie były w moim przedziale służby podwórkowo-ulicznej.
Jednak w większości przypadków, jak i jedna czy druga strona nabierała purpury emocjonalnej, to były bardzo ciekawe pełne dynamizmu dyskusje.
Przeważnie w drodze powrotnej słyszałem tekst ''masz ciężki orzech do zgryzienia'' odpowiadałem  z uśmieszkiem na twarzy: ''wiem o tym doskonale''
Z tych osób nikt przysięgi nie złożył, pluskając się w wodzie ku radości (Ww), ale takie perełki były cenne dla mnie.

A jak reagowałeś gdy nie miałeś argumentu? Gdy ktoś wytoczył takie działo, że musiałbyś skapitulować?
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Tusia

  • Gość
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #11 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:25 »


Offline ewa11

Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #12 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:31 »
To też jest bardzo ciekawe jak wygląda typowe studium ze ŚJ.
Tutaj ŚJ musi dominować a "student" jedynie przyjmuje do wiadomości argumenty.
Ciekawe jak wyglądałaby sytuacja gdyby student nie zgadzał się z jakimś elementem doktrynalnym zawartym w książeczce?
Czy przechodzi się dalej licząc na to, że później temat zostanie wyjaśniony czy jest stop i przerabianie argumentów aż do momentu gdy uczeń je zaakceptuje?
Ciekawy jestem czy na podstawie Waszego doświadczenia, sposób w jaki typowy ŚJ "walczy" ze zdecydowanymi argumentami ucznia (jeśli uczeń takie posiada) też bywa agresywny?
Najpierw wątpliwości próbuje się wyjaśnić na podstawie publikacji TS. Jak to nie działa, to polecają "modlić się i czekać na Jehowę". Jak to też nie działa, a zaintetesowany drąży i nie chce odpuścić tematu, to rezygnują ze studium, bo nie robisz "postępów duchowych" (albo zainteresowany sam rezygnuje). Czasami - przed decyzją o zakończeniu studium - sięgają też po inny argument: "jesteś chory/a psychicznie". No bo jeśli nie zgadzasz się z naukami niewolnika i nie chcesz czekać na Jehowę, to ani chybi to jest powód.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8692
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #13 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:40 »
SUUUPER - TUSIA
te przesłane trzy grosze


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Skąd ta agresja?
« Odpowiedź #14 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 12:47 »
A jak reagowałeś gdy nie miałeś argumentu? Gdy ktoś wytoczył takie działo, że musiałbyś skapitulować?
Zaznaczenie dodałem.

Nie ma takiego pojęcia jak "brak argumentu".

Na wszytko jest zawsze odpowiedź. Na każde działo jest inne działo, a jeżeli to nie pomaga, to jeszcze jest atomówka.

Tyle w kwestii. ;)
Pozdrawiam