Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: a co dalej...?  (Przeczytany 100653 razy)

Nabot

  • Gość
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #180 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 19:20 »
Napisałam skrót myślowy ale oczywiście, że chodziło o osoby ochrzczone oraz godne spożywania. Nauka jednak jest jednoznaczna i naprawdę trzeba elegancko się postarać żeby 8 milionom ludzi wmówić inaczej :)


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #181 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 19:32 »
   Trzeba tu zaznaczyć, że w Towarzystwie Strażnica dyskusja i próba zmiany nauki co do spożywania emblematów była już co najmniej jeden raz obecna. Oto kilka słów o ‘debacie’ na ten temat z roku 1985:

Pojawiały się sugestie, że wielka liczebnie i stale rosnąca klasa »drugich owiec« powinna mieć udział w spożywaniu emblematów. Oparto je na rozumowaniu, że skoro ‛zakon ma cień przyszłych dóbr’ i skoro według jednego z wymagań tegoż Prawa Paschę mieli obchodzić zarówno Izraelici, jak też obrzezani cudzoziemscy przybysze, to w takim razie obie grupy ludzi o usposobieniu owiec, wchodzące w skład »jednej trzody« i podlegające »jednemu pasterzowi«, obowiązane są uczestniczyć w symbolach Pamiątki (Hebr. 10:1, Biblia gdańska; Jana 10:16; Liczb 9:14). W związku z tym zachodzi ważne pytanie: Czy Pascha była pierwowzorem Pamiątki? Prawdą jest, że pewne szczegóły Paschy obchodzonej w Egipcie niewątpliwie spełniły się na Jezusie. (...) Toteż słusznie można powiedzieć, że Pascha pod pewnymi względami była jednym z wielu szczegółów Prawa stanowiącego »cień przyszłych dóbr«. (...) Do jakiego wniosku nas to prowadzi? Sam fakt, że obrzezany cudzoziemski osiedleniec jadł przaśny chleb, gorzkie zioła i baranka paschalnego, bynajmniej nie dowodzi, iż ci z grona dzisiejszych »drugich owiec«, którzy są obecni na Pamiątce, powinni uczestniczyć w spożywaniu chleba i wina” (Strażnica Rok CVI [1985] Nr 4 s. 12-13).

Prawda, że w swej argumentacji mechlali. :)


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #182 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 20:04 »
Ray Franz wskazał, że jedną z pierwszych i ważnych 'herezji', które pojawiły się wśród Betelczyków w roku 1980, było właśnie spożywanie emblematów.
Cytuj
Poniżej zamieszczono niektóre spośród rozpowszechnianych fałszywych nauk, wychodzących z Betel. Począwszy od 14 kwietnia osoby pracujące w terenie zwracały na nie uwagę Ciała Kierowniczego.

1. Jehowa nie ma dziś organizacji na ziemi, a Ciało Kierownicze nie jest kierowane przez Jehowę.
2. Każdy ochrzczony człowiek, począwszy od czasów Chrystusa (33 rok n.e.) aż do końca, ma prawo posiadać nadzieję niebiańską. Wszystkie te osoby powinny brać udział w spożywaniu emblematów w czasie Pamiątki, a nie tylko te, które przyznają się do swej przynależności do namaszczonego ostatka. (Kryzys sumienia 2006 s. 362).
Może właśnie dlatego w roku 1985 dyskutowano tę sprawę.


