Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?  (Przeczytany 7138 razy)

Offline Uświadomiona

Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« dnia: 15 Sierpień, 2018, 15:20 »
Jestem w bardzo trudnej sytuacji.
Zamieszkałam z chłopakiem 3 lata temu . Wtedy matka kazala mi wybierać.  Czy jadę z nią czy z chłopakiem.  Biorąc pod uwagę że miałam przemoc psychiczną i fizyczną decyzja zostania z chłopakiem była jedyna i właściwa.
Matka sprzedała dom. Wybudowała się 600km ode mnie.

Do sedna.
Rozstalam się z chłopakiem 8mc temu. Dalej z nim mieszkam bo nie mam gdzie mieszkać.
Ta sytuacja tak mnie przytłoczyla że jestem na antydepresantach. Było w miarę ok. Jakoś funkcjonowałam.
Od paru dni wiem że były ma dziewczynę i to mnie totalnie odbiło. Bylismy razem 6 lat.Chciałam sobie coś zrobić  :'(
Nie mam nikogo.  Nie stać mnie na wynajem. Nie wiem co dalej robić .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Sierpień, 2018, 15:53 »
    Najpierw ukłon w kierunku chłopaka, że pozwolił Ci ze sobą mieszkać.

Sorry, ale osiem miesięcy to sporo czasu, dlaczego czegoś sobie nie znalazłaś? Tak, wiem kasa, ale nie trzeba zaraz brać mieszkania, są pokoje do wynajęcia. Często rodziny szukają kogoś kto zamieszka przy ich matce. Ma pokój za przystępną cenę wzamian ma zrobić zakupy, umyć okna.

Masz już swoje lata, czas samej pomyśleć o sobie. Całe życie nikt się Tobą nie będzie opiekować.
Ja wiem, fajnie być pod czyjąś czułą opieką.
Jednak czasem nie ma wyjścia, trzeba "ubrać spodnie" i wziąć się z życiem za bary.

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Uświadomiona

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Sierpień, 2018, 16:06 »
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(


Offline Safari

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Sierpień, 2018, 16:25 »
Zawsze jest wyjscie. Dobrze ze szukasz wsparcia. Moze warto popytac w roznego rodzaju fundacjach. Wiem, ze w Krakowie np. jest fundacja, ktora pomagaja kobietom ktore SA w trudniejsze sytuacji - daja wsparcie I miejsce do mieszkania za darmo na kilka miesiecy zanim Sama staniesz na nogi. Nazywa sie Fundacja Glos Serca. Jesli jestes z innego miasta mozesz tam zadzwonic, na pewno wysluchaja a moze Maja wiedze o fundacjach czy formach pomocy dostepnych w Twoim miescie.
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Sierpień, 2018, 17:19 »
Witaj-UŚWIADOMIONA
 na tym Forum
Znalazłem taki post może on coś zasugeruje w Twojej trudnej sytuacji:
''Zakładam nowy wątek dla kobiet , dziewczyn po przejsciach , stracie osoby bliskiej , zawodzie milosnym lub niepowodzeniu zawodowym. Jesteśmy tylko ludzi , ja po swoim przykładzie postanowiłam bezinteresownie pomagać szczególnie samotnym matkom, kobietą po rozwodzie stanąć na nogi i zacząć żyć . Wiem , że nie jest łatwo na swoim przykładzie przeżyłam dużo juz teraz wychodze na prosto . Najgorzej w takiej chwili zostac samemu , a wiadomo lepiej się wygadac, porozmawiać z osobą nieznaną a najlepiej jeszcze by nikt tego nie komentował na forum i nie czytał. Ja tak miałam szukałam osób po przejsciach gdzie były podane meile, nr gadu by nieczytac zbednych komentarzy na forum , że sama na to sobie zasłużyłam. Z stąd mój pomysł , by pomagać innym wspierac ich przynajmiej rozmową , zapraszam na meil pomocnadlondlaciebie@wp.pl . Bedzie on służyl nam do komunikowania sie , pomagania... Tak dla zainteresowanych opowiem , że naprawdę dużo przeszłam teraz wiem że wszystko w życiu ma swój cel .. Minęło 3 lata i dopiero teraz jestem w związku , ggdzie umiem coś od siebie dać. Moja historia :Byłam w zwiazku 5 lat musze dodac że w bardzo szczesliwym zwiazku , slub był zaplanowany na sierpien 2010r ,ponad rok staralismy sie o dziecko bo jak to bywa jak się chce szkraba to nie zawsze się da. 4 mc przed ślubem okazało się że jestem w ciazy wkoncu była taka radość , niestety nie trwała ona długo , dwa miesiące przed ślubem dowiedziałam się że jestem zdradzana jak wiecie świat jest mały . Nie mogłam uwieżyc takie plany starania i wszystko pryslo nie to jakis koszmar , narzeczony coraz cześciej wyjezdzal w podróz słuzbowa , pracował do pozna i jak mc przed ślubem, przyznał się że poznał młodszą o kilka lat dziewczynę bez żadnych zobowiazan i odszedl . Miesiąc przed ślubem zaliczki wpłacone , dziecko w brzuchu co wszyscy powiedzą ... Była to dla mnie najwieksza tragedia życia :((( Ślub odwołalam , dziecko naszczęscie urodziłam , chodz było cięzko po jego odejściu wylądowałam w szpitalu w złym stanie :((( nie mialo nic dla mnie sensu dalsze życie .... było mi bardzo cięzko , ale dałam rade chodz nie sama ... Szukałam pomocy tak jak i wy w interenecie , na forach niestety spotykałąm się z róznymi opiniami po niektórych wypowiedziach zaczęłam obwiniać siebie chodz byłam bez winy ale osoby czasami nie myślą co piszą nieznając wypowiadając sie... Dziewczyny, kobiety jeśli macie problem odezwijcie się , po swoim przykładzie wiem że najgorzej zostać samemu lub tym bardziej wyśmiany lub zlekceważony z problemem. Sama dużo przeżyłam teraz wychodze juz na prosto zawsze w czymś pomoge, doradze . pozdrawiam ''


