Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Moja historia.  (Przeczytany 22848 razy)

Offline Kerostat

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #30 dnia: 10 Listopad, 2018, 21:26 »
Dzięki.
Jutro nie idę pod salę ale tylko dla tego że będę w pracy.
Moje życie przeszłością związane jest bardziej z pewną osobą niż ze zborem.
Pod salą będę bywał, tak długo jak sam, uznam. Moim celem, może złym, może nie właściwym, jest danie znaku wątpiącym i/lub wybudzonym, że ktoś poza sektą będzie na nich czekał.
Moja ofiara z mojego wyboru.
Czy czegoś dokonam?
Prawdopodobnie nie.
To moja pokuta za godziny poświęcone głoszeniu, poświęcone próbie zwiedzenia innych.
Mój wynik 1:0 dla org.

Jana 8:32

Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Kerostat

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #31 dnia: 18 Listopad, 2018, 09:39 »
Na posterunku.

Jana 8:32

Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline ewatta

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Listopad, 2018, 00:58 »
No cóż moja historia jak wiele innych. Kontakt ze świadkami w podstawówce.wychowałam się w rodzinie gdzie ojciec był alkoholikiem,gdzie była przemoc i nadużycia sexualne. A tu dostaje przenudźcie się o tej tematyce.Myślałam że Bóg istnieje i już nie jestem sama. Byłam bardzo szczęśliwa.Gdy skończyłam 18 lat rodzina się mnie wyżełka i wyrzucili mnie z domu.Jednak ja miałam inna rodzinę .Miałam ojca Jehowę.braci i siostry. Poznałam swojego męża,który był pionierem i sługa pomocniczym .Pracował w Nadarzynie i był bardzo szanowany .Pięknie prawda?Niestety szczęście trwało zbyt krótko.Choroba i śmierć zawitała do mojego domu.Problemy z córką były tak ciężkie że nie miałam czasu na żałobę.Już nie miałam przyjaciół i z nikad wsparcia.Zaczęłam palić papierosy.Wstydziłam się chodzić na zebrania.Sama poszłam do starszych i powiedziałam że sumienie nie pozwala mi być ŚJ.Prosiłam by mnie odłączyli bo nie chcę by organizacja była skarzona.Postanowiłam walczyć o córkę.Tak bardzo się o nią bałam.Fascynowało ja wszystko co złe.Radzono mi się jej wyrzec ale ja nie potrafiłam.Wiecie co nie żałuję tamtych decyzji.Znowu zostałam sama.Bracia nie witali się ze mną a ludzie ze świata byli mi obcy.Bałam się wychodzić na miasto bo czułam że wszyscy pokazują mnie palcami. Po kilku latach wiedziałam że muszę coś zrobić ze swoim życiem. Wyjechałam do innego kraju gdzie mnie nikt nie zna gdzie mogłam zacząć wszystko od nowa.Ciągle szukam swojego miejsca.Mam nadzieję że znajdę. Poszłam raz na zebranie ale powiedziałam że się dawno odłączyłam.Na drugi dzień wszystko o mnie wiedzieli.Niesamowite.Faktycznie wszystko zapisują i naprawdę godne podziwu.Tylko ja chcę być wolna i może i głupie ale chcę być kochana za to kim jestem.Nie chce nikomu udowadniać i zapracować na miłość.Pamiętacie przypowieść o synu marnotrawnym?Czy ojciec posadził go w kącie i powiedział że jak zdasz testy wierności to znowu będziesz moim synem?No właśnie. Dalej wierzę w Boga ale boję się relgi w tym świecie. Tyle ich jest. Teraz jednak jestem wolna .Teraz nie mam poczucia winy.Jestem dobrym człowiekiem. Mam wady ale to dobrze.Akceptuję je u siebie  i u innych.Jestem szczęśliwa gdy mogę pomóc innym .Nawet uśmiech czy miły gest może komuś dać siły do walki z tym zwariowanym świecie . Pozdrawiam wszystkich gorąco

A ja będę szczęśliwa na przekór wszystkiemu


Offline klara kot

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #33 dnia: 20 Listopad, 2018, 08:28 »
Droga ewatto, nie powiedziałabym, że twoja historia jest jak "wiele innych" . Jest bardzo smutna, poruszająca :( miałaś niełatwe dzieciństwo i gdy już wydawało się że znalazłaś szczęście, to kolejne rozczarowanie. Raz, że taka tragedia Cię w życiu spotkała, a dwa, brak wsparcia. Bo z tego co rozumiem, to ani ze strony rodziców, ani zboru. To strasznie przykre. Martwi mnie też to co piszesz o córce, czy teraz macie dobry kontakt? Kto kazał Ci się jej wyrzec, chyba nie Świadkowie...? Piszesz że jesteś osobą wierzącą, ale boisz się religii, to olej je ;) ostatnio mam takie przemyślenia, że religie jednak więcej szkód przynoszą, niż pożytku. Może pobyt na tym forum trochę pomoże Ci poukładać sobie pewne sprawy :) pozdrawiam cieplutko


