Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

FORUM W DZIAŁANIU => GRUPY WSPARCIA => Wątek zaczęty przez: Uświadomiona w 15 Sierpień, 2018, 15:20

Tytuł: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 15 Sierpień, 2018, 15:20
Jestem w bardzo trudnej sytuacji.
Zamieszkałam z chłopakiem 3 lata temu . Wtedy matka kazala mi wybierać.  Czy jadę z nią czy z chłopakiem.  Biorąc pod uwagę że miałam przemoc psychiczną i fizyczną decyzja zostania z chłopakiem była jedyna i właściwa.
Matka sprzedała dom. Wybudowała się 600km ode mnie.

Do sedna.
Rozstalam się z chłopakiem 8mc temu. Dalej z nim mieszkam bo nie mam gdzie mieszkać.
Ta sytuacja tak mnie przytłoczyla że jestem na antydepresantach. Było w miarę ok. Jakoś funkcjonowałam.
Od paru dni wiem że były ma dziewczynę i to mnie totalnie odbiło. Bylismy razem 6 lat.Chciałam sobie coś zrobić  :'(
Nie mam nikogo.  Nie stać mnie na wynajem. Nie wiem co dalej robić .
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 15 Sierpień, 2018, 15:53
    Najpierw ukłon w kierunku chłopaka, że pozwolił Ci ze sobą mieszkać.

Sorry, ale osiem miesięcy to sporo czasu, dlaczego czegoś sobie nie znalazłaś? Tak, wiem kasa, ale nie trzeba zaraz brać mieszkania, są pokoje do wynajęcia. Często rodziny szukają kogoś kto zamieszka przy ich matce. Ma pokój za przystępną cenę wzamian ma zrobić zakupy, umyć okna.

Masz już swoje lata, czas samej pomyśleć o sobie. Całe życie nikt się Tobą nie będzie opiekować.
Ja wiem, fajnie być pod czyjąś czułą opieką.
Jednak czasem nie ma wyjścia, trzeba "ubrać spodnie" i wziąć się z życiem za bary.

Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 15 Sierpień, 2018, 16:06
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 15 Sierpień, 2018, 16:25
Zawsze jest wyjscie. Dobrze ze szukasz wsparcia. Moze warto popytac w roznego rodzaju fundacjach. Wiem, ze w Krakowie np. jest fundacja, ktora pomagaja kobietom ktore SA w trudniejsze sytuacji - daja wsparcie I miejsce do mieszkania za darmo na kilka miesiecy zanim Sama staniesz na nogi. Nazywa sie Fundacja Glos Serca. Jesli jestes z innego miasta mozesz tam zadzwonic, na pewno wysluchaja a moze Maja wiedze o fundacjach czy formach pomocy dostepnych w Twoim miescie.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 15 Sierpień, 2018, 17:19
Witaj-UŚWIADOMIONA
 na tym Forum
Znalazłem taki post może on coś zasugeruje w Twojej trudnej sytuacji:
''Zakładam nowy wątek dla kobiet , dziewczyn po przejsciach , stracie osoby bliskiej , zawodzie milosnym lub niepowodzeniu zawodowym. Jesteśmy tylko ludzi , ja po swoim przykładzie postanowiłam bezinteresownie pomagać szczególnie samotnym matkom, kobietą po rozwodzie stanąć na nogi i zacząć żyć . Wiem , że nie jest łatwo na swoim przykładzie przeżyłam dużo juz teraz wychodze na prosto . Najgorzej w takiej chwili zostac samemu , a wiadomo lepiej się wygadac, porozmawiać z osobą nieznaną a najlepiej jeszcze by nikt tego nie komentował na forum i nie czytał. Ja tak miałam szukałam osób po przejsciach gdzie były podane meile, nr gadu by nieczytac zbednych komentarzy na forum , że sama na to sobie zasłużyłam. Z stąd mój pomysł , by pomagać innym wspierac ich przynajmiej rozmową , zapraszam na meil pomocnadlondlaciebie@wp.pl . Bedzie on służyl nam do komunikowania sie , pomagania... Tak dla zainteresowanych opowiem , że naprawdę dużo przeszłam teraz wiem że wszystko w życiu ma swój cel .. Minęło 3 lata i dopiero teraz jestem w związku , ggdzie umiem coś od siebie dać. Moja historia :Byłam w zwiazku 5 lat musze dodac że w bardzo szczesliwym zwiazku , slub był zaplanowany na sierpien 2010r ,ponad rok staralismy sie o dziecko bo jak to bywa jak się chce szkraba to nie zawsze się da. 4 mc przed ślubem okazało się że jestem w ciazy wkoncu była taka radość , niestety nie trwała ona długo , dwa miesiące przed ślubem dowiedziałam się że jestem zdradzana jak wiecie świat jest mały . Nie mogłam uwieżyc takie plany starania i wszystko pryslo nie to jakis koszmar , narzeczony coraz cześciej wyjezdzal w podróz słuzbowa , pracował do pozna i jak mc przed ślubem, przyznał się że poznał młodszą o kilka lat dziewczynę bez żadnych zobowiazan i odszedl . Miesiąc przed ślubem zaliczki wpłacone , dziecko w brzuchu co wszyscy powiedzą ... Była to dla mnie najwieksza tragedia życia :((( Ślub odwołalam , dziecko naszczęscie urodziłam , chodz było cięzko po jego odejściu wylądowałam w szpitalu w złym stanie :((( nie mialo nic dla mnie sensu dalsze życie .... było mi bardzo cięzko , ale dałam rade chodz nie sama ... Szukałam pomocy tak jak i wy w interenecie , na forach niestety spotykałąm się z róznymi opiniami po niektórych wypowiedziach zaczęłam obwiniać siebie chodz byłam bez winy ale osoby czasami nie myślą co piszą nieznając wypowiadając sie... Dziewczyny, kobiety jeśli macie problem odezwijcie się , po swoim przykładzie wiem że najgorzej zostać samemu lub tym bardziej wyśmiany lub zlekceważony z problemem. Sama dużo przeżyłam teraz wychodze juz na prosto zawsze w czymś pomoge, doradze . pozdrawiam ''
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 15 Sierpień, 2018, 18:14
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(
Spróbuj popytać w urzędzie gminy (urzędzie miasta), czy nie przysługuje Ci lokal socjalny. Kiedyś pisałam o tym tu:

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/kwestie-prawne/co-zrobic-gdy-rodzina-chce-wyrzucic-z-domu/

Nie wiem, czy chciałabyś znowu zamieszkać z matką. Jeśli tak, to zapytaj jej się, czy możesz z nią zamieszkać. Jeśli się nie zgodzi, możesz spróbować pozwać ją o alimenty polegające na możliwości zamieszkania u niej w domu. Trzymaj się
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Sierpień, 2018, 18:47
Może zdrowym osobom jest łatwiej.  Ja przewlekle choruję.  Muszę brać leki. Co miesiąc badania i lekarz.  To kosztuje. Mam stopień niepełnosprawności.
Jedyną moją radością jest kotek którego będę musiała oddać do schroniska  :'(
No to jakiej rady byś chciała?
Jak kosztuje i nie masz pieniędzy, to zatrudnij się w spółdzielni inwalidów.
Tam też przewlekle chorzy pracują.
Wśród ludzi ci pomogą, a jak będziesz liczyła tylko na to co z nieba spadnie, to możesz zostać w takim stanie lub gorszym na zawsze. :-\
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 15 Sierpień, 2018, 20:55

No to jakiej rady byś chciała?
Jak kosztuje i nie masz pieniędzy, to zatrudnij się w spółdzielni inwalidów.
Tam też przewlekle chorzy pracują.
Wśród ludzi ci pomogą, a jak będziesz liczyła tylko na to co z nieba spadnie, to możesz zostać w takim stanie lub gorszym na zawsze. :-\

Roszada,ja pracuję normalnie na cały etat.
Po opłatach jakie mam nie zostaje mi na tyle żeby samej coś wynająć.
Musiałabym wybierać leki i jedzenie abo wynajem.

Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 15 Sierpień, 2018, 22:31
Roszada,ja pracuję normalnie na cały etat.
Po opłatach jakie mam nie zostaje mi na tyle żeby samej coś wynająć.
Musiałabym wybierać leki i jedzenie abo wynajem.
Spróbuj złożyć wniosek w gminie o przyznanie lokalu socjalnego (albo - jeśli nie przeszkadzałoby Ci mieszkanie z matką - spróbuj ją zapytać, czy możesz z nią mieszkać, ewentualnie postarać się o alimenty w postaci możliwości zamieszkania u niej w domu).
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 15 Sierpień, 2018, 22:34
Rzeczywiście patowa sytuacja. :(
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 16 Sierpień, 2018, 00:19
Dobrze że były już chłopak jeszcze pozwala Ci mieszkać.
Szkoda że nie udało Ci się tego związku uratować, mi się wydaje że i tak dość przyzwoicie się zachowuje.
Sugeruję zgłosić się do pomocy społecznej, może coś pomogą, chociażby wskażą instytucje które może pomogą.
Staraj się wytrwać, ale działaj, szukaj pytaj. Liczę że po tym co już przeszłaś, masz siłę aby i temu stawić czoła.

P.S. A ojciec jeszcze żyje? Może by mógł pomóc?
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 16 Sierpień, 2018, 05:17
Do matki mogła bym wrócić gdybym została Świadkiem Jehowy.  To ja dziękuję za taką pomoc.

Z tego co wiem. Ojciec jest za granicą i jest bezdomny.  Nawet nie ma żadnych dokumentów.  Mieszka w lesie.
Więc to jeszcze on może wystąpić o alimenty ode mnie dla siebie.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Sierpień, 2018, 08:44
Do matki mogła bym wrócić gdybym została Świadkiem Jehowy.  To ja dziękuję za taką pomoc.
Ale mogłabyś się postarać o alimenty w postaci możliwości zamieszkania z nią. Przeczytaj wątek, który podlinkowałam, tam Noc Spokojna pisała o sytuacji, gdy sąd zobowiązał rodziców do udostępnienia jednego pokoju i możliwości korzystania z łazienki i kuchni.