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #183 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 22:37 »
A taki zbieg okoliczności, że w 1935 zakazali spożywać, a w 50 lat później w 1985 zaczęli jeszcze raz dyskutować nad tym. :)
Zgłodnieli? :)


Offline Sebastian

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #184 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 23:12 »
Chrzest dawał w I wieku niepisaną zgodę na spożywanie.
Wszyscy ochrzczeni spożywali.
kilkulatkowie też? pod dwoma postaciami?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline MX

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #185 dnia: 27 Czerwiec, 2018, 23:15 »
Cytuj
(...) Do jakiego wniosku nas to prowadzi? (...)
(Strażnica Rok CVI [1985] Nr 4 s. 12-13).
Nawiasem mówiąc. Typowe dla tych czasopism. Najpierw przedstawiony problem, zagadnienie, a potem "wiosek" z przysłowiowej d..y. Czytając poprzedzajace zdanie nijak nie wynika taki "wniosek", a wręcz przeciwnie. Wniosek zupełnie odwrotny, ale aby innych wadliwie ukierunkować, to traktują ich jak ułomnych i podają coś przeciwnego, z tej wspomnianej przysłowiowej.



MX - koniec - MX


Offline klara kot

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #186 dnia: 28 Czerwiec, 2018, 07:39 »
Dziękuję za odpowiedz dotyczącą niewolnika. Brzmi logicznie  :)

A jeśli chodzi o Pamiątkę, to w jaki sposób ją organizujcie? We własnym domu z członkami rodziny? Jak to wtedy wygląda? Trudno mi sobie wyobrazić Pamiątkę bez wykładu  ::)


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #187 dnia: 28 Czerwiec, 2018, 09:19 »
kilkulatkowie też? pod dwoma postaciami?
A gdzie pisze, że nie.
Czy to akurat interesuje osobę poruszającą ten problem?
Cytuj
A jeśli chodzi o Pamiątkę, to w jaki sposób ją organizujcie? We własnym domu z członkami rodziny? Jak to wtedy wygląda? Trudno mi sobie wyobrazić Pamiątkę bez wykładu  ::)
A Izraelici jak obchodzili Paschę?
W domach, a nie gdzie indziej.
Ojciec domu wygłaszał mowę.
« Ostatnia zmiana: 28 Czerwiec, 2018, 09:21 wysłana przez Roszada »


Offline klara kot

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #188 dnia: 09 Lipiec, 2018, 11:28 »
Dużo ostatnio rozmyślam i czytam, i tak ostatecznie to w żadnym kierunku nie jestem przekonana  :(

Natrafiłam na taki pogląd Izaaka Newtona w naszej publikacji:
Historyk Stephen Snobelen napisał: „Newton uważał Królestwo Boże za sprawę odległej przyszłości między innymi dlatego, że pesymizmem napawało go upowszechnienie się odstępczej nauki o Trójcy”. Dobra nowina nadal była zasłonięta. A Newton nie widział żadnego ruchu chrześcijańskiego, który by ją głosił. Napisał: „Proroctwa Daniela oraz Jana [z jego Księgi Objawienia] nie zostaną zrozumiane wcześniej niż w czasie końca”. Wyjaśnił też: „Wówczas, jak mówi Daniel, wiele ich przebieży i rozmnoży się umiejętność. Ewangelia bowiem musi być głoszona wszystkim narodom przed wielkim uciskiem i końcem tego świata. Tłumy z gałęziami palmowymi, wychodzące z tego wielkiego ucisku, nie mogą być niezliczone ani wywodzić się ze wszystkich narodów, jeśli przed jego nastaniem nie będzie głoszona ewangelia”

a więc w XVII wieku on coś takiego przewidział, i faktycznie dzisiaj ma to miejsce.
Chociażby z tej wypowiedzi Newtona można uznać, że najprawdopodobniej niedługo naprawdę nastanie koniec. Czyli ja to tak rozumiem że dobra nowina miała być głoszona w czasach biblijnych + przed końcem.
I to Świadkowie dziś głoszą po całej ziemi. Moim zdaniem nie ma co rozkminiac czy taka metoda głoszenia jak "od domu do domu" jest dobra czy nie, ale to, że to tak wytrwale robią! Można przecież stosować inne metody. W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularne stają się tereny handlowo-usługowe czy wózki z literaturą.
A jeśli chodzi o to czym jest dobra nowina, którą powinno się głosić, to wg mnie głoszenie po prostu o tym, że trzeba uznać Jezusa za Pana to chyba nie o to chodzi? To już dawno wszyscy ludzie wiedzą. Nawet "demony wierzą, że Bóg istnieje" ale nie postępują zgodnie z tym przecież!

