A ja nigdy nie chciałem zostać "starszym" - bo mi taki "przywilej" nie odpowiadał
Pewnie dla tego ,że 'coś' mi tam nie 'pasowało' (w tym ich rozwoju duchowym)
Co prawda miałem tam 'mentorów z najwyższej półki' i "hierarchii" zboru .
Jak miałem wątpliwości co do rozumowania i wykładni CK - to mnie korygowano - "nie wyprzedzaj Niewolnika" ..
- "Bóg wszystko objawi w swoim czasie" , "nadmierne rozmyślanie męczy ... , i .."
A po wypadku miałem dodatkową 'terapię wstrząsową' ..