DLACZEGO KTOS ZOSTAJE DZISIAJ SWIADKIEM JEHOWY ?

[listonosz]

   
   

Nie pozwólcie, aby czyjeś wykładnie zdominowały, lub wyłączyły wasze samodzielnie myślenie.


 

A co Twoja wypowiedz ma wspolnego ze sposobem myslenia i dzialania  osoby  zostajacej  SJ ?

Ide za Twoja rada i nie pozwalam aby  Twoje wykladnie zdominowaly moje samodzielne myslenie .
Proponuje , zaloz watek w dziale "BIBLIA-DYSKUSJE" to pogadamy o Biblii i jej sposobie wykladania .

[Sebastian]

Nie pozwólcie, aby czyjeś wykładnie zdominowały, lub wyłączyły wasze samodzielnie myślenie.

A co Twoja wypowiedz ma wspolnego ze sposobem myslenia i dzialania  osoby  zostajacej  SJ?

odpowiedź na pytanie Listonosza ukryta jest w innym pytaniu zadanym przez greekNT

Dlaczego chrystusowym nie trzeba było wykładać, objaśniać listów do nich adresowanych ?

wyjaśniam, że istnieją przeróżne grupki, które odrzucając całe chrześcijaństwo jako złe, opierają (podobnie jak ŚJ) swój przekaz o dumę z nazwy ugrupowania. Grupki te podkreślają, że to (NIE zwolennicy ale właśnie) przeciwnicy nauk Jezusa nazwali uczniów Jezusa "chrześcijanami", a zatem trzeba posługiwać się inną, bardziej czcigodną nazwą, np.:

chrystusowi, jezusowi, krystianie, chrystianie, itd.itp.

a jeszcze inni upierają się przy słowie "droga" i wskazują wersety które mają sugerować, że słowo "droga" było nadużywane przez uczniów Jezusa tak samo jak obecnie ŚJ nadużywają słowa "prawda". (Czyli że uczniowie Jezusa kroczyli tą drogą, poznawali tę drogę, byli w drodze, Jezusa nazywali drogą prawda i życiem, itd. itp.)

sumując, wypowiedź "greekNT" zmierza do tego że dzisiaj wielu ludzi zostaje  świadkami Jehowy dlatego że zostali wprowdzeni w błąd (bo bez popełnienia błędu wybraliby inną konkurencyjna sektę, akurat tę którą reprezentuje greekNT, czyli zasililiby szeregi sekty "chrystusowych").

Co prawda nie miałem jeszcze okazji rozmawiać osobiście w cztery oczy ani w sześć oczu z "chrystusowymi", ale spodziewam się że to "samodzielne" myślenie wygląda tak samo jak u świadków Jehowy.

przeczytaj werset "wy jesteście moimi świadkami" i samodzielnie wyciągnij wniosek na której organizacji religijnej słowa te spełniają się A z chrystusowymi (jak się spodziewam będzie podobnie, np.: przeczytaj samodzielnie werset "tam pierwszy raz nazwano uczniów chrześcijanami" i samodzielnie pomyśl czy nazwę chrześcijanie wymyślili zwolennicy czy przeciwnicy Jezusa. No i pomyśl jak powinni nazywać się naśladowcy Chrystusa utożsamiający się z Chrystusem (jawne sugerowanie że powinni nazywać się akurat "chrystusowi")

Oczywiście jak ktoś wyciągnie samodzielny wniosek że w wersecie pada liczba mnoga słowa "uczeń" i zaproponuje żeby naśladowców Jezusa nazywać po prostu "uczniami" bo tak nazwał ich autor księgi biblijnej, to zapewne usłyszy tzw. "kryzysowy komplement", czyli najpierw będzie pochwała a po chwili padnie słówko ALE i będą przestawione kontraargumenty...

sumując, nic nowego pod słońcem, sekciarskie metody stare stare jak świat...

[Estera]

Teraz to serio nie wiem co może ludzi skłonić, by zostali Śj. Ktoś jeszcze w Polsce zostaje?

   NIESTETY!!
   1571 osób zostało ochrzczonych w 2017 roku w Polsce.
   Tyle dało się złapać na ten nietypowy "lep" marketingu strażnicowego.
   I jak pisała Villa Ella, maszyna działa i młóci umysły ludzkie.
   

[Nulka]

   NIESTETY!!
   1571 osób zostało ochrzczonych w 2017 roku w Polsce.
   Tyle dało się złapać na ten nietypowy "lep" marketingu strażnicowego.
   I jak pisała Villa Ella, maszyna działa i młóci umysły ludzkie.
   

Taka liczba mało mówi, bo nie wiadomo kim są. Ile jest w tym dzieci, małżonków 'dla świętego spokoju'. Od dłużeszgo czasu osoby zupełnie z 'z zewnątrz' były chrzczone baaaardzo sporadycznie.

[Estera]

Taka liczba mało mówi, bo nie wiadomo kim są. Ile jest w tym dzieci, małżonków 'dla świętego spokoju'. Od dłużeszgo czasu osoby zupełnie z 'z zewnątrz' były chrzczone baaaardzo sporadycznie.

   To prawda.
   Nic takiego z tej danej statystycznej się nie da wyczytać.
   Więc tylko pozostaje przyjąć do wiadomości, że tyle osób w Polsce zostało zniewolonych strażnicowymi manipulacjami.
   Aż tak dokładnych informacji od orga nie otrzymasz.
   Ale z obserwacji w zborach wynika, że może być dokładnie tak, jak napisałaś.
   

