Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?  (Przeczytany 12027 razy)

Offline janeczek

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Styczeń, 2018, 01:14 »
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się


Offline Zladroga

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Styczeń, 2018, 01:39 »
Janeczek, poczytałam komentarze pod linkiem, o zgrozo!  Bardzo często ludzie komentują to w sposób "opieszałość, zwłoka i błąd lekarski". Położnictwo jest jedną z najbardziej nieprzewidywalnych dziedzin medycyny a poród,w szczególności przez CC jest obarczony wysokim ryzykiem krwotoku okołoporodowej. I jak napisał Gedeon na to medycyna ma tylko jeden ratunek - transfuzję.


Offline gedeon

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Styczeń, 2018, 06:30 »
To link do gazety krakowskiej http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/3525749,krakow-kobieta-zmarla-po-porodzie-nie-chciala-transfuzji-krwi,id,t.html

Wymysł o zakazie transfuzji nigdy nie był podparty żadną solidną argumentacją Biblijną ani naukową, a jego autorem był trzeci prezes „Towarzystwa Strażnica ”Nathan Knorr, który wprowadzając w 1961 roku zakaz transfuzji krwi, chciał w sposób szczególny odróżnić wyznanie Świadków Jehowy od pozostałych religii. – Jaki to Bóg, który w imię zbawienia wymaga od swojego wyznawcy popełnienia samobójstwa? Organizacja wywiera na swoich członków presję i poddaje ich psychomanipulacji. Efekt jest taki, że bezkrytycznie przyjmują słowa przekazywane im przez Organizację, poświęcając swoje życie dla iluzorycznego raju”.

Wszystko zaczęło się od czasopisma Golden Age (Złoty Wiek), które za wszelką cenę chciało pretendować do elitarnych pism popularno-naukowych, publikując na swoich łamach najróżniejszego typu rewelacje ze świata nauki i medycyny. Ale myliłby się ten, kto by sądził, że publikacja ta była obiektywna i rzeczywiście promowała naukę. Redaktorem naczelnym Złotego Wieku był Clayton J. Woodworth działający pod osobistym nadzorem Josepha F. Rutherforda. Wspomnieć tu należy, że po roku 1919 wśród ówczesnych Świadków Jehowy panowała atmosfera nieufności i wrogości wobec wszystkiego co świeckie czy religijne. Artykuły pisane były ostrym, bezkompromisowym językiem, który atakował wszystko, co było "na zewnątrz" Organizacji.
W takiej też atmosferze powstawały "medyczne" opracowania na temat prowadzenia zdrowego trybu życia, np. zalecano, żeby przed i po kąpieli wypijać 2 szklanki wody i nie używać aluminiowych naczyń kuchennych gdyż powodują one szaleństwo i wściekliznę albo to, że aspiryna wywołuje choroby serca. Były też i takie stwierdzenia, że "pozwolenie na wycięcie sobie migdałków jest gorsze niż popełnienie samobójstwa nożem". Jednak to były drobiazgi, z których możemy się dziś jedynie pośmiać. Niebezpieczeństwo tkwiło w czymś innym. Towarzystwo widząc, że jego "porady" wywołują żywe reakcje i posłuch (o czym świadczą listy wdzięcznych czytelników), zaczęło w zdecydowany sposób wkraczać w te rejony życia chrześcijan, które Biblia zawsze pozostawiała kwestii sumienia.
Szczepienia
Na "pierwszy ogień" poszły szczepienia.
*** Golden Age z 12 października 1921, s.17 ***
Szczepionki nigdy przed niczym nie ochroniły i nie ochronią, i jest to najbardziej barbarzyńska praktyka (...) Żyjemy w dniach ostatnich; diabeł powoli traci swoje wpływy, czyniąc w międzyczasie wysiłki, żeby zwieść każdego, kogo się da i to za jego przyczyną ma miejsce całe to zło. (...) Skorzystaj ze swoich praw obywatelskich jako Amerykanin, aby na zawsze wykorzenić diaboliczną praktykę szczepień.