No i jeszcze jak rozumiecie słowa z Jana 17:15, że uczniowie Jezusa mieli nie być "częścią świata"?
Świadkowie odróżniają się od innych ludzi, i temu nie da się zaprzeczyć. W większości są schludnie ubrani, kulturalni, nie przeklinają, są uczciwi, starają się naprawdę żyć zgodnie z Biblią, stąd eliminują święta pogańskiego pochodzenia, głoszą, no i pozostają neutralni politycznie. Dużo bym wymieniła przykładów tej odmienności. Więc wg mnie oni naprawę nie są częścią tego świata.

I kolejna sprawa, Jana 15:18,19 : "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata [cząstką świata, NW], świat by was miłował jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi.”
Moim zdaniem ewidentnie ta grupa ludzi jest spełnieniem tych słów. Wiele ludzi nienawidzi Świadków (jestem w szoku, ile jest stron internetowych założonych przez przeciwników, dlaczego nie ma takich stron czy forów dotyczących adwentystów, zielonoświątkowców itp...? no mi to pokazuje że coś w tym musi być, ludzie ich nienawidzą!)

A jeśli chodzi o pozostałą cześć ludzi to jedni są ateistami, inni agnostykami jeszcze inni sami interpretują Biblię. No i wg mnie skutek jest taki, że każdy żyje jak chce, to właśnie tacy ludzi tworzą ten 'świat".A jeśli takie osoby nie są "światem" to kto nim jest? Czym w takim razie np Wy uważacie że różnicie się od świata że nie jesteście jego częścią? Czy uważacie że świat Was nienawidzi? Ja myślę że świat własnie Was popiera.


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #189 dnia: 09 Lipiec, 2018, 11:38 »
Nie bierz sobie całego świata na głowę, jak ŚJ, bo go nie udźwigniesz.
Żyjemy tu i teraz. Co będzie w przyszłości? Co Bóg da. :)

Masz sumienie więc rozpoznawaj kiedy jesteś z "tego złego świata", a kiedy nie jesteś.

To że ludzie nie lubią ŚJ za ich upierdliwość to nie znaczy, że ich zaraz nienawidzą. Rozróżniaj postawy.
Ja nienawidzę bandytów, złodziei i kłamców.
I co wypełnia się na nich prześladowanie?


Offline klara kot

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #190 dnia: 09 Lipiec, 2018, 11:43 »
Czy mogę prosić o jakieś bardziej szczegółowe wyjaśnienie bo chyba faktycznie mało kumata jestem :(


Offline Roszada

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #191 dnia: 09 Lipiec, 2018, 11:53 »
Czy mogę prosić o jakieś bardziej szczegółowe wyjaśnienie bo chyba faktycznie mało kumata jestem :(
Myślę, że lepiej napiszą Ci exŚJ.
Oni są w takiej sytuacji, jak Ty.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #192 dnia: 09 Lipiec, 2018, 22:23 »
I to Świadkowie dziś głoszą po całej ziemi.
No lekko to naciągnęłaś. Nie ma sprawozdań np z Chin, gdzie jest prawie 1,5 mld ludzi. To samo tyczy się krajów radykalnie muzułmańskich. Czyli do całej zamieszkanej ziemi jeszcze im brakuje.

No i jeszcze jak rozumiecie słowa z Jana 17:15, że uczniowie Jezusa mieli nie być "częścią świata"?
Świadkowie odróżniają się od innych ludzi, i temu nie da się zaprzeczyć. W większości są schludnie ubrani, kulturalni, nie przeklinają, są uczciwi, starają się naprawdę żyć zgodnie z Biblią, stąd eliminują święta pogańskiego pochodzenia, głoszą, no i pozostają neutralni politycznie.