[Sebastian]

nawet jeśli przyjęlibyśmy że znaczna część tych ochrzczonych to są dzieci i współmałżonkowie to i tak byłoby to dużo (>1,5%?) Liczba ta znacznie przewyższa wzrost demograficzny w Polsce (który od wielu wielu lat jest śladowy więc dzieci w zborach powinno być tyle co kot napłakał).

no dobra, załóżmy że ktoś  ochrzci się "na potrzeby sprawy spadkowej" (czyli muszę być SJ bo dziadek stary i mnie lubi i ma zapisać mieszkanie w spadku właśnie mnie a nie innemu wnukowi) ale jednak nie czarujmy się - takich przypadków na pewno nie są setki czy tym bardziej ponad tysiąc.

tak czy siak - ochrzczonych jest dużo za dużo, bo mnie ucieszyłoby okrągłe zero.

[Estera]

(...) tak czy siak - ochrzczonych jest dużo za dużo, bo mnie ucieszyłoby okrągłe zero.

   Sebastianie.
   Myślę podobnie, jak Ty i to okrągłe zero by mnie bardzo zadowoliło.
   Ale niestety, szwadrony werbownicze strażnicy, nie póżnują.
   A tu namacalny dowód na to, że dokładnie tak jest.
   https://swiadkowiejehowywpolsce.org/informacje-prosto-z-kanalu/do-wszystkich-zborow-dot-sprawozdania-za-rok-2017/

   Na całym świecie ochrzczono 284 212 osób.
   Myślę, że tylko właściwa informacja o tej groźnej sekcie może powstrzymać choć trochę tę ekspansję.
   Aż to zatrważa, że tyle osób daje się złapać na ten niby "raj duchowy" tej sekty.

[Roszada]

   NIESTETY!!
   1571 osób zostało ochrzczonych w 2017 roku w Polsce.
   Tyle dało się złapać na ten nietypowy "lep" marketingu strażnicowego.
   I jak pisała Villa Ella, maszyna działa i młóci umysły ludzkie.
   

Eee nie bądź malkontentką.
Wspomnij swoje czasy młodzieńcze:

1990 r. – 11 387 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);
1991 r. – 10 842 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1992 s. 12);
1992 r. – 8 376 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1993 s. 14);
1993 r. – 8 164 ochrzczonych, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1994 s. 14);
1994 r. – 8 131 ochrzczonych, wzrost 5% (Strażnica Nr 1, 1995 s. 14);
1995 r. – 8 177 ochrzczonych, wzrost 4% (Strażnica Nr 1, 1996 s. 14);

[Estera]

   Roszada.
   Ty to potrafisz sprowadzić człowieka do parteru.
   To prawda, za moich czasów chrzciło się o wiele więcej osób, aż strach pomyśleć, że właśnie tak było.
   To był czas renesansu dla tej sekty w Polsce.
   Ale teraz, przyrost, na dużym minusie.
   I bardzo dobrze.
   Raczej chyba nie ma widoków na wzrost w najbliższej trzydziestolatce.
   

[Roszada]

Kochani wolontariusze pragnęliście raju na ziemi czyż nie tak ? Pragnęliście zakończenia udręk , wojen , chorób na tym Bożym świecie ?
.......
Nie pozwólcie, aby czyjeś wykładnie zdominowały, lub wyłączyły wasze samodzielnie myślenie.

Po pierwsze jakby zdawało Ci się, że masz do czynienia ze ŚJ.
Pewnie kilku luzaków tu jest.
Ale nie tacy jak myślisz.

Piszesz: "Nie pozwólcie, aby czyjeś wykładnie zdominowały, lub wyłączyły wasze samodzielnie myślenie."

Ależ właśnie Ty chcesz narzucić swoje wykładnie.
Cały Twój długi post anonimowy, bo nie wiemy z kim mamy do czynienia (nie przedstawiłeś się), jest nauczający i pouczający innych. Mało tego pouczający wszystkich.

[HARNAŚ]

Wynika z tego , że rocznie  statystycznie nieco ponad jedna osoba na cały zbór  zostaje w Polsce ochrzczona. Na prawdę uważacie , że w 100 osobowych zborach nie ma jednego dziecka nadającego się do chrztu? To głównie dzieci starsze lub młodsze. Podejrzewam , że takich z ulicy to jest może 300 rocznie. A ile umiera i odchodzi ?

[Nulka]

Osoby 'zabużone' mają coraz łatwietwiejszy dostęp do psychologów, terapeutów i innej pomocy psychologicznej.
Biorą leki, a nie słuchają rad WTS. To znacznie ogranicza pole 'żniw'.

[Roszada]

Harnaś ma rację, że hej.

Polska

chrzczonych - 1 571
zborów - 1 294

Ale to kiepskie wyniki.
Każdy zbór ochrzcił zaledwie 1,2 osoby rocznie.
Pewnie jakieś dziecko.
Teraz dopiero widzę tę polską statystykę w pełni.

[Nulka]

Harnaś ma rację, że hej.

Polska

chrzczonych - 1 571
zborów - 1 294

Ale to kiepskie wyniki.
Każdy zbór ochrzcił zaledwie 1,2 osoby rocznie.
Pewnie jakieś dziecko.
Teraz dopiero widzę tę polską statystykę w pełni.

Dokładnie, startystyki nie kłamią 

[Roszada]

Harnaś ma rację, że hej.

Polska

chrzczonych - 1 571
zborów - 1 294

Ale to kiepskie wyniki.
Każdy zbór ochrzcił zaledwie 1,2 osoby rocznie.
Pewnie jakieś dziecko.
Teraz dopiero widzę tę polską statystykę w pełni.

A jeszcze porównanie.

W 1990 r. było 1248 zborów

1990 r. – 11 387 ochrzczonych, wzrost 6% (Strażnica Nr 1, 1991 s. 20);

Czyli w 1990 r. ochrzczono 9,1 osoby na zbór
A teraz zaledwie 1,2 osoby na zbór.