We wrześniu 2010 roku Towarzystwo Strażnica rozesłało do wszystkich gron starszych dokument "Jak rodzice mogą chronić swe dzieci przed podaniem krwi". Czytamy w nim między innymi:
Rodzice muszą być zdecydowani 'powstrzymywać się od krwi' i nie zgadzać się, by przetoczono ją ich dziecku (Dzieje 15:28,29; Powt. Pr. 12:23,25). Cały personel medyczny musi od początku widzieć, że stanowisko rodziców nie podlega dyskusji oraz że mogą się oni zgodzić na alternatywne sposoby leczenia. (...)
Wyrażając zgodę na leczenie, rodzice powinni na piśmie wyraźnie zaznaczyć, że nie zgadzają się na przetoczenie swemu dziecku krwi.
*** w91 15.6 s. 15 ak. 11 Postępujmy zgodnie z pouczeniami Jehowy ***
Tak więc niemowlęta w domu chrześcijańskim mogą jeszcze nie pojmować prawa Bożego co do krwi ani nie być w stanie zadecydować, czy je uznawać. Czy jednak dokładamy starań, by w tej istotnej sprawie udzielać im pouczeń?


Szarpanie, krzyk, wyrywanie igły, niszczenie pojemnika z krwią
„Jak stanowczo chrześcijanin powinien sprzeciwić się próbie dokonania transfuzji krwi nakazanej lub aprobowanej przez sąd? (...) Podobnie dwunastolatka, której wypowiedź przytoczono na tej samej stronie, nie pozostawiła wątpliwości co do tego, że ‛w razie próby podania krwi będzie ze wszystkich sił stawiać opór, będzie się szarpać i krzyczeć, wyrwie sobie z żyły igłę i postara się zniszczyć pojemnik z krwią zawieszony nad łóżkiem’. Była niezachwianie zdecydowana przestrzegać prawa Bożego” (Strażnica Nr 12, 1991 s. 31).

Strażnica z 15 czerwca 2004, ss.20,21, ak.7 ***
Ciało kierownicze wyraźnie uznało 'powstrzymywanie się od krwi' za równie istotne, jak wystrzeganie się niemoralności płciowej czy bałwochwalstwa. A zatem ów zakaz jest sprawą bardzo ważną. Chrześcijanie, którzy dopuszczają się bałwochwalstwa lub niemoralności i nie okazują skruchy, "nie odziedziczą królestwa Bożego"; 'ich działem będzie druga śmierć' (1 Koryntian 6:9,10; Objawienie 21:8; 22:15). Zwróć uwagę na dwie skrajnie różne ewentualności: Nieposłuszeństwo wobec wskazówek Bożych co do świętości krwi może doprowadzić do wiecznej śmierci, natomiast docenianie Jezusowej ofiary może oznaczać wieczne życie.



Książka „Paście Trzodę Bożą”
Str 111
Świadome przyjęcie krwi i nie okazanie skruchy.
Jeśli ktoś świadomie przyjął krew, - być może pod silna presją – Komitet ustali fakty i oceni postawę winowajcy. Jeżeli okazuje on skruchę, komitet zapewni mu duchową pomoc w myśl Galatów 6:1 i Judy 22, 23 Ponieważ grzesznik okazał słabość duchową, przez jakiś czas nie można mu w zborze powierzać specjalnych zadań, konieczne tez może być pozbawienie go niektórych podstawowych przywilejów. Nie zależnie od okoliczności komitet może również zalecić podanie w zborze następującego ogłoszenia: Starsi zajęli się sprawą (imię i nazwisko) Pragniemy poinformować, że duchowi pasterze udzielają mu (jej) duchowej pomocy. Gdyby natomiast winowajca nie okazał skruchy, członkowie komitetu ogłoszą, że się odłączył.