Nie są częścią tego świata? Wątpiłbym. Nie są częścią w tym co im niewygodne. Ale jak można coś ugrać, jakoś wykorzystać ten "szatański system rzeczy" dla swojej korzyści, to jakoś nie mają skrupułów. Chodzi mi o wszelkiej maści zasiłki, dotacje i inne formy pomocy państwa dla ludności. Jeżeli nie chodzą na wybory, nie mieszają się wcale do życia społecznego, to dlaczego korzystają z dobrodziejstw tego znienawidzonego przez nich świata? A co do kultury zachowania, stosownego ubioru itp. Garnitur na zebraniu nie zrobi z wulgarnego człowieka wzoru ogłady. Wierz mi że znam śJ którzy tak klną że uszy więdną. Oczywiście nie kiedy są w garniturze na zebraniu, ale w spotkaniach towarzyskich, często zakrapianych i to niemało. Są to osoby o których można śmiało powiedzieć że mają dwa oblicza. Znam wielu ludzi z tego "złego świata", którzy swoją kulturą osobistą biją wielu śJ na głowę. Bo człowiekiem kulturalnym to się jest lub nie, a śJ, czy też członkiem jakiejkolwiek innej religii, to się bywa lub nie.
A co do nienawidzenia śJ przez świat. Wg mnie jest wręcz odwrotnie. To śJ nienawidzą świat, oczywiście nikt tego nie powie wprost, ale pogarda z jaką odnoszą się do innych religii, jak krytykują zasady w innych wyznaniach, jest wręcz żenująca. Sami natomiast nie widzą nic złego w np tym, że swoje święto, pamiątkę doprowadzili do absurdu, bo podawanie sobie talerzyka, czy kielicha, nie kosztując, mija się całkowicie z przesłaniem biblijnym.

Wiele ludzi nienawidzi Świadków (jestem w szoku, ile jest stron internetowych założonych przez przeciwników, dlaczego nie ma takich stron czy forów dotyczących adwentystów, zielonoświątkowców itp...? no mi to pokazuje że coś w tym musi być, ludzie ich nienawidzą!)
Gwoli ścisłości. Odróżnić trzeba krytykę nieludzkich zasad panujących w tej organizacji, od nienawiści do jej członków, którzy w większości są tak zmanipulowani że sami już nie wiedzą jakie zachowanie jest dobre, a jakie nie. Dla nich dobre jest to co CK mówi, a często z ludzkiego punktu widzenia, jest to nie do zaakceptowania przez osoby mające tzw. "uczucia wyższe". Ostracyzm w wykonaniu śJ rozbił niejedną rodzinę i niejednego człowieka doprowadził na skraj załamania nerwowego.

Na zakończenie. Jak nazwałabyś kogoś kto Ci coś obiecał, a potem się wykpił i nawet nie próbował się usprawiedliwić z niedotrzymania obietnicy? Pewnie nazwałabyś go kłamcą.
To dlaczego w "Przebudźcie się" ukazującym się do listopada 1995r, w stopce redakcyjnej zawarta była taka obietnica:

Cytuj
„Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do obietnicy danej przez Stwórcę, że zanim przeminie pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo” (Przebudźcie się! Nr 10, 1995 s. 4).

Czy to nie jest obietnica? Ktoś w takim razie kłamał. Albo stwórca, albo CK które wyssało sobie to z palca.
Wg mnie to jest oszustwo, a nie "zmiana światła"




« Ostatnia zmiana: 09 Lipiec, 2018, 22:25 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #193 dnia: 09 Lipiec, 2018, 22:59 »
Dużo ostatnio rozmyślam i czytam, i tak ostatecznie to w żadnym kierunku nie jestem przekonana  :(

