(...) Najbardziej dokuczył mi oczywiście ostracyzm (...)
Voyager. Witaj w nowym życiu, na nowej platformie emocji, jaką jest niewątpliwie to forum.
Żyj, ciesz się życiem i czuj się szczęśliwa.
A to, co zacytowałam Ci z Twojej wypowiedzi, niech będzie odpowiedzią na pytanie, czy to prawdziwa religia?
Czy tak nakazuje prawdziwy Bóg, jeśli jest, żeby nie przeżywać radości naszych dzieci, jakim jest np., ślub?
Czy da się zamknąć uczucia rodziców do dzieci w jakieś bzdurne regułki?
Coraz głębiej widzę, jak bardzo jest destrukcyjna ta sekta.
Mieniąca się za tą, która krzewi MIŁOŚĆ!
A Tobie, życzę wszelkiego powodzenia.
Pozdrawiam.