Warwick załatwił sobie darmową reklamę na cały świat. Upiecze dwie pieczenie. Wszystkie serwisy światowe ich pokażą, bo nie sposób ich wyciąć (przekazy są na żywo) no i zawsze kogoś zdołają zwerbować, lub zasiać w nich tak zwane ziarno.
Organizatorzy tych imprez nie zdawali sobie sprawy kim są świadkowie Jehowy? Że to są wrogowie wszelkich olimpiad i ćwiczeń ciała? Oni mają tylko ćwiczenia ducha, przecież. Nie zdawali sobie sprawy, bo Korea południowa to młode demokratyczne państwo. Chce pokazać, że szanuje różnorodność. Poza tym przyjmuje amerykanów z całym bagażem zła, jaki niesie ich demokracja. Nie mają wyjścia. A w Polsce nie jest podobnie?
- To tak, jakby organizatorzy wpuścili terrorystów. To będą ostatnie olimpiady. Ci z publiki i ci sportowcy co wezmą jakąś literaturę, na następnej olimpiadzie będą już stać tylko z rydwanikiem. Zero ruchu i zero ducha olimpijskiego. Będą tylko dwie konkurencje: wyścig rydwanów do nowego świata i walka o zwerbowanie nowego członka do organizacji.
Literatura świadków jest pełna opisów ludzi, którzy bytność w organizacji zaczęli od porzucenia najpierw i przede wszystkim sportu. Roszada na pewno znalazł by na ten temat wiele cytatów. Ja to pamiętam z mojego życia. Sam w młodości porzuciłem podnoszenie ciężarów i zamieniłem to na bieg o życie. Tak twierdzi Jehowa. Miało być krótko. Ochrzciłem się w 1971 roku, a w 1975 Armagedon! Prawie tak jak miał Frederick Franz. Ja miałem 22 lata , a on 21 w roku Armagedonu. I tak samo jemu się nie spełniło w 1914 roku jak mnie w 1975. A potem biegałem i jeździłem rowerem po Górach Świętokrzyskich bez końca i uganiałem się za chętnymi do robienia tego samego, czyli werbowania mrówek robotnic dla Firmy z Brooklynu. A on też się bardzo starał i jego docenili, bo na starość co prawda, ale dochrapał się fotela prezesa ( no i jest gwarantem spełnienia nowego pokolenia - ha, ha, ha - taka osoba co mu się nic nie spełniło!!! A teraz to luz, blues i kasety wideo! (o pardon - tablety). Tylko stanie przy rydwanie! I udawanie! Że głosi się dobrą nowinę.