Natrafiłam na taki pogląd Izaaka Newtona w naszej publikacji:
Historyk Stephen Snobelen napisał: „Newton uważał Królestwo Boże za sprawę odległej przyszłości między innymi dlatego, że pesymizmem napawało go upowszechnienie się odstępczej nauki o Trójcy”. Dobra nowina nadal była zasłonięta. A Newton nie widział żadnego ruchu chrześcijańskiego, który by ją głosił. Napisał: „Proroctwa Daniela oraz Jana [z jego Księgi Objawienia] nie zostaną zrozumiane wcześniej niż w czasie końca”. Wyjaśnił też: „Wówczas, jak mówi Daniel, wiele ich przebieży i rozmnoży się umiejętność. Ewangelia bowiem musi być głoszona wszystkim narodom przed wielkim uciskiem i końcem tego świata. Tłumy z gałęziami palmowymi, wychodzące z tego wielkiego ucisku, nie mogą być niezliczone ani wywodzić się ze wszystkich narodów, jeśli przed jego nastaniem nie będzie głoszona ewangelia”

a więc w XVII wieku on coś takiego przewidział, i faktycznie dzisiaj ma to miejsce.
Chociażby z tej wypowiedzi Newtona można uznać, że najprawdopodobniej niedługo naprawdę nastanie koniec. Czyli ja to tak rozumiem że dobra nowina miała być głoszona w czasach biblijnych + przed końcem.
I to Świadkowie dziś głoszą po całej ziemi. Moim zdaniem nie ma co rozkminiac czy taka metoda głoszenia jak "od domu do domu" jest dobra czy nie, ale to, że to tak wytrwale robią! Można przecież stosować inne metody. W dzisiejszych czasach coraz bardziej popularne stają się tereny handlowo-usługowe czy wózki z literaturą.
A jeśli chodzi o to czym jest dobra nowina, którą powinno się głosić, to wg mnie głoszenie po prostu o tym, że trzeba uznać Jezusa za Pana to chyba nie o to chodzi? To już dawno wszyscy ludzie wiedzą. Nawet "demony wierzą, że Bóg istnieje" ale nie postępują zgodnie z tym przecież!

No i jeszcze jak rozumiecie słowa z Jana 17:15, że uczniowie Jezusa mieli nie być "częścią świata"?
Świadkowie odróżniają się od innych ludzi, i temu nie da się zaprzeczyć. W większości są schludnie ubrani, kulturalni, nie przeklinają, są uczciwi, starają się naprawdę żyć zgodnie z Biblią, stąd eliminują święta pogańskiego pochodzenia, głoszą, no i pozostają neutralni politycznie. Dużo bym wymieniła przykładów tej odmienności. Więc wg mnie oni naprawę nie są częścią tego świata.

I kolejna sprawa, Jana 15:18,19 : "Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że Mnie pierwej znienawidził. Gdybyście byli ze świata [cząstką świata, NW], świat by was miłował jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo Ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi.”
Moim zdaniem ewidentnie ta grupa ludzi jest spełnieniem tych słów. Wiele ludzi nienawidzi Świadków (jestem w szoku, ile jest stron internetowych założonych przez przeciwników, dlaczego nie ma takich stron czy forów dotyczących adwentystów, zielonoświątkowców itp...? no mi to pokazuje że coś w tym musi być, ludzie ich nienawidzą!)

A jeśli chodzi o pozostałą cześć ludzi to jedni są ateistami, inni agnostykami jeszcze inni sami interpretują Biblię. No i wg mnie skutek jest taki, że każdy żyje jak chce, to właśnie tacy ludzi tworzą ten 'świat".A jeśli takie osoby nie są "światem" to kto nim jest? Czym w takim razie np Wy uważacie że różnicie się od świata że nie jesteście jego częścią? Czy uważacie że świat Was nienawidzi? Ja myślę że świat własnie Was popiera.


