Taka ciekawostka. Teraz to zobaczyłem.
Świadkowie zawsze chłodno podchodzili do nazywania siebie chrześcijanami. A tu patrzę na zaskakujące tłumaczenie:
Słów zaznaczonych na czerwono nie ma w żadnym tekście greckim - to dodatek własny tłumacza - jego interpretacja. Skądinąd zgadzająca się z moją
To, że nazwano uczniów chrześcijanami było wolą Bożą i jego kierownictwem.
(Dz 11:26 [PNŚ 1997])
a znalazłszy go, przyprowadził do Antiochii. Tak doszło do tego, że przez cały rok zgromadzali się z nimi w zborze i nauczali sporą rzeszę; i po raz pierwszy właśnie w Antiochii
dzięki Boskiej opatrzności nazwano uczniów chrześcijanami.
(Dz 11:26 [PNŚ 2018])
Gdy go znalazł, przyprowadził go do Antiochii. Przez cały rok spotykali się razem z miejscowym zborem i nauczali sporą rzeszę ludzi. I po raz pierwszy to właśnie w Antiochii
dzięki kierownictwu Bożemu nazwano uczniów chrześcijanamia.
(Dz 11:26 [Bw])
A gdy go znalazł, przyprowadził go do Antiochii. I tak się ich sprawy ułożyły, że przez cały rok przebywali razem w zborze i nauczali wielu ludzi; w Antiochii też nazwano po raz pierwszy uczniów chrześcijanami.
(Dz 11:26 [BT III-IV])
A kiedy [go] znalazł, przyprowadził do Antiochii i przez cały rok pracowali razem w Kościele, nauczając wielką rzeszę ludzi. W Antiochii też po raz pierwszy nazwano uczniów chrześcijanami.