Witajcie. Postanowiłem zacząć nowy wątek, żeby podzielić się z Wami dobrą nowiną. Dla przypomnienia poniżej wkleiłem kilka zdań z przed roku.
Od tamtej pory upłynęło sporo czasu. Teściowie mieli kilka telefonów od starszych z prośbą o spotkanie. Oczywiście nie było na to zgody. Potem cisza. Po jakimś czasie pocztą pantoflową dowiedzieliśmy się że S......... będą wykluczeni. Okazało się że starsi przeprowadzili wewnątrz zborowe śledztwo i dzięki temu cały zbór aż trzęsie się od plotek. Miesiąc temu zadzwonił starszak i chciał zaprosić teściów na komitet do sali królestwa. Znów odesłali go z kwitkiem. W zeszłym tygodniu otrzymali informację że są wykluczeni. Ale co ciekawe informacja ta nie była ogłoszona na zebraniu. W zasadzie nie ma już takiej potrzeby, przecież i tak wszyscy już wiedzą.
Dość już obrabiania tyłka teściom. Teraz coś o sobie.
Jak już gdzieś na forum wspominałem, nie ma mnie chwilowo w Polsce. Wracam do kraju na początku pażdziernika i jedną z pierwszych poważnych rzeczy którą zrobimy wraz z małżonką, będzie oficjalne odłączenie się od korporacji świadków jehowy. Bez emocji, wizyt pasterskich, komitetów i całego cyrku związanego z zaistniałą sytuacją. Nie mamy tyle sił co Bożydar albo Kaiser, żeby kopać się z koniem. Krótki list do grona starszych i tyle. Jak będziemy już po, na pewno o tym napiszę.
Pozdrawiam.
Darek S...... .
Odp: Powitanie
« Odpowiedź #17 dnia: 27 Sierpień, 2017, 23:51 »
Cytuj
Witajcie Kochani. Dawno tu nie zaglądałem, praca, praca i inne świeckie nic nie warte z punktu widzenia organizacji Bożej sprawy.
Muszę podzielić się z Wami ciekawą informacją. Otóż mój kochany tatuś który jest starszym mianowanym przez kolegów, wraz z mamą odwiedzili tydzień temu moich teściów. Nie pisałem o tym ale teściowie mają podobne poglądy jak ja. W toku rozmowy wywiązała się dyskusja na tematy drażliwe np: pokolenie itp...
Tatuś starszy mianowany przez kolegów z nerwami powiedział że powinniście być wykluczeni i że zadzwoni do braci starszych z waszego zboru aby opowiedzieć im wszystko.
Jak obiecał, tak zrobił. Wczoraj 27 sierpnia, o 9 rano zadzwonił jeden starszy i powiedział że o 12 będą mieć wizytę.
Teściowie opowiedzieli co ich boli. Bracia potwierdzili że mają prawo mieć swoje zdanie, ale musimy się trzymać zboru i tego co mówi niewolnik.
Za miesiąc kolejna wizyta, i teraz pytanie do Was.
Po ilu wizytach pasterskich nastąpi wykluczenie osoby która nie zmieni zdania, i nie wróci na wąską ścieżkę jw.org
Pozdrawiam. Darek