Klaro, spójrz na to z innej strony i poczytaj wątki, które podałem poniżej ( zaznaczone na niebiesko) a dowiesz się że nie tylko świadkowie Jehowy głoszą.
ŚJ nie sa prześladowani ze względu na imię Jezusa. Te proroctwa dotyczą innej grupy do której Świadkowie Jehowy jak sama nazwa wskazuje nie należą. Zauważ, że chrześcijanie są prześladowani ze względu na Chrystusa a nie ze względu na Jehowę.
 
   Zastanów się czy ŚJ w ogóle głoszą ewangelię o Chrystusie. Czy nie jest to ewangelia wymyślona, gdzie pojawiają się błędne daty, strach przed Armagedonem, antychrystusowe postępowanie względem bliźnich, ostracyzm, namawianie do samobójstwa poprzez wymyśloną przez ciało kierownicze doktrynę krwi itd. Czy to może być prawdziwa religia pochodząca od naśladowców Chrystusa?
 
Klaro, to Chrześcijanie a nie Swiadkowie Jehowy "nie są z tego świata". Swiadkowie, są właśnie z tego świata. Poczytaj może wątki o inwestycjach Organizacji, o przynależności do ONZ, może o handlu Salami Królestwa i darmowej sile roboczej przy ich budowaniu.

Co do drugiej sprawy, którą poruszyłaś...
Kiedyś napisałem...

W dzisiejszym zlaicyzowanym  świecie nietrudno pokusić się o stwierdzenie, że wiele rzeczy związanych z wielbieniem Boga chrześcijan i Żydów w niektórych kręgach jest źle widziane,  postrzegane jako faux pas, nietakt. Tam człowiek uznawany jest za osobowość „postępową”, dopiero wtedy, gdy pogłębia sceptyczne podchodzenie do wiary w kierunku agnostycyzmu.

Do tego dochodzi wrażenie, że dzisiaj łatwiej czcić Mahometa w Europie niż Jezusa czy JHWH. Przyczyn jest kilka ale nie o tym mowa.

Dwa inne wątki założyłem kiedyś aby zwrócić uwagę  Świadkom Jehowy, którzy tu zaglądają, że nie tylko oni głoszą. Głoszenie jest przecież koronnym argumentem na wyjątkowość i potwierdzeniem na prawdziwość religii , którą reprezentuje Strażnica.

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/glosza-po-calej-zamieszkanej-ziemi-i-nie-sa-swiadkami-jehowy/


W drugim wątku wskazano, że największe obecnie prześladowania ze względu na imię Jezus, które zostało przepowiedziane w Biblii, cierpią nie Świadkowie Jehowy, tylko chrześcijanie, często oddając za swoją wiarę życie.

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/ostracyzm/nie-tylko-swiadkowie-jehowy-przesladowania-chrzescijan/msg80560/#msg80560


Poza tym Świadkowie Jehowy np. nie zdają sobie nawet sprawy, że istnieje inna muzyka chrześcijanka i słuchają jej setki milionów chrześcijan i Żydów na całym świecie.

Wyobrażają sobie wychwalanie Boga jedynie poprzez pieśni królestwa, które przygotował WTS i jakakolwiek pieśń lub piosenka, nie będąca pokarmem od niewolnika,  a wielbiąca Boga, jest uznawana (nieoficjalnie) za bałwochwalstwo.

Świadkowie kojarzą najczęściej muzykę religijną z obrzędami katolickimi, liturgią lub czymś w stylu oazy, czy Arki Noego, czymś smutnym, pogrzebem, ewentualnie kolędą śpiewaną raz w roku przy okazji Bożego Narodzenia.
 
Jest to kolejna próba odróżnienia się od reszty, aby owcom w organizacji wydawało się, że są wyjątkowi i należą do elity, bo przecież tylko oni wielbią jedynego JHWH.
Ta metka nie pozwala im się nawet zwracać w modlitwie do Jezusa (podobnie jak ortodoksyjnym Żydom) i pozostaje im jedynie zakamuflowany zwrot „poprzez Jezusa Chrystusa. Amen”

Czy odrzucając ofiarę Jezusa ( wędrujące talerzyki i kielich) CK nie staje się czymś na kształt przypominającym Antychrysta? Czy robią to świadomie?

