Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wykluczanie mimo okazania skruchy  (Przeczytany 20436 razy)

Offline Natan

Wykluczanie mimo okazania skruchy
« dnia: 24 Marzec, 2018, 11:28 »
Drodzy Forumowicze,

Niedawno mój Przyjaciel, który z powodów rodzinnych jeszcze tkwi na marginesie organizacji, opowiedział mi taki przypadek:

Młody mężczyzna będący Świadkiem Jehowy został uwiedziony przez młodą kobietę, także Świadka. Przez pewien czas współżyli ze sobą, naruszając tym samym zasady biblijne i organizacyjne. Ten mężczyzna zaniechał uprawiania seksu z tą kobietą, bo poczuł wyrzuty sumienia i zerwał z nią relację oraz powziął mocne postanowienie poprawy, wyznając swój grzech Bogu, a potem starszym.

Mimo to starsi zboru go wykluczyli, za - jak to stwierdzili - wagę czynu. Odwołał się od decyzji komitetu, lecz komitet odwoławczy potwierdził zasadność wyroku pierwszego komitetu, i ponownie stwierdzono, że pozostanie wykluczonym za samą wagę czynu.

Porównajmy z tym Księgę Przysłów 28:13 (Przekład Nowego Świata): " Kto zakrywa swe występki, temu się nie powiedzie, lecz kto je wyznaje i porzuca, temu będzie okazane miłosierdzie".
 
Ten człowiek wyznał grzech i go porzucił, ale mimo to starsi nie okazali mu miłosierdzia.

Porównajmy z tym przypadek króla Dawida, który straszliwie zgrzeszył, ale gdy szczerze okazał skruchę, został mu odpuszczony jego grzech.

Czy znane są Wam inne przypadki, w których tzw. nadzorcy, czyli sędziowie w komitetach sądowniczych postąpili podobnie: wykluczyli skruszonego grzesznika, pozbawiając go miłosierdzia?

Ciekawie ilustruje ten problem badania skruchy oskarżonych pewien film na Youtube:

« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2018, 11:30 wysłana przez Natan »


Offline Iskierka

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Marzec, 2018, 12:40 »
Drodzy Forumowicze,

Niedawno mój Przyjaciel, który z powodów rodzinnych jeszcze tkwi na marginesie organizacji, opowiedział mi taki przypadek:

Młody mężczyzna będący Świadkiem Jehowy został uwiedziony przez młodą kobietę, także Świadka. Przez pewien czas współżyli ze sobą, naruszając tym samym zasady biblijne i organizacyjne. Ten mężczyzna zaniechał uprawiania seksu z tą kobietą, bo poczuł wyrzuty sumienia i zerwał z nią relację oraz powziął mocne postanowienie poprawy, wyznając swój grzech Bogu, a potem starszym.

Mimo to starsi zboru go wykluczyli, za - jak to stwierdzili - wagę czynu. Odwołał się od decyzji komitetu, lecz komitet odwoławczy potwierdził zasadność wyroku pierwszego komitetu, i ponownie stwierdzono, że pozostanie wykluczonym za samą wagę czynu.

Porównajmy z tym Księgę Przysłów 28:13 (Przekład Nowego Świata): " Kto zakrywa swe występki, temu się nie powiedzie, lecz kto je wyznaje i porzuca, temu będzie okazane miłosierdzie".
 
Ten człowiek wyznał grzech i go porzucił, ale mimo to starsi nie okazali mu miłosierdzia.

Porównajmy z tym przypadek króla Dawida, który straszliwie zgrzeszył, ale gdy szczerze okazał skruchę, został mu odpuszczony jego grzech.

Czy znane są Wam inne przypadki, w których tzw. nadzorcy, czyli sędziowie w komitetach sądowniczych postąpili podobnie: wykluczyli skruszonego grzesznika, pozbawiając go miłosierdzia?

Ciekawie ilustruje ten problem badania skruchy oskarżonych pewien film na Youtube:


Wczoraj usłyszałam świadectwo naszej Siostry, która rok temu wyszła za mąż za brata i zgodnie z oceną starszych, musieli być wykluczeni za ponowne małżeństwo, bo to grzech dużej wagi. Niektórzy w zborze nie mogli się zgodzić z tą decyzją i pokątnie co niektórzy mają z Nią kontakt. Powiedziała mi ta Siostra, że po jakimś czasie napisała prośbę o przyłączenie (okazała skruchę za nieprzemyślany krok do małżeństwa) niemniej w oczach starszych jest zgorszeniem dla zboru i nie ma mowy o powrocie do zboru, bo minimum musi czekać rok, a może i dłużej itp.... Dla Niej i Jej męża szok za taką bezduszność i brak miłosierdzia, ale......... to skłoniło Ją do szukania informacji w internecie o organizacji. Weszła na strony EX, poczytała, posłuchała, przejrzała na oczy i teraz napisze drugi list, że odchodzi od  "świętej" organizacji :)....no, to dopiero będzie szok i zgorszenie dla zboru. Siostra cała szczęśliwa, czuje się wolna, a była w organizacji ponad 40 lat. Ciekawostką jest to, że Jej mąż już wcześniej dostrzegł obłudę w organizacji, przeczytał Kryzys Sumienia, wie to co powinien wiedzieć ale jeszcze rok temu ta Siostra, jak powiada, miała klapki na oczach i nic nie widziała, tylko kłóciła się z mężem. Teraz mają wspólny front :)...... i nowe "odstępcze" znajomości.


Offline Natan

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Marzec, 2018, 13:02 »
Iskierko, bardzo dziękuję, że opisałaś tę sytuację.

Swoją drogą ci, którzy są wśród nas wierzący mogliby się modlić za znane im osoby, które zostały poszkodowane przez niesprawiedliwie przeprowadzone komitety sądownicze. Takie osoby mogą być bardzo obciążone psychicznie, mieć depresję.

Takich przypadków niesprawiedliwości w komitetach jest więcej. (Nie twierdzę, że wszyscy starsi są jednakowo opresyjni lub niesprawiedliwi). Nic więc dziwnego, że niektórym starszym trudno jest okazać skruchę za swoje grzechy i szukać prawdy poza organizacją. Tacy starsi mają wiele na sumieniu (skrzywdzili wiele osób) i musieliby głęboko pokutować za swoje czyny. A pokucie powinno towarzyszyć staranie zadośćuczynienia za popełnione zło. To wszystko wymaga głębokiej pokory wobec Boga i ludzi.

Ja także byłem starszym, przez 14 lat. Pokutowałem przed Bogiem Ojcem i Panem Jezusem za to, co złego uczyniłem jako starszy. Przeprosiłem niektóre osoby, które wykluczyłem z organizacji z niesłusznych przyczyn. Jedną z nich był brat R., którego wykluczyłem za tzw. odstępstwo w pierwszym moim komitecie (gdzie praktycznie się dopiero przyuczałem u boku doświadczonych starszych). Miał on faktycznie osobliwe poglądy na pewne sprawy (nie były to kwestie fundamentalne), ale teraz widzę, że to był człowiek nieszkodliwy, nie zasługujący na wykluczenie. Brat R. odniósł się do moich przeprosin serdecznie i rozstaliśmy się w miłej atmosferze. A mi kamień spadł z serca. 


Offline Estera

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Marzec, 2018, 14:29 »
   Jak słyszę takie historie, to mi się nóż w kieszeni otwiera.
   Człowiek przychodzi z nadzieją, że jak wyzna swój grzech, okaże skruchę, to zostanie potraktowany miłosiernie.
   A tu, niestety, tego rodzaju sytuacje pokazują, jak jest im do tego daleko.
   I jak można się czuć, wychodząc z takiego komitetu?
   Zwalcowanym do końca, tak bez krzty miłości!
   :'( :'(

   To jest jeszcze jeden dowód na to, że ta organizacja nie ma nic wspólnego z prawdziwym Bogiem i jego miłosierdziem,
   Jak to mówią: "Kto pierwszy wstanie ten rządzi!!"
   A w grę jeszcze wchodzą różne układy zborowe w tym miejscu.
   Masz plecy u starszych, jesteś bogaty, łożysz duże datki na zbór, niejedno chamstwo, grzech i hańba ci się upiecze.

   Widziałam i słyszałam o takich sytuacjach.
   A tam gdzie z mety należało się może wykluczenie, skończyło się na łagodnym upomnieniu i to jeszcze w tajemnicy przed zborem.
   Przypadek z mojego zboru.

