A jak trawisz określenie sekta destrukcyjna? Męczy mnie tu już prezentowana przez niektórych mentalność wrażliwych francuskich piesków, podczas gdy forum w sposób jednoznaczny zwalcza tę religię. Na horyzoncie są już kolejne akcje protestacyjne na kongresach, wcześniej powołano fundacje do walki z WTSem na gruncie prawnym, dział moja historia aż pęka od emocjonalnych krytyk i słów poparcia. Widziałaś Czas Apokalipsy? Jest tam scena jak pułkownik Kurtz deklamuje następujący tekst, który tu sparafrazuję: Pozwalamy naszym chłopcom ( w domyśle żołnierze) palić ludzi ogniem, ale zabraniamy napisać na samolocie słowo "pierd**", tłumacząc że to nieprzyzwoite. (o proszę, nawet wypowiedź zwalczająca cenzurę załapała się na autocenzurę).
W każdym razie doszedłem do wniosku, że nie chce mi się już rozmawiać na tematy doktrynalne ani jakiekolwiek inne, ani tym bardziej brać udział w przepychankach o detale. Dokończę mój serial i stąd znikam na dobre.
Eks-In nikt Ciebie stąd nie wyrzuca.
Ja jestem zdania, że każdemu człowiekowi należy się szacunek - nawet jeśli on nie do końca na niego zasługuje i dlatego wzbraniam się od pogardliwych określeń wobec ludzi. Pogardliwe określenia to pierwszy krok do rasizmu i dyskryminacji.
Dlatego nie popieram takich określeń jak: światus, katol, żółtek, czarnuch, jehowita itp.
Można ganić czyjeś czyny i postępowanie CK, ale nie wrzucać wszystkich do jednego worka i obraźliwie ich nazywać.
Nie śledzę całego forum, więc nie wiem w ilu dyskusjach bierzesz udział i co Ciebie zniechęciło do forum? Myślę, że wręcz same pochwały idą w stronę Twej twórczości.
Zastanawiam się więc co Ciebie tak uraziło?