 Niestety mam wrażenie, patrząc na inne doktryny, że tak. Nie można ominąć w tym miejscu obrzydliwego "nakazu składania ofiar" swojemu bogu poprzez doktrynę zakazu transfuzji krwi.

Coraz częściej zaczynam się zastanawiać dlaczego z uporem maniaka CK chce nadal umożliwiać pedofilom wykorzystywanie dzieci w zborze i poza zborem, ukrywając ich dane osobowe oraz czyny.

 Czy ta ich niezłomność w podtrzymywaniu za wszelką cenę zasady dwóch świadków nie ma przypadkiem drugiego dna?
  Wykorzystywanie dzieci, okaleczanie, ich przelana niewinna krew, doprowadzanie do obłędów ludzi, którzy żyją w ciągłym strachu, rujnowanie zdrowia psychicznego swoim poddanym owcom, które przecież żyją w ciągłym poczuciu, że robią za mało,  czy to nie przypadkiem jakiś celowy wymysł chorych ludzi. Może nie chodzi tu tylko o pieniądze.

Wracając do utworów muzycznych.
SJ-tom nie przeszkadza nawet np piosenka o stojakach, czy wielbiąca braci Króla. Kwestia autorytetu. Ck ma przecież większy niż sam Jezus.



 Notabene, jak chrześcijanin może omijać radość z tego, że narodził się Jezus, że przysłał go Bóg ( jako dziecko a nie dorosłego faceta, przecież mógł, a kto mu zabroni?) ? 
Przecież sama Maria i Józef wraz z mędrcami i królami cieszyli się i przyszli dziecku oddać chwałę.
To był mały, wielki dar od Boga.  Już samo to jest dziwne, że dzisiaj jest to zabronione w WTS-ie.



Okazuje się, że miliony wielbią codziennie Boga JHWH oraz Jezusa Chrystusa poprzez muzykę i śpiew, niekoniecznie przynależąc do jakiejś religii. A nawet jeżeli, to w muzyce tej nie ma dogmatów, tylko czysty przekaz z Biblii. (np. śpiewanie psalmów lub opis własnych przeżyć i kontaktów z Bogiem).
 
Współczesna muzyka żydowska czasami oczywiście w swoim przekazie zwraca uwagę na tradycję faryzejską, a patriotyczno-narodowy przekaz nie należy do rzadkości.  Ale jest to zrozumiałe, zwłaszcza kiedy spojrzymy na historię tego narodu, holokaust i umiejscowienie Izraela na mapie świata.

 

Taką muzykę przeżywają miliony, zobaczcie Świadkowie w jaki sposób. Nikt tam nie patrzy na innych, nie boi się wznieść biblijnie rąk do Boga jak robili to Żydzi z Jezusem na czele.

 Nie zwraca się uwagi jak jesteś ubrany, czy coś wypada czy nie.  Po prostu wielbi się Boga w bezpośredniej z nim relacji. Nie mają znaczenia „normy" przyjęte w organizacji czy jakiś  dress code (  krawat możesz przewodzić w modlitwie a bez już nie, brat może się modlić publicznie siostra nie, na stojąco tak na kolanach już nie.)

 Tutaj brak korporacji, jesteś Ty i Bóg.


Kiedy spojrzycie  na Youtube to niektórych odsłon
piosenek chrześcijańskich czy żydowskich, jest więcej niż Świadków Jehowy na świecie.

Zainteresowanie i potrzeba Boga bez instytucji jest olbrzymia, choć trzeba przyznać, że wielu prominentom, politykom i oligarchom się to nie podoba.

O możliwych przyczynach tego, niedługo wspomni Cegła w swoim wątku.