Inna opcją, jak pisałam jest lokal socjalny. Poza tym Kerostat dobrze radzi - możesz iść do pomocy społecznej, może tam Ci coś poradzą.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Iwonka w 16 Sierpień, 2018, 08:51
Proszę podaj okolice gdzie mieszkasz, może ktoś stamtąd się znajdzie do pomocy
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 16 Sierpień, 2018, 08:52
Ewa11
Kto mi da alimenty w takiej czy innej postaci? Ja mam 31 lat i pracuję. W tym chorym kraju to ja mogę alimenty płacić na matkę jak powie że nie ma za co żyć.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Sierpień, 2018, 09:36
Ewa11
Kto mi da alimenty w takiej czy innej postaci? Ja mam 31 lat i pracuję. W tym chorym kraju to ja mogę alimenty płacić na matkę jak powie że nie ma za co żyć.
Przeczytaj wątek, który podlinkowałam, proszę. Do alimentów mają prawo nie tylko osoby małoletnie lub uczące się, ale także będące w niedostatku.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Uświadomiona w 16 Sierpień, 2018, 14:20
Byłam w MOPS.  Zaproponowali mi schronisko dla bezdomnych.  Nic więcej nie mogą.
Mogę złożyć dokumenty o mieszkanie socjalne ale na to się czeka 3 lata.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 16 Sierpień, 2018, 14:29
Byłam w MOPS.  Zaproponowali mi schronisko dla bezdomnych.  Nic więcej nie mogą.
Mogę złożyć dokumenty o mieszkanie socjalne ale na to się czeka 3 lata.
No to im szybciej złożysz, tym szybciej dostaniesz.
Córka mojej znajomej - studentka - znalazła pokój w zamian za opiekę nad właścicielką - starszą osobą. Spróbuj poszukać w swojej okolicy czegoś takiego i mieszkać w takim pokoju przez te 3 lata.
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Iwonka w 16 Sierpień, 2018, 16:56
Jeśli orzeczenie dostałaś przed 18stką  rodzice do końca życia mogą ci płacić alimenty, jestem ze śląska, byłoby tu tanie mieszkanie
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Bugareszt w 16 Sierpień, 2018, 23:30
Ja na twoim miejscu wrócił bym na jakis czas do org  bo tam pewnie nie dali by mi z głodu umrzeć a lepsze to niż jakiś przytułek dla bezdomnych i bym udawał że wszystko jest ok aż nie stanę na nogi ale nie wiem czy jesteś na tyle silna by nie dać się znów manipulować

Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: Kerostat w 17 Sierpień, 2018, 15:06
Ja na twoim miejscu wrócił bym na jakis czas do org  bo tam pewnie nie dali by mi z głodu umrzeć a lepsze to niż jakiś przytułek dla bezdomnych i bym udawał że wszystko jest ok aż nie stanę na nogi ale nie wiem czy jesteś na tyle silna by nie dać się znów manipulować



Wierzę że dałbyś radę tak zrobić, ja chyba nie. Osobiście bym odradzał od takiego wyjścia, ale to zawsze Twoja decyzja, może faktycznie to ratunek przed śmiercią głodową?
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: gangas w 02 Wrzesień, 2018, 16:14
Ewa11
Kto mi da alimenty w takiej czy innej postaci? Ja mam 31 lat i pracuję. W tym chorym kraju to ja mogę alimenty płacić na matkę jak powie że nie ma za co żyć.

Jak czytam takie wpisy to zawsze się zastanawiam. Czy jestem tak jeb*ty, gdy inni proszą boga o pomoc. Wiele przeszedłem a inni forumowicze jeszcze więcej. Cooo? Mam Cię adoptować.? Nie miałaś rozumu będąc z tym kimś? Fajnie było ale się skończyło? Wez dupę w troki i żyj swoim życiem a nie roszczeniowym 500+. Masz 31 lat jesteś młoda i nie skamlaj na forum. To moje rady na dziś. Pozdrawiam Gangas
Tytuł: Odp: Może ktoś z Was jest mi w stanie pomóc, doradzić?
Wiadomość wysłana przez: ewa11 w 02 Wrzesień, 2018, 17:19
Uświadomiona, zrobisz, co będziesz uważała za słuszne. W wątku, który podałam, jest wpis, jak sąd zasądził na rzecz dziewczyny alimenty w postaci prawa do mieszkania w jednym pokoju, ze wspólną używalnością kuchni i łazienki. Jeśli nie chcesz chodzić po sądach, to zostaje Ci wynająć coś niedrogiego (może nawet za darmo w zamian za sprzątanie lub opiekę), przynajmniej do czasu aż dostaniesz ten lokal socjalny. Jakimś rozwiązaniem jest też powrót do matki i udawanie przez jakiś czas świadka (choć ja chyba nie mogłabym się na to zdobyć). Decyzja jest Twoja.