Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Depresje u Świadków Jehowy  (Przeczytany 21803 razy)

Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #60 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 15:58 »
Tylko i wyłącznie wóda pomoże! :P

Moze pomoze , ale nie wszystkim ...
Mnie nie pomagala  jak wlazlem w depresje , kiedy rozpierdzielalo mi sie 33-letnie malzenstwo .
Co moge polecic , to wizyte u psychologa . Pomaga .
Psychotropy niekoniecznie  , mnie sie udalo bez ...


Offline sawaszi

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #61 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 16:42 »
Tylko i wyłącznie wóda pomoże! :P
 

pewnie święcona ? - a chleb powszedni zapijać winem mszalnym ?  ::)
- gdyby to pomagało , to wszyscy alkoholicy zaliczali by się do grupy najbardziej szczęśliwych ludzi na świecie "wybranych i świętych"  :o
Hee-hee  ;D


Offline Vog

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #62 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 18:53 »
Porady na depresję w stylu: wyjdź gdzieś, napij się mają tyle sensu jak leczenie złamania pozytywnym myśleniem. Depresja jest chorobą jak każda inna, do tego nieleczona jest potencjalnie śmiertelna.
Problem w tym, że ludzie zwykłe wahania nastroju, "dół" nazywają depresją, mała jest świadomość w społeczeństwie czym ona tak naprawdę jest. Na szczęście powoli się to zmienia i coraz mniej ludzi wstydzi się porozmawiać ze specjalistą.


Offline Trinity

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #63 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 19:10 »
za moich czasów jak ktoś miał depresję to mówiono
weź się w garść,idź do służby więcej czytaj strażnic
i patrzono na takiego  że jest słaby duchowo

jakim było dla mnie szokiem gdy jedna sis na kongresie w wywiadzie opowiedziała
że zmaga się z deprechą 🤔
laleczka śliczna mężuś zapatrzony jak w obraz
niepracowała, miała leżeć i pachnieć
maskotka nadzorcy zboru
dzieci cudowne piękne i mądre
a ta deprecha i  co jej  zrobisz?
to było w czasach gdy już tego nie dało się zamieść pod dywan
i trzeba było się wziąć za temat
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2018, 20:01 wysłana przez Trinity »


Offline sawaszi

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #64 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 19:26 »
Znałem pewnego człowieka , który zasięgał porady u wróżek i zapijał depreche - powiedział mi "od jutra już nie pije" - nazajutrz znaleziono go martwego pod swoim domem (zapił się na śmierć bo serduszko mu się zatrzymało)  :'( - no i jak powiedział "już nie pije" ..
Zbyt drastyczny przykład ? - ale znam takich historii wiele (jak to alkohol ich pokonał)  :(
« Ostatnia zmiana: 09 Wrzesień, 2018, 19:57 wysłana przez sawaszi »


Ola

  • Gość
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #65 dnia: 09 Wrzesień, 2018, 19:57 »
Bez fąchowej pomocy przy depresji człowiek nie będzie w stanie się podźwignąć. Wiadomo wyjście, spotkania ze znajomymi i rozmowy są przydatne i potrzebne ale czasem trudno jest znaleźć światełko w tunelu i podążać ku niemu jeśli w trudnej sytuacji specjalista nie pokaże jak to zrobić.


Offline RenlyB

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #66 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 14:31 »
jakim było dla mnie szokiem gdy jedna sis na kongresie w wywiadzie opowiedziała
że zmaga się z deprechą 🤔
laleczka śliczna mężuś zapatrzony jak w obraz
niepracowała, miała leżeć i pachnieć
maskotka nadzorcy zboru
dzieci cudowne piękne i mądre
a ta deprecha i  co jej  zrobisz?
Bo najczęściej osoby cierpiące na depresję z pozoru wyglądają na szczęśliwe. Na zebraniach uśmiechają się, bo tak wypada. A jak ktoś napisał już wcześniej, starsi nie mają kwalifikacji do pomocy takim osobom i zwykle nie zauważają, że coś jest nie tak. Psychika ludzka jest tak skomplikowana, że bez specjalistycznej wiedzy, po omacku, nie da się tego zrobić.
Już jakiś czas temu zauważyłem, ze w org jest coraz więcej osób z depresją czy innymi problemami psychicznymi. I zgadza się, że często takie osoby przychodzą do org, łatwiej w nich wzbudzić nadzieję i złudne przekonanie, że dzięki posłuszeństwu CK będą szczęśliwsze.
Całe szczęście ludzie mają coraz większe (chociaż nadal zbyt małe) pojęcie o tego typu kwestiach i szukają pomocy prawdziwych specjalistów, a nie tych z nadania Nadarzyna.
"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą." J.Goebbels