Offline ewa11

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Sierpień, 2018, 18:14 »
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(
Spróbuj popytać w urzędzie gminy (urzędzie miasta), czy nie przysługuje Ci lokal socjalny. Kiedyś pisałam o tym tu:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/kwestie-prawne/co-zrobic-gdy-rodzina-chce-wyrzucic-z-domu/

Nie wiem, czy chciałabyś znowu zamieszkać z matką. Jeśli tak, to zapytaj jej się, czy możesz z nią zamieszkać. Jeśli się nie zgodzi, możesz spróbować pozwać ją o alimenty polegające na możliwości zamieszkania u niej w domu. Trzymaj się


Offline Roszada

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Sierpień, 2018, 18:47 »
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(
No to jakiej rady byś chciała?
Jak kosztuje i nie masz pieniędzy, to zatrudnij się w spółdzielni inwalidów.
Tam też przewlekle chorzy pracują.
Wśród ludzi ci pomogą, a jak będziesz liczyła tylko na to co z nieba spadnie, to możesz zostać w takim stanie lub gorszym na zawsze. :-\


Offline Uświadomiona

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #7 dnia: 15 Sierpień, 2018, 20:55 »

No to jakiej rady byś chciała?
Jak kosztuje i nie masz pieniędzy, to zatrudnij się w spółdzielni inwalidów.
Tam też przewlekle chorzy pracują.
Wśród ludzi ci pomogą, a jak będziesz liczyła tylko na to co z nieba spadnie, to możesz zostać w takim stanie lub gorszym na zawsze. :-\

Roszada,ja pracuję normalnie na cały etat.
Po opłatach jakie mam nie zostaje mi na tyle żeby samej coś wynająć.
Musiałabym wybierać leki i jedzenie abo wynajem.

« Ostatnia zmiana: 15 Sierpień, 2018, 21:13 wysłana przez Uświadomiona »


Offline ewa11

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #8 dnia: 15 Sierpień, 2018, 22:31 »
Roszada,ja pracuję normalnie na cały etat.
Po opłatach jakie mam nie zostaje mi na tyle żeby samej coś wynająć.
Musiałabym wybierać leki i jedzenie abo wynajem.
Spróbuj złożyć wniosek w gminie o przyznanie lokalu socjalnego (albo - jeśli nie przeszkadzałoby Ci mieszkanie z matką - spróbuj ją zapytać, czy możesz z nią mieszkać, ewentualnie postarać się o alimenty w postaci możliwości zamieszkania u niej w domu).


Offline Roszada

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Sierpień, 2018, 22:34 »
Rzeczywiście patowa sytuacja. :(


Offline Kerostat

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Sierpień, 2018, 00:19 »
Dobrze że były już chłopak jeszcze pozwala Ci mieszkać.
Szkoda że nie udało Ci się tego związku uratować, mi się wydaje że i tak dość przyzwoicie się zachowuje.
Sugeruję zgłosić się do pomocy społecznej, może coś pomogą, chociażby wskażą instytucje które może pomogą.
Staraj się wytrwać, ale działaj, szukaj pytaj. Liczę że po tym co już przeszłaś, masz siłę aby i temu stawić czoła.

P.S. A ojciec jeszcze żyje? Może by mógł pomóc?
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Uświadomiona

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #11 dnia: 16 Sierpień, 2018, 05:17 »
Do matki mogła bym wrócić gdybym została Świadkiem Jehowy.  To ja dziękuję za taką pomoc.

Z tego co wiem. Ojciec jest za granicą i jest bezdomny.  Nawet nie ma żadnych dokumentów.  Mieszka w lesie.
Więc to jeszcze on może wystąpić o alimenty ode mnie dla siebie.


Offline ewa11

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #12 dnia: 16 Sierpień, 2018, 08:44 »
Do matki mogła bym wrócić gdybym została Świadkiem Jehowy.  To ja dziękuję za taką pomoc.
Ale mogłabyś się postarać o alimenty w postaci możliwości zamieszkania z nią. Przeczytaj wątek, który podlinkowałam, tam Noc Spokojna pisała o sytuacji, gdy sąd zobowiązał rodziców do udostępnienia jednego pokoju i możliwości korzystania z łazienki i kuchni.

Inna opcją, jak pisałam jest lokal socjalny. Poza tym Kerostat dobrze radzi - możesz iść do pomocy społecznej, może tam Ci coś poradzą.


Offline Iwonka

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 46
  • Polubień: 115
  • W trakcie wybudzania po 20 latach
Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #13 dnia: 16 Sierpień, 2018, 08:51 »
Proszę podaj okolice gdzie mieszkasz, może ktoś stamtąd się znajdzie do pomocy


Offline Uświadomiona

Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
« Odpowiedź #14 dnia: 16 Sierpień, 2018, 08:52 »
Ewa11
Kto mi da alimenty w takiej czy innej postaci? Ja mam 31 lat i pracuję. W tym chorym kraju to ja mogę alimenty płacić na matkę jak powie że nie ma za co żyć.