Strażnica zastosowała w tej sprawie podwójne odważniki
•  W roku 1997 Towarzystwo Strażnica uroczyście zobowiązało się przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, iż "nie istnieją żadne religijne sankcje  dla Świadka Jehowy, który zdecyduje się zaakceptować transfuzję krwi", a także że "małoletni nie będą zaopatrywani w dyrektywy zawierające odmowę transfuzji".
•  Było to wierutne kłamstwo obliczone na uzyskanie względów ETPCz, a fakty poświadczają, że Strażnica nadal promuję politykę uśmiercania dzieci przez zakazywanie leczenia krwią.
Dnia 9 marca 1998 roku weszło w życie porozumienie zawarte przed Europejską Komisją Praw Człowieka pomiędzy Towarzystwem Strażnica a rządem Bułgarii (Application No. 28626/95). Stwierdzono tam między innymi:
II. Odnośnie stanowiska Świadków Jehowy względem krwi, wnioskodawca zobowiązuje sporządzić projekt oświadczenia, które stanie się częścią przepisów wykonawczych Świadków Jehowy w Bułgarii, mające na celu ich rejestrację, i określający iż:
2.1 - Będący Świadkami Jehowy pacjenci poddadzą się systemowi opieki zdrowotnej, zarówno oni sami, jak i ich dzieci; każdy członek ma prawo poddać się mu swobodnie według własnego uznania, bez jakiejkolwiek kontroli czy sankcji ze strony wnioskodawcy;
2.2 - działając zgodnie z bułgarskim prawodawstwem zdrowotnym, Chrześcijańskie Stowarzyszenie Świadków Jehowy w Bułgarii zobowiązuje się przestrzegać wymaganych przez nie ustaw, które obejmują:
2.2.1 - nie zaopatrywania osób nieletnich w dyrektywy zawierające odmowę transfuzji;
2.2.2 – co zaś tyczy się osób, które osiągnęły pełnoletniość, w zachowywaniu przepisów powyższej normy prawnej uwzględnia się wolność wyboru jednostki.

http://prawdziweobliczewts.info/articles/bulgaria.html

Dlaczego tak się dzieje, nie Bóg lecz korporacja wymaga się od Ciebie bezwarunkowego posłuszeństwa!
Czy stawiasz posłuszeństwo wobec korporacji wyżej od własnego życia?

STRAŻNICA (WYDANIE DO STUDIUM) LISTOPAD 2013
. Wszyscy musimy być gotowi usłuchać każdego polecenia, jakie otrzymamy, bez względu na to, czy z naszego lub strategicznego punktu widzenia będzie ono rozsądne, czy też nie. 4) Teraz jest czas, żeby ci, którzy pokładają ufność w świeckim wykształceniu, dobrach materialnych albo ludzkich instytucjach, zmienili swój sposób myślenia. Starsi powinni być gotowi pomóc każdemu, kto się chwieje w wierze.

Nie daj się zabić! Włącz myślenie!

http://przerywamymilczenie.pl/artykuly/zakaz-transfuzji-krwi.html

http://prawdziweobliczewts.info/blood.html

http://natemat.pl/95675,ofiara-nozownika-jest-w-stanie-krytycznym-ale-nie-zgadza-sie-na-transfuzje-swiadkowie-jehowy-graja-meczennikow
« Ostatnia zmiana: 24 Styczeń, 2018, 12:19 wysłana przez gedeon »


Offline bene

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Styczeń, 2018, 08:15 »
A mnie zawsze nurtuje w tym temacie jedna kwestia. Skoro uważa się iż podawanie krwi jako sposobu leczenia mija się z Bożym zamierzeniem a jej przymowanie stawiane jest na równi z byciem albo nie członkiem wielomilionowej organiazacji oraz poważnymi konsekwencjami odnośnie wieczności. To dlaczego WTS oprócz krzyczenia że tak nie wolno praktycznie nic nie robi by zmienić stan rzeczy. Szcerze mówiąc nie słyszałem o tym by choć jeden szpital z metodami leczenia bez krwii był prowadzony przez SJ nie słyszałem o żadnych badaniach sponsorowanych przez WTS nad bezkrwawymi sposobami leczenia. Nie obiło mi sie o uszy o zadnym banku leków by w razie jakiejkolwiek potrzeby w trybie natychmiastowym dostarczyć takowe dla brata by ratować jego życie. Nie slyszałem o żadnych konferencjach naukowych oraz  programie szkoleniowym dla lekarzy odnośnie leczenia bez krwii pod auspicjami WTS albo sponsorowanych przez tą miniąca się ambasadorem Boga na ziemi organizacją. Ale byc może się mylę i takowe cos istnieje więc jeżeli tak to masz na pewno wiele przykładów na to.
Ciekawe jakie rośliny mają zmysły by poznać jaką budowę ma  owad oraz gdzie mają mózg aby mogły przetwarzać dane z poprzednich cyklów swojej egzystencji aby móc dostosować się do jego budowy


Offline matus

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #34 dnia: 24 Styczeń, 2018, 08:48 »
Bo to kosztuje.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline jankowalski82

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 191
  • Polubień: 454
  • Każdy ma to, na co się odważył.
Odp: Żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwi kierunek leczenia
« Odpowiedź #35 dnia: 24 Styczeń, 2018, 11:06 »
Oczywiście Jezus Chrystus oceni każdego człowieka. Wykluczenie z organizacji Świadków Jehowy nie oznacza tego, że dana osoba nie będzie żyła wiecznie.