   Brat pobił brata tak, że jeden z nich z poważnymi obrażeniami wylądował w szpitalu, skandal na całą okolicę.
   A ten, który tak go załatwił nie miał nawet komitetu sądowniczego.
   Dlaczego?
   Ano m.in., dlatego, że sypał kasą na lewo i prawo, jak trzeba było wspierać zbór.
   Miał plecy u starszych, którzy tuszowali sprawę, jak tylko się dało.
   O skrusze, też nie słyszałam, żeby wobec tego pobitego, jakąś okazał.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Bożydar

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Marzec, 2018, 15:38 »
Człowiek przychodzi z nadzieją, że jak wyzna swój grzech, okaże skruchę, to zostanie potraktowany miłosiernie.
Bo taki człowiek myśli, że przychodzi na rozprawę wg Bożych zasad. A tu zonk i dostaje na głowę wiadro lodowatej wody.
Na szczęście takie potraktowanie skłania wielu do szukania innych takich przypadków w internecie.
Taki kubeł wody działa trzeźwiąco i pomaga wielu opuścić tę destrukcyjną organizację.
Niekiedy to szczęście w nieszczęściu. Choć inni przypłacają to depresją, a nawet życiem.

Taki właśnie jest ten lód Jehowy w wydaniu JW.ORG. Przypowieść o synu marnotrawnym została zaliczona do niepraktycznych bajek.
Smutne.


Offline Sebastian

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Marzec, 2018, 16:23 »
Natanie, takich spraw jest mnóstwo, a starsi przeginają i w lewo i w prawo (czasami okazując szokujący nepotyzm, a czasami szokujący despotyzm).

Znam przypadek, gdy wykluczono kobietę, która została zgwałcona, bo nie uwierzono jej że to gwałt i skazano ją za cudzołóstwo. Tok rozumowania starszyzny był wyjątkowo pokręcony: skoro podała gwałciciela o alimenty, tzn. że miała z nim relację, a to rzekomo dowodzi że była winna. A w rzeczywistości wniosek o alimenty i jego pozytywne rozpatrzenie przez sąd dowodził tylko i wyłącznie że ten konkretny mężczyzna jest ojcem dziecka, natomiast nie rozstrzygał czy współżycie było dobrowolne (a więc grzeszne) czy wymuszone (a więc bezgrzeszne).

Znam przypadek, gdy wykluczono kobietę, która będąc panną zaszła w ciążę, ale okazała nie tylko skruchę ale wielki heroizm (mimo że była nakłaniana do aborcji urodziła dziecko, wiedząc że jest chore na Downa i samotnie wychowuje je), nikt tego nie docenił, wykluczyć i po problemie.

Nam przypadek gdy kobieta została wykluczona mimo że nie popełniła żadnego grzechu. Zaręczyła się, brzuch jej urósł i szeptano o niej że jest w ciąży, ale to był wynik choroby, którą udokumentowała starszyźnie. Wykluczyło ją trzech młodych wiekiem braci starszych, wszyscy trzej w przeszłości starali się o jej względy i każdy z nich dostał kosza. Przyczyną wykluczenia było "wyuzdanie" rozumiane jako brak szacunku wobec starszyzny. Kilkakrotnie (już po okazaniu dokumentacji medycznej) pytali ją z kim ile razy i w jakich pozycjach, a ona za każdym razem grzecznie odpowiadała że ani razu w żadnej pozycji, przyczyną powiększonego brzucha jest choroba, a zaświadczenie lekarskie leży na stole. Za ósmym razem nie wytrzymała i zapytała wprost czy może prosić o powołanie komitetu sądowniczego złożonego z ludzi umiejących pisać i czytać. To pytanie uznano za "wyuzdane" i ją wykluczono.

Znam przypadek wykluczenia małżeństwa za jednorazowe nadużycie alkoholu, oboje okazali skruchę ale zostali wykluczeni. W ten sposób próbowano zamaskować sprawę przestępstw pedofilskich wobec ich dziecka. Starszy zboru liczył na to że jak te osoby zostaną wykluczone, to nie uda im się skutecznie oskarżyć go o pedofilię, której dopuścił się wobec córki tychże osób. Na szczęście przeliczył się, sprawa trafiła do sądu i ma już postawione zarzuty, skazanie jest prawie pewne bo jednym z dowodów są ślady jego nasienia na ubraniu czternastoletniej dziewczynki, które już zostały przedłożone do laboratorium sądowego.

Znam wreszcie sprawę gdy nie tylko nie wykluczono młodych za seks przedmałżeński ale tolerowano że dzieci miejscowych starszych jako narzeczeni śpią na stancji w jednym łóżku - nikomu włos z głowy nie spadł, młody żonkiś dwa dni po ślubie został sługą pomocniczym, a jego żona jest pionierką, dziecko urodziła siedem miesięcy po ślubie.
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2018, 16:35 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline chmura

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Marzec, 2018, 16:59 »
Znam przypadek siostry która miała męża alkoholika znecajacego się nad nią. Poznała kogoś kto był dla niej dobry zakochała się ,były pocałunki i pieszczoty. Targały nią wyrzuty sumienia i poczucie winy wobec Boga i męża. Zerwała z tym mężczyzną. Poprosiła braci o pomoc . Przesłuchiwano ja ponad 3 godziny ,wyrok :wykluczenie. Błagała o litość, wierząc ze umrze w Armagedonie. Zaproponowano jej odwołanie, wyrok pod trzymano. Siostra chciała popełnić samobójstwo. Wiele lat chciała wrócić do org ale świadomość ze ma znowu stanąć przed komitetem ją powstrzymała.
Dziś juz jest świadoma czym jest organizacja
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2018, 17:09 wysłana przez chmura »
Nareszcie żyję :)


Offline Roszada

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Marzec, 2018, 17:31 »
Mnie dziwiła taka oto sytuacja.

Wykluczeniu w Towarzystwie Strażnica podlega też na przykład mąż, któremu żona wybaczyła niewierność:

„W słusznym czasie Bożym ten odpowiedzialny podróżujący sługa zostaje wykryty i zdemaskowany. Żona wybacza mu, gdy przyznaje, że to było zło. Ale czy jej przebaczenie mu coś pomoże? Nie! Nie może on niby tarczą zasłaniać się tym przed zasłużonymi następstwami. Przecież nie zdoła się zmienić przez noc. Wymuszone przyznanie się do winy i wyrażony przez niego żal wcale nie oznaczają, że się naprawdę zmienił na lepsze. Jest niebezpieczeństwem w zgromadzeniu ludu oddanego Bogu, jest silnym kwasem, który potrafi zakwasić całą masę. Jest rozmyślnym, zatwardziałym plamieniem tego, co jest święte. Jest niegodny zaufania, stanowi ryzyko i nie nadaje się do tego, żeby być wśród nas. Zgodnie z zasadami Biblii musi być wykluczony ze społeczności. Zbór Boży musi być oczyszczony i zabezpieczony. Chociażby mu żona przebaczyła i nie wzięła z nim rozwodu” (Strażnica Nr 6, 1961 s. 11).

Jezus takich wypluje ze swych ust. :-\
Powie: nie znam was, idźcie precz.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #8 dnia: 24 Marzec, 2018, 18:17 »
  I co się dziwicie?
Przecież ci sędziowie z bożej łaski to faceci, tacy z krwi i kości. Zrobili to bo byli zazdrośni, że sobie po używał, a teraz udaje skruszonego. Widoczni sądzili go swoją miarą, że nie ma co żałować.  :D

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Roszada

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #9 dnia: 24 Marzec, 2018, 18:25 »
Ciekawe ilu z nich, sądzących stosunki damsko-męskie, umoczyło na boku, wcześniej (np. zanim zostali ŚJ) czy później? ;)


Offline Zwolennik Swieczki

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #10 dnia: 24 Marzec, 2018, 19:13 »
Kiedys jeden ze znajomych starszych opowiadal mi ze wraz z drugim bratem tak dlugo siedzieli na komitecie,az grzesznik okazal skruche i dzieki temu go nie wykluczali. Co ciekawe takie osoby w pozniejszym czasie naprawde zmienialy sie na korzysc.


Offline Natan

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #11 dnia: 24 Marzec, 2018, 20:21 »
Kiedys jeden ze znajomych starszych opowiadal mi ze wraz z drugim bratem tak dlugo siedzieli na komitecie,az grzesznik okazal skruche i dzieki temu go nie wykluczali. Co ciekawe takie osoby w pozniejszym czasie naprawde zmienialy sie na korzysc.

Kiedyś wybroniłem jako starszy w komitecie młodych ludzi przed wykluczeniem. Jeden ze starszych był skłonny ich wykluczyć i stwierdził, że nie jest tak miłosierny, jak ja. Ale w końcu moje zdanie jako nadzorcy przewodniczącego przeważyło, tak że ci młodzi ludzie pozostali w zborze. Później - tak jak w podanym przez Ciebie przypadku - bardzo zmienili się na korzyść, prowadząc przykładne życie. Najwyraźniej należycie docenili okazane im miłosierdzie.

Miałem też taką sytuację, gdy pewien brat Świadek na skutek załamania nerwowego popadł w nałóg palenia tytoniu. Uznałem, że nie możemy jako starsi jedynie postawić mu wymagania, by rzucił palenie. Dlatego codziennie go odwiedzałem z programem odwykowym, składającym się z filmów na kasetach video oraz z nauczania i modlitw. Skierowałem go też do kobiety będącej Świadkiem, pracującej w służbie zdrowia, która potrafiłaby mu pomóc. 

Przypominam sobie też sytuację, gdy pewien były pionier stały miał problem alkoholowy. Trzeba było mu udzielić regularnej pomocy i skierować do lekarza, gdyż jego trudności wynikały z choroby psychicznej, z którą się zmagał.

Ale muszę przyznać, że rzadko który ze starszych był skłonny udzielać długofalowej, cierpliwej i wielkodusznej pomocy. Raczej większość zaczynała działać, gdy przysłowiowy "wrzód" już pękł, i z lęku przed utratą błogosławieństwa dla zboru, tacy nadzorcy szybko wykluczali winowajcę. Kiedyś pewien były pionier specjalny stwierdził: "Każdy głupi potrafi wykluczyć kogoś ze zboru. Trudniej jest komuś naprawdę pomóc".


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #12 dnia: 24 Marzec, 2018, 20:30 »
"Każdy głupi potrafi wykluczyć kogoś ze zboru. Trudniej jest komuś naprawdę pomóc".
Gratuluje postawy zarówno twojej jak tego pioniera. Bardzo mało jest takich starszych, którzy by chcieli pomóc. Obserwując ich poczynania, większość z nich na sprawach sądowniczych albo próbują się dowartościować, albo chcą pokazać kto tu ma władzę. I zamiast miłosierdzia mamy ofiarę. 
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2018, 20:44 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Natan

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #13 dnia: 24 Marzec, 2018, 20:37 »
"Każdy głupi potrafi wykluczyć kogoś ze zboru. Trudniej jest komuś naprawdę pomóc".
Gratuluje postawy zarówno twojej jak tego pioniera. Bardzo mało jest takich starszych, którzy by chcieli pomóc. Obserwując ich poczynania większość z nich na sprawach sądowniczych albo próbują się dowartościować, albo chcą pokazać kto tu ma władzę. I zamiast miłosierdzia mamy ofiarę.

Zgadzam się z Tobą, że tak jest. Myślę, że obecnie kwalifikacje starszych są niższe niż w lepszych okresach historii organizacji. Dzisiaj obowiązuje zasada BMW - Bierny, Mierny, ale Wierny. Dobrze wspominam lata dziewięćdziesiąte, gdy Milton Henschel pozwolił na zdobywanie wyższego wykształcenia. Wydano wtedy broszurę Świadkowie Jehowy a wykształcenie. Był jakby pewien liberalizm. Bardzo mile wspominam niektórych mądrych starszych zboru z tego okresu, jednego naprawdę starszego wiekiem nadzorcę, którzy nie byli skłonni nikogo wykluczyć, lecz dawali szansę na poprawę. Pomagali, doradzali, byli elastyczni, wyrozumiali i współczujący. Niestety obok nich funkcjonowali tacy starsi i nadzorcy obwodu, którzy byli wybitnie raniącymi osobnikami. 

« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2018, 20:47 wysłana przez Natan »


Offline Sebastian

Odp: Wykluczanie mimo okazania skruchy
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Marzec, 2018, 20:42 »
Natanie, mam pytanie: czy wykluczając "zatwardziałego" grzesznika (takiego który "nie okazuje skruchy") miałeś przekonanie że czynisz słusznie, czy czułeś dyskomfort i niepewność?

pisząc "dyskomfort" NIE pytam o ewentualny smutek że ktoś odrzuca Boże miłosierdzie albo smutek że ktoś wybiera trwanie w grzechu i podążanie drogami szatana... pytam o coś innego.

Wg Biblii Jezus dysponuje wszechwiedzą a Natan nie dysponuje (i nigdy nie dysponował) tym przymiotem, a więc jak można mieć pewność co do tego co dzieje się w sercu grzesznika i jak można mieć pewność że wyciągane wnioski o jego skrusze lub jej braku są poprawne...

Przecież skruchę można udawać, można nawet poćwiczyć sobie w domu przed lustrem jak się na pokaz rozpłakać na komitecie... Z drugiej strony, ktoś może być tak zawstydzony tym co zrobił że nawet mu się nie chce o tym gadać, bo wolałby się schować ze wstydu w mysią dziurę (a starszyzna może błędnie pomyśleć że on zatwardziały bo nie zadeklarował SŁOWAMI że bardzo żałuje).

Zakładam że nie jesteś biegłym psychologiem ale że wykonujesz jakiś dowolny inny zawód (i że tak samo było przed laty gdy pełniłeś obowiązki starszego zboru i zasiadałeś w komitetach.

Natanie, jak radziłeś sobie z niepewnością wynikającą z braku wszechwiedzy?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)