Offline Kerostat

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #34 dnia: 20 Listopad, 2018, 08:55 »
Witaj ewatta.
Mocno skondensowałaś swoją historię.
Może o niektórych detalach nie chcesz rozmawiać, i to twoje prawo, powiedzieć o sobie ile sama chcesz.
Korzystaj z forum, niech Ci pomocą będzie.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline ewatta

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #35 dnia: 20 Listopad, 2018, 22:24 »
Jeśli chodzi o moja córkę to jest przy mnie.Wspieramy się .Jest mi bardzo wdzięczna że się od niej nie odwróciłam. Świadkowie Jehowy przestali mnie odwiedzać.Były osoby które otwarcie powiedziały że nie będę mnie odwiedzać ze względu na córkę.Tak sobie wychowałam to tak mam.Osoby które mnie lubiły poprostu się bały innych.Generalnie czułam jak ktoś wbija mi nóż w plecy.obecnie staramy się normalnie żyć.Zrobiłam wielka krzywdę dziecku.Nie nauczyłam jej że jest ważna.Od dziecka uczylo się że inni są ważniejsi .Nie dostawała prezentów,nie miała choinki jak wszyscy.A w szkole była gorsza bo SJ.Jak miała nauczyć się poczucia własnej wartości.Tylko nakazy i zakazy w imię miłości.Jestem zła na siebie za to.Jak to naprawić?Moja córka zawsze wiedziała że ją kocham.Nawet gdy ona mówiła że mnie nienawidzi wiedziałam że ona ma tylko mnie.Teraz jest dorosła .Jestem z niej bardzo dumna.Uczymy się jak żyć w normalnym świecie.I wiecie co jak fajnie czasami sobie soczyście przeklnąć.Urodziny są fajne. Mam fajną choinkę i zapale lampki.I bardzo marzy mi się tatuaż.A kto mi zabroni.wszystko się zmienia a życie jest krótkie.Szkoda że tyle czasu mi to zajęło.
A ja będę szczęśliwa na przekór wszystkiemu


puma

  • Gość
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #36 dnia: 21 Listopad, 2018, 07:46 »
To świetnie, że wspieracie siebie nawzajem :)


Offline Kerostat

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #37 dnia: 21 Listopad, 2018, 15:09 »
Szkoda że tyle czasu mi to zajęło.

Marnym pocieszeniem będzie że są tacy co nigdy nie wyjdą mimo iż wiedzą że coś nie gra.
Dobrze że wspieracie się z córką.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


puma

  • Gość
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #38 dnia: 21 Listopad, 2018, 18:45 »
Kerostat co tam u Ciebie? Jak się czujesz?


Offline Ruda woda

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #39 dnia: 21 Listopad, 2018, 19:00 »
I bardzo marzy mi się tatuaż.A kto mi zabroni.wszystko się zmienia a życie jest krótkie.Szkoda że tyle czasu mi to zajęło.
ja mam na razie 4. planuje 2 następne. jestem z nich mega dumna. każdy coś utożsamia i świetnie się z nimi czuje  :D polecam na poprawę nastroju i ego
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #40 dnia: 21 Listopad, 2018, 19:54 »
ja mam na razie 4. planuje 2 następne. jestem z nich mega dumna. każdy coś utożsamia i świetnie się z nimi czuje  :D polecam na poprawę nastroju i ego
Jatiw-Ruda woda
 :) :) :) :) do kolekcji  :) :) :)


puma

  • Gość
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #41 dnia: 21 Listopad, 2018, 20:18 »
Jaki ekstra tatuaż z pieskiem :)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #42 dnia: 21 Listopad, 2018, 20:23 »
Ruda-woda:byłbym mile zaskoczony spojrzeć ukradkiem na 4 tatuaże i ocenić czy pasują , przy świecach, lampce wina i nastrojowej muzyki.
Gust, chyba tyci, tyci... mam :) ;) :)
« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2018, 20:27 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Ruda woda

Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #43 dnia: 21 Listopad, 2018, 20:36 »
Ruda-woda:byłbym mile zaskoczony spojrzeć ukradkiem na 4 tatuaże i ocenić czy pasują , przy świecach, lampce wina i nastrojowej muzyki.
Gust, chyba tyci, tyci... mam :) ;) :)

oj łobuz z Ciebie ;D pooglądać można. świece, wino i nastrojowa muzyka to wolę jednakowoż z mężem  ::) ::)
"Nigdy nie próbuj upodobnić kogoś do siebie. Ty wiesz - i Bóg wie to również - że jeden taki egzemplarz jak ty zupełnie wystarczy"  Ralph Waldo Emerson


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Moja historia.
« Odpowiedź #44 dnia: 21 Listopad, 2018, 20:47 »
oj łobuz z Ciebie ;D pooglądać można. świece, wino i nastrojowa muzyka to wolę jednakowoż z mężem  ::) ::)
Ruda-woda: oj, oj już od łobuzów :) :), ze mnie grzeczne chłopaczysko.... lecz w trzy osoby jest raźniej i wesoło w takim nastroju - nieprawdaż  :o :o
« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2018, 20:52 wysłana przez Nadaszyniak »