Wszystkich ich sumuje historyk Hieronim:
Hieronim (ur. 347, †420) – „Na początku stoi Mateusz, celnik z przydomkiem Lewi, który zredagował Ewangelię w języku hebrajskim, na żądanie przede wszystkim Żydów, którzy uwierzyli w Jezusa i gdy przyjęli prawdę Ewangelii, nie zachowywali już Prawa. Jako drugi – Marek, tłumacz apostoła Piotra i pierwszy biskup Aleksandrii, który Pana i Zbawcy sam nie widział, lecz opowiada to, co słyszał w kazaniach nauczyciela, zważając bardziej na pewność wydarzeń niż kolejność. Jako trzeci – Łukasz (...) którego sława jest w Ewangelii...” (Commentarius in Matthaeum, Praefatio; cytat za „Geneza Ewangelii Marka” ks. A. Kowalczyk, Pelplin 2004, s. 14).
Nikt z nich nie wymienia więcej jak 4 Ewangelii, jak sobie ubzdurał Gangas.
Owszem piszą o pseudoewangeliach.
Euzebiusz (ur. 260) o herezji ebionitów napisał natomiast tak:
„Innych znowu, których inaczej nie mógł odwieść od wierności Chrystusowi Bożemu, zły demon z innej pochwycił strony i dla siebie zagarnął. Ebionitami słusznie nazwali ich starzy, jako że biedne i poziome były ich zapatrywania na Chrystusa. Uważali Go bowiem za istotę prostą i pospolitą, tylko za człowieka, który dostąpił sprawiedliwości doskonałością życia swojego, a narodził się ze związku Maryi z mężczyzną. Za rzecz koniecznie potrzebną uznawali zachowywanie przepisów zakonnych, tak jakby zbawienia dostąpić nie było można przez samą wiarę w Chrystusa i życie do niej dostosowane. Prócz tego byli jeszcze inni tej samej nazwy, którzy się wprawdzie ustrzegli powyższych niedorzeczności i nie przeczyli, że Pan się narodził z Dziewicy i z Ducha Świętego. Lecz i oni również nie uznawali preegzystencji Chrystusa jako Bożego Słowa i Mądrości, i tak się pogrążyli w tej samej bezbożności, zwłaszcza że z wielką gorliwością wypełniali, jak ich imiennicy, zewnętrzny ceremoniał zakonny. Byli zdania, że należy odrzucić wszystkie List Pawła, którego nazywali zakonu odstępcą. Używali jednej tylko
Ewangelii według Hebrajczyków, innym zaś Ewangeliom niewielkie przypisywali znaczenie. Zachowywali ponadto szabaty i inne zwyczaje żydowskie na równi z drugimi ebionitami, lecz święcili także niedzielę, prawie tak jak my, na pamiątkę zmartwychwstania Zbawicielowego. Otóż z powodu takiej nauki otrzymali nazwę ebionitów, oznaczającą ubóstwo ich myśli; tak bowiem Hebrajczycy przezywają biedaków” („Historia Kościoła” III:27,1-6).
Pseudoewangelie powstałe w II wieku potwierdzają autentyczność prawdziwych Ewangelii, bo je w dużym stopniu cytują.
Kto je ma i czytał, to o tym wie.