  Hmm ciekawe ???  Odnoszę wrażenie że zaczynasz myśleć samodzielnie.


Dobry Pasterz

  • Gość
Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #36 dnia: 24 Styczeń, 2018, 11:54 »
nie słyszałem o tym by choć jeden szpital z metodami leczenia bez krwii był prowadzony przez SJ

nie słyszałem o żadnych badaniach sponsorowanych przez WTS nad bezkrwawymi sposobami leczenia.

Też nie słyszałem

Nie obiło mi sie o uszy o zadnym banku leków by w razie jakiejkolwiek potrzeby w trybie natychmiastowym dostarczyć takowe dla brata by ratować jego życie

Jest takowy - KŁS mają zapasy Erytropoetyny czy jakoś tak.

Nie slyszałem o żadnych konferencjach naukowych oraz  programie szkoleniowym dla lekarzy odnośnie leczenia bez krwii pod auspicjami WTS albo sponsorowanych przez tą miniąca się ambasadorem Boga na ziemi organizacją

Częściowo można pod to podciągnąć ten link: https://www.jw.org/pl/medical-library/

Generalnie nie można powiedzieć że nic nie robią. Powstały przecież KŁS - komitety łączności ze szpitalami, właśnie po to żeby wyszukiwać lekarzy w okolicy specjalizujących się w dziedzinie bezkrwawego leczenia, informowania lekarzy o nowych metodach leczenia (pewnie też z użyciem powyższego linka).


Offline Villa Ella

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #37 dnia: 24 Styczeń, 2018, 14:47 »
Temat wątku, jak dla mnie kontrowersyjny, bo nasuwa pytanie, dlaczego Bóg wcześniej dopuścił do rozwoju niewłaś metod leczenia? I dlaczego dopuszcza w ogóle, żeby ludzie chorowali i potrzebowali jakiegokolwiek leczenia. Znam  opowiastki o świecie rządzonym przez szatana, ale jeżeli dopuszczamy ingerencję Boga w ten świat, to dlaczego jest ona tak znikoma i spóźniona? Może lepiej w to Boga nie mieszać?
Zakaz transfuzji jest niebiblijny, czego nie będę dowodzić, bo argumenty wielokrotnie padły na tym forum. Z tego, co pisze nasz drogi Nabonit, nieodparcie nasuwa mi się przypuszczenie, jakoby on sam nie do końca wierzył w boskie pochodzenie i słuszność tego zakazu. Gdyby uważał ten zakaz za biblijny, to moim zdaniem powinien bezwzględnie go popierać, a nie zostawiać w gestii sumienia. Nie powinien też mieć wątpliwości, co sam zrobiłby w sytuacji zagrożenia życia.
Co do powodów medycznych...
Cóż, krew stosowana jest jak lek. Każdy lek ma działania uboczne, wchodzi w interakcje z innymi lekami oraz strukturą ludzkiego organizmu. Może dać powikłania wczesne, występujące tuż po podaniu, a także późne, które nastąpią po kilku dniach, miesiącach, latach. Tak jest w przypadku każdego leku, każdej procedury medycznej. Czy połykając tabletkę Aspiryny, myślisz, że może wywołać wstrząs lub krwawienie. Czy biorąc popularny Paracetamol, wiesz, że wywołuje on ciężką niewydolność wątroby, dla której jedynym leczeniem jest natychmiastowy przeszczep? A równie popularny Ibuprofen może spowodować zawał, udar lub niewydolność nerek. Praktycznie wszystkie antybiotyki uszkadzają szpik kostny i nerki, a wiele z nich także wątrobę, słuch, nerwy obwodowe. Witamina c, powoduje kamienie nerkowe, leki przeciwcholesterolowe uszkadzają wątrobę, stawy, mięśnie.
Człowiek już od czasów starożytnych zastanawia i uczy się jak dzała ludzki organizm i jaki wpływ na niego mają różne substancje. Dlatego nie ro imy sobie dla zabawy zdjęć rentgenowskich, nie pijamy wody radowej. Ograniczamy też stosowanie antybiotyków, robiąc uprzednio badania, czy antybiotyk jest w ogóle potrzebny, a jeżeli tak, to jaki.
Podobnie jest z krwią. Trasfuzjologia rozwija się. Krew pobrana od dawcy badana jest metodą biologii molekularnej, co pozwala w zaledwie kilka dni wykluczyć, to, czy dawca nie był nosicielem wielu chorób. Badanie grupy krwi polega w dzisiejszych czasach nie tylko na określenie grupy głównej i czynnika Rh, ale, badanie kilkunastu układów grupowych, występujących na krwince czerwonej. Dzięki temu można dobrać optymalną zgodność tkankową między biorcą i dawcą. Nadal nie można wykluczyć, że coś się zdarzy, ale tego nie można wykluczyć w przypadku żadnego leku. W moim prawie 20letnim doświadczeniu zawodowym, spotkałam się dosłownie raz z ostrym odczynem poprzetoczeniowym i kilkakrotnie z powikłaniami późnymi, w tym chyba ze dwa razy, z zakażeniem biorcy wirusowym zapaleniem wątroby. Porównując, kilkadzesiąt razy byłam świadkiem ostrej reakcji organizmu na leki niekrwiopochodnei. Kilka tych przypadków zakończyło się śmiercią pacjenta, inne koniecznością leczenia na oddziale intensywnej terapii z zastosowaniem respiratora.
Cdn
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Światus