 Myślę, że nie ma się co wstydzić, że nadal wierzymy w Boga mimo okropności, które zafundował nam WTS.
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/i-wszystkie-inne/muzyka-chrzescijanska-i-zydowska-dla-prawdziwych-twardzieli-6208/msg123431/?topicseen#msg123431





 
« Ostatnia zmiana: 09 Lipiec, 2018, 23:06 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Asturia

Odp: a co dalej...?
« Odpowiedź #194 dnia: 10 Lipiec, 2018, 00:13 »
Dużo ostatnio rozmyślam i czytam, i tak ostatecznie to w żadnym kierunku nie jestem przekonana  :(


ja z całego twojego postu chciałbym odróżnić pierwsze zdanie, według mnie najważniejsze w tym wszystkim, rób tak dalej, dużo czytaj i rozmyślaj, nie zapomnij też o wsparciu Bożym, bo innej drogi nie ma, żebyś zrozumiała na czym polega ta wielka manipulacja w wykonaniu WTS.
Mądre słowa napisali Baran i Nemo, treść tych postów warto przeanalizować i to głęboko, nie chciałbym powtórzyć myśli przedmówców, ale powiem tak, jesteś tak jak każdy z nas kiedyś, pod wielkim wpływem pozytywnej energii, uczynków, deklaracji religii świadków, nie możemy jak naiwny otwierać nasze oczy i umysł tylko na te pozytywne rzeczy a na negatywne nie zwracać uwagi lub zamiatać pod dywan, tak jak nas uczyli.

Mądre porównanie tych pozytywów i negatywów które generuje religia świadków dopiero nam da prawdziwy obraz w czym jesteśmy lub byliśmy.
Można bardzo dużo napisać, rozdrabniać, ale wszystkiego na raz zrozumieć i akceptować to chyba będzie niewykonalne, mogę zaproponować metodę w jaki możesz rozpoznać manipulacje słowem Bożym w wykonaniu WTS, to jest bardzo prosta metoda i zarazem bardzo skuteczna.

Pewnie wiesz jak funkcjonuje organizacja, która wszystkim mówi, że to tylko oni są prawdziwymi naśladowcami, uczniami Chrystusa na ziemi i całkowicie wzorują się na zborach z I wieku, zbory które założyli apostołowie i nie tylko, więc teraz trzeba spróbować z czystym umysłem, odkładając na bok to co uczy niewolnik, CK, tak jakby pierwszy raz masz Biblię w ręku i chcesz bardzo uważnie przeanalizować przekaz nowego testamentu, przeczytać po woli i wszystko co robili pierwszy chrześcijanie, jak funkcjonowali zbory, jak postępowali apostołowie w różnych sytuacjach, kim był Jezus dla uczniów, pozycja Jezusa w zborze, to wszystko i jeszcze inne rzeczy sumienne porównuj z tym co uczy i czyni niewolnik świadków, porównuj z tym jak funkcjonują dzisiejsze zbory zorganizowane przez niewolnika.

Zwracaj uwagę na wszystkie drobne sprawy zaczynając od tego gdzie w Biblii znajdziemy informacje o tym, że pierwszy chrześcijanie zdawali sprawozdanie ze służby u zborowych starszych, gdzie jest informacja o tym, że można do jednej osoby chodzić 50 razy mimo tego, że wyraźnie powiedział - nie interesuje mnie to, dlaczego apostoł Paweł nie oznajmił o Jehowie kiedy głosił Grekom w areopagu, tylko mówił o Bogu, bez imienia, dziś świadkowie mówią, że trzeba na całym świecie rozgłaszać imię Boga, a Paweł, wybrany apostoł przez Jezusa, zapomniał o tym?

Podałem tylko kilka przykładów w jaki sposób można przeanalizować nowy testament aby zobaczyć jak niewolnik głosi własną wersję Biblii i własną interpretację pisma, wprowadzając w błąd milionów, i jeszcze jedna ważna sprawa, koniecznie trzeba czytać inną Biblię niż przekład nowego świata a dlaczego, można o tym poszukać wątek na forum.