mam zbyt racjonalny umysł żeby to pojąc koleś zapowiada koniec świata na 1 kwietnia, a potem widząc że proroctwo nie spełniło się po 4 czy 5 latach ogłasza to samo proroctwo ponownie, aby za pieniądze wiernych zakupić sobie luksusową willę i dwa luksusowe samochody. I w akcie notarialnym zastrzega że bedzie z nich korzystać do końca swego ziemskiego żywota.
To jest dla mnie zbyt bezczelne, aby uwierzyć chociaż na moment chociaż na sekundę że w taką bzdurę można było uwierzyć ze szczerego serca.
Pogrubienie dodałem
Mało tego, że, zakupić luksusową wille, ale opodal postawić nową, z podobnym przeznaczeniem co Beth Sarim i wyposażoną w bunkry, warto się z tym zapoznać:
http://www.piotrandryszczak.pl/artur-grodzicki/tajne-bunkry-rutherforda.htmlCo tak naprawdę z Warwick? Co było inspiracją do budowy Warwick, czyż nie obawa przed III wojną światową? Na Nowy Jork jak spadną bomby, to wymieli wszystko, natomiast Warwick, jest dość oddalone od Nowego Jorku, może została tam ekipa, a któż to wie, budująca schrony, mamy na ten temat informacje?
Co odpowiedział Geoffrey Jackson na pytanie zadane przez przesłuchującego, "dlaczego jest tajna książka dla starszych?" odpowiedział mniej więcej tak: że ta książka jest tajna dlatego, że ogólnie rzecz biorąc jesteśmy ludźmi wierzącymi, co by się stało gdyby zbór się dowiedział że mają specjalną książkę, która nie do końca jest oparta na biblii".
Dzisiaj możemy dodać, że ta książka jest i tak co róż nowelizowana, ponieważ co chwila przychodzą listy, zmieniające jej treść i podaje się informacje że to i to zdanie należy wykreślić i napisać obok: patrz albo czytaj list do starszych z dnia............
Skoro przy Beth-Sarim, na posesji w sąsiedztwie, 10 lat po wcześniej wskazanym powstaje BETH-Shan były bunkry,
"W 10 lat po Beth-Sarim w jego bliskim sąsiedztwie powstaje Beth-Shan. Sprzedany już w 1945r. budynek wraz z przylegającym do niego blisko 100 akrowym (Consolation 27 Maja 1942, s.3) majątkiem został tylko raz wspomniany przez literaturę Strażnicy, a wiele lat nie wiedzieli o nim nawet nieprzychylni śJ badacze. Po co powstało?
Przeznaczenie Beth-Shan, zarówno budynku jak i otaczających go posiadłości było podobne do Beth-Sarim. i tu z niecierpliwością oczekiwano Abrahama z reszta "starotestamentowych książąt". Wielu odnieść może wrażenie, że jest to w zasadzie Beth-Sarim-część druga. W swojej książce pod tytułem "Jehovah's Witnesses: Their Monuments of False Prophecy" w której Edmond C. Gruss z pomocą Leonarda Chretiena, odkrywa przed nami pewne tajemnice Beth-Shan czytamy m.in.:
"(...)
Natomiast fundator i inni zainteresowani, którzy włożyli swój wkład w wyżej wspomnianą posesję, wierzyli i oczekiwali powrotu pełnych wiary ludzi, którzy mieli być odtąd w nawiązaniu do Pism (Psalm 45: 16 i Izajasza 32:1) nazywani widzialnymi władcami Ziemi, którymi mieli się w istocie stać (...)posesja miała służyć osobom, których imiona odnajdujemy w Liście do Hebrajczyków w Rozdziale 11, a więc: Abla, Enocha, Noego, Abrahama, Izaaka, Jakuba, Sary, Józefa, Mojżesza, Rahab, Gideona, Jeftego, Samsona, Baraka, Dawida oraz Samuela" (Edmond C. Gruss with Leonard Chretien, Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 250)
"Nim wyżej wymienione osobistości powrócą i nim zostaną zidentyfikowani przez prawnych reprezentantów Towarzystwa Biblijno-Traktatowego Strażnica i nie udzielą im pozwolenia na przejęcie wspomnianej posesji, Prezydent Towarzystwa Biblijno-Traktatowego Strażnica jest zobowiązany kierować wspomnianą posesją oraz decydować kto może tam przebywać oraz jakie przydzielone mu będą kompetencje" (j.w., 1997 s. 251)
Jedyny znany komentarz Towarzystwa na temat Beth-Shan pochodzi z czasopisma Consolation (pol. Pocieszenie aktualnie Awake! pol. Przebudźcie się!) z 27 Maja 1942 roku.
