Z wojska i świata polityki krawat trafił wówczas do męskiej garderoby. Dzisiaj w większości społeczeństw jest nie tylko ogólnie przyjęty, lecz w pewnych okolicznościach wręcz wymagany” (Przebudźcie się! Nr 9, 1996 s. 31).
Co za hipokryzja! A czy kobieta może przyjść na Salę w jeansowej spódnicy? Nie! A dlaczego? Bo -jak się dowiedziałem na KSP - jeans najpierw był wyrazem buntu, a potem stał się znakiem rozpoznawczym klasy robotniczej.
A tu coś, co się w tym złym świecie przyjęło, zostało zaadoptowane. To w imię inności i odróżniania się od świata, powinno właśnie być zakazane.
To jest hipokryzja do potęgi trzeciej i nie mam do tego za grosz szacunku.