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #38 dnia: 24 Styczeń, 2018, 15:33 »
Nabonit, ja już pisałem o Ayehu Shanderze;

"To lekarz rzeczywiście zajmujący się krwią, bezkrwawymi operacjami itp. - dr Aryeh Shander. Ale to co ma do powiedzenia o transfuzjach w nagłych przypadkach np. krwotok, ma się nijak do twierdzeń CK.

"For non-hemorrhaging patients – the majority of recipients – no demonstrable benefit."

Dla większości pacjentów bez krwotoków, transfuzja nie przynosi korzyści."

Ale też nie dla wszystkich lecz dla większości, czyli niektórzy odnoszą korzyści z transfuzji podczas "zwykłej" operacji.
Poza tym facet napisał książki i artykuły o zarządzaniu krwią, więc uważa, że jest ona potrzebna w medycynie."
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Villa Ella

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #39 dnia: 24 Styczeń, 2018, 16:25 »
Profesor Religa, w cytowanej rozmowie telefonicznej, mówi, że jego zdaniem do rozwoju bezkrwawej medycyny, przyczynili się Świadkowie Jehowy. Pozwolę sobie nie do końca zgodzić się z nim, chociaż żadnym autorytetem medycznym nie jestem. Jeżeli myśleć w kontekście, że dzięki wyznawanym poglądom, byli oni dobrowolnymi królikami doświadczalnymi, to z pewnością profesor ma rację. Medycyna cały czas poszukuje nowych,  bezpieczniejszych rozwiązań. Dlatego z wielu terapii się rezygnuje, inne ogranicza. Wiele popularnych leków wycofano z obrotu, lub ograniczono ich zastosowanie, ze względu na to, że potencjalne skutki uboczne, były bardziej niebezpieczne, niż korzyść terapeutyczna. Poza tym krew nie jest lekiem ogólnie dostępnym, nie możemy go syntetycznie wytwarzać w ilości, pokrywającej rzeczywiste zapotrzebowanie. Ze względu na ograniczenie przywilejów honorowych dawców krwi i skutków, jakie wywołuje w organizmie donacja, coraz mniej ludzi decyduje się na to, aby poświęcić swój czas i zdrowie, i oddać krew potrzebującym. Po donacji dawca odczuwa objawy towarzyszące zwykle krwotokom: spadek ciśnienia krwi, zmęczenie, uczucie zimna, słabość, kołatanie serca, senność, czasem omdlenia. Zdrowy organizm jest w stanie nadrobić niedobory w kilka dni, ale nie oszukujmy się, przez te kilka dni nie dajesz rady, funkcjonować na pełnych obrotach.
Spowodowało to, że krew stosowana jest tylko w przypadkach, gdy inna terapia nie działa. Nadal zdarza się, że jest nadużywana, ale już sporadycznie.
Czy można wykonywać operacje całkowicie bez krwi? Zapewne większość można. Tylko wymaga to sprzętu,  technologii i wykwalifikowanej kadry, na które to, niestety nie każdy szpital może sobie pozwolić. Póki co, jest to jeszcze bardzo drogie i obarczone ryzykiem.  Stosunkowo łatwe jest to w przypadku kardiochirurgii. Specjalistyczne oddziały są wyposażone w cyklery i aparaty do plazmaferezy, które pozwalają na minimalne utraty krwi. Nie każdy ma możliwość operowania się w takim szpitalu.
W przypadku takich zabiegów, krew pacjenta opuszcza krwiobieg i wprawiana jest w ruch, dzięki specjalnym przyrządom. Ponieważ wyłącza się krwiobieg w operowanym organie, nie ma możliwości krwawienia. Są też możliwości odessania utraconej krwi bezpośrednio z loży operacyjnej i po odpowiednim spreparowaniu, ponowego przetoczenia jej pacjentowi.
Nie dochodzi do podania choremu cudzej krwi, tylko własnej. Krew ta przez pewien czas była poza jego organizmem. Więc dlaczego jest to sprawa sumienie, a oddać krwi dla siebie przed zabiegiem, już nie wolno?
Wszystkie te metody mają zastosowanie, gdy pacjent ma dobre parametry przed zabiegiem. Gdy operujemy pacjenta wyniszczonego chorobą, z krwotokiem, z istniejącą anemią, to nie bardzo jest jakąkolwiek krew odzyskiwać. Po prostu pacjent nie ma jej wystarczająco, aby normalnie funkcjonować i narażać go na utratę, choćby kropli.
Bez krwi nie można nic zrobić w przypadku skrajnej anemii, krwotoku, masywnej hemolizy, po przeszczepie szpiku kostnego, wątroby i wielu innych.
Cdn
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #40 dnia: 24 Styczeń, 2018, 18:49 »
 
     Byłam  dzieckiem, gdy mój ojciec ciężko zachorował. Leki nie  pomagały, było coraz gorzej.
Odwiedziła nas ciotka ( siostra ojca) zaczęła mamę poganiać, że trzeba wezwać pogotowie.
Zdania miały odmienne, ale ciotka by ratować brata poszła dzwonić po karetkę.
Zaspy były takie, że karetka nie dała rady dojechać, lekarz przyszedł i kazał zorganizować mężczyzn do przeniesienia chorego około 1 km do karetki. Środek nocy, ciotka biegała po sąsiadach i organizowała transport.

Po pewnym czasie gdy wszystko się dobrze skończyło, mama w tłumie gości powiedziała, że Jehowa tatę uratował. Wtedy ciotka skoczyła do niej i złapała ją za fraki..to po coś go dała do szpitala zabrać, mogłaś go tą swoją makulaturą obłożyć i czekać końca.
Wiadomo, gdyby ciotka nie wezwała pogotowia, ojciec nie dożyłby rana.

Reasumując, sukces ma wielu ojców, klęska jest sierotą.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Villa Ella

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #41 dnia: 24 Styczeń, 2018, 19:39 »
Jeszcze jedna kwestia - frakcji krwi, dozwolonych przez CK.
Bardzo rzadko przetacza się krew pełną. Krew od dawcy jest przetwarzana na frakcje. Najczęściej o przetoczeniu krwi, mówimy, gdy chodzi o podanie choremu preparatu erytrocytów, czyli krwinek czerwonych. Poza tym podaje się osocze, czyli plazmę, krwinki płytkowe, czyli trombocyty, albuminy, globuliny, czynniki krzepnięcia, przeciwciała (surowice). Dlaczego albuminy są dopuszczalne, a erytrocyty nie? To wie chyba tylko CK. Czytałam różne tłumaczenia, dotyczące przechodzenia czegoś lub nie przez łożysko. Do mnie nie trafiają. Krew, to krew.
To, że nasz drogi Nabonit brzydzi się krwi, wcale mnie nie dziwi. Ja również, jak zapewne wielu ludzi, wychowanych w tej sekcie. Pytałam ludzie, nie miejących ze świadkami nic wspólnego o ich odczucia i każdy z nich patrzył na mnie, jak na głupią. To zostaje na długo w głowie...
Czy lekarze, rzeczywiście nie zgadzają się u siebie na transfuzję? Tego nie wiem. Znam jednak odwrotne przypadki. Mój były szef, onkolog, doktor nauk medycznych, po wypadku miał transfuzję. Sama podłączałam masę erytrocytarną innemu lekarzowi, również z tytułem naukowym. Więc może nie do końca...