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #67 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 14:34 »
Bo najczęściej osoby cierpiące na depresję z pozoru wyglądają na szczęśliwe. Na zebraniach uśmiechają się, bo tak wypada. A jak ktoś napisał już wcześniej, starsi nie mają kwalifikacji do pomocy takim osobom i zwykle nie zauważają, że coś jest nie tak. Psychika ludzka jest tak skomplikowana, że bez specjalistycznej wiedzy, po omacku, nie da się tego zrobić.
Już jakiś czas temu zauważyłem, ze w org jest coraz więcej osób z depresją czy innymi problemami psychicznymi. I zgadza się, że często takie osoby przychodzą do org, łatwiej w nich wzbudzić nadzieję i złudne przekonanie, że dzięki posłuszeństwu CK będą szczęśliwsze.
Całe szczęście ludzie mają coraz większe (chociaż nadal zbyt małe) pojęcie o tego typu kwestiach i szukają pomocy prawdziwych specjalistów, a nie tych z nadania Nadarzyna.
Czy są/znacie jakichś Świadków wykonujących zawód psychiatrów?
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline Ruda woda

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #68 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 18:18 »
Czy są/znacie jakichś Świadków wykonujących zawód psychiatrów?
1 psychologa
2 psychiatrów
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline uncja

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #69 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 18:36 »
Znamy jednych i drugich, chociaz lekarz wsrod SJ to rzadkosc ale znamy.


Offline szymonbudny

  • Pionier
  • Wiadomości: 879
  • Polubień: 681
  • https://unitarianin.wordpress.com
    • https://unitarianin.wordpress.com
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #70 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 19:10 »
Znamy jednych i drugich, chociaz lekarz wsrod SJ to rzadkosc ale znamy.
Wśród wolnych badaczy jest sporo lekarzy. Swoją drogą ciekawe że wśród dwóch denominacji o wspólnych korzeniach jest taka dysproporcja w kwestii podejścia do wykształcenia.
Wszyscy, którzy wierzą, że Jezus jest Chrystusem, są dziećmi Bożymi. I każdy, kto kocha Ojca, kocha też Jego dzieci. [1J 5:1 PNŚ 2018]


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #71 dnia: 12 Wrzesień, 2018, 20:18 »
Czy są/znacie jakichś Świadków wykonujących zawód psychiatrów?
Znalem w  latach 90-tych jednego brata , ktory pomimo mlodego wieku mial powolanie niebianskie i ktory  praktykuje obecnie jako psychoterapeuta  w Bawarii. Nie jest lekarzem tylko ma wyksztalcenie zawodowe terapeuty (heilpraktiker). W Rajchu jest taka mozliwosc  bez medycznych studiow .


Offline sawaszi

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #72 dnia: 08 Maj, 2019, 19:06 »
Dowiedziałem się ostatnio że brat starszy z mojego byłego zboru cierpi na głęboką depresje i leczy się farmakologicznie .
Jak odchodziłem ze zboru (dawno temu) powiedział publicznie na mój temat ; "Zbyszek chyba się zbiesił"  :o
Jak mu teraz pomóc ? - ja bym chciał mu pomóc ale nie wiem jak (kontakt z mim mam utrudniony, był w komitecie mojego wykluczenia zaocznego)  :(
Co myślicie o tym ?


Offline Snowid

Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #73 dnia: 08 Maj, 2019, 19:26 »
Prawdopodobnie ja mam cieżką depresję, ale nie mam nawet siły by z nią cokolwiek zrobić. Pogrążam się coraz bardziej i wpadam powoli w katatonię. Dobrze, że mam siłę, by rano wstać i iść do pracy przynajmniej...

Najchętniej to bym się zabił, ale muszę żyć, bo nie mam wyboru. Żałuję codziennie, ze się urodziłem. Mam nadzieję, że kiedyś zalegalizowana zostanie w Polsce eutanazja, to będzie można estetycznie odejść z tego świata i zakończyć bezkrwawo tą bezsensowną wegetację


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Depresje u Świadków Jehowy
« Odpowiedź #74 dnia: 08 Maj, 2019, 19:38 »
Prawdopodobnie ja mam cieżką depresję, ale nie mam nawet siły by z nią cokolwiek zrobić. Pogrążam się coraz bardziej i wpadam powoli w katatonię. Dobrze, że mam siłę, by rano wstać i iść do pracy przynajmniej...

Najchętniej to bym się zabił, ale muszę żyć, bo nie mam wyboru. Żałuję codziennie, ze się urodziłem. Mam nadzieję, że kiedyś zalegalizowana zostanie w Polsce eutanazja, to będzie można estetycznie odejść z tego świata i zakończyć bezkrwawo tą bezsensowną wegetację
[/b][/size]
Drogi Snowidzie, to nie jest najprawdopodobniej tylko na pewno, jeżeli masz myśli samobójcze. Pisałem to tu. miałem kolegę, który także miał duże wahnięcia nastrojów. Jeździł do Wa - wy do psychologa. Wiem, że trudno radzić, ale może spróbuj skontaktować się z jakimś dobrym psychologiem. Najtrudniej zacząć i zmusić się do działania, zrobić ten pierwszy krok. Jak się zdecydujesz to zobaczysz jak łatwo jest działać, wystarczy tylko chcieć. Nie chcę abyś mnie źle odebrał. Życzę Ci wszystkiego dobrego, w szczególności dobrego samopoczucia.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,