W długim artykule opisującym potyczki sądowe dotyczące pochówku Rutherforda znajduje się wzmianka o ewentualnym miejscu spoczynku prezesa w Beth-Shan:"Nowe miejsce pochówku miało się znajdować niemal w centrum posesji zwanej Beth-Shan - 75 akrowej posiadłości pełnej kanionów i wzniesień i sąsiadującej z inną posiadłością Strażnicy Beth-Sarim oddzielonej jednak od niej blisko pół-milowej szerokości kanionem. Na posesji tej znajdziemy mały i wielki dom, kilka baraków i drzew owocowych oraz około 7 akrów pola uprawnego. Pozostałe 65 akrów to nieużytki, nie nadające się do zagospodarowania ze względu na skalistość i stromiznę terenu...." (Consolation 27 Maja 1942, s.9, wyróżnienie nasze)
Zgodnie ze słowami Freda Easona, który odkupił od świadków część posiadłości oraz rezydencję wyznał, że do Beth-Shan prowadziła jedna droga ze strzeżoną przez śJ bramą. Jak sam powiedział, gdy po raz pierwszy znalazł się w okolicach Beth-Shan był pilnowany przez kilku osobników na koniach, a rezydencję oglądał z drugiej strony rozległego kanionu. (Z rozmów telefonicznych pomiędzy Grussem i Easonem 3 grudnia 1996, oraz listu napisanego przez Easona 12 grudnia 1996 adresowanego do Grussa, Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 70)
Jeszcze ciekawszym faktem z historii Beth-Shan jest to, że posiadało ono
aż dwa schrony. Nie byłoby to pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że Beth-Shan znajdowało się na zupełnym pustkowiu z dala od jakichkolwiek działań wojennych. Wracając jednak do meritum. Pierwszy schron znajdował się w piwnicach "wielkiej rezydencji" (patrz Consolation 27 maja 1942 s.9). Prowadziło do niego tajne wejście, na wzór zapadni, a następnie schody. Miało wymiary około 10 na 20 stóp (ok. 3m x 6m), a ściany były pokryte półkami. (Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 74)
Drugi schron znajdował się w budynku zwanym "goat barn" co w wolnym tłumaczeniu oznacza stodołę dla kóz i takie też było zapewne jego przeznaczenie. Na tyłach budynku znajdowała się łazienka. Wspomniany już raz Fred Eason w liście do Grussa pisze:
"
By dostać się do schronu należy wejść do łazienki i w gablotce z lekarstwami i pociągnąć ukryty drążek do siebie. Część ściany otworzy się ukazując nam schody prowadzące do pomieszczenia, które może być zidentyfikowane jedynie jako schron. Jest to pokój o wymiarach 30 na 15 stóp (ok. 9m x 4,5) i wysokości 10 stóp (ok. 3m) Ściany pokryte były półkami. Cementowy sufit miał 3 stopy grubości (prawie 1m)" (Jehovah's Witnesses: Their Monuments To False Prophecy, 1997 s. 75)
nie logicznym było by twierdzić, że oni dziś się nie zabezpieczyli lub nie zabezpieczą przed jakąś zabłąkaną bombą, oni w Boga JHWH nie wierzą, oni wierzą w Boga tego systemu rzeczy, sami zresztą śpiewali: "......więc wysławiaj władcę świata, jego się miłością ciesz........."
1 Jana 5:19 2 Koryntian 4:4
Warto przeczytać cały artykuł:http://www.piotrandryszczak.pl/artur-grodzicki/tajne-bunkry-rutherforda.html
I tak to jest z tą ''świętą organizacją" która za boga ma mamonę.
Dzisiaj w Sosnowcu mają zgromadzenie, ciekawe ilu weźmie symbol ŚWIADOMIE?
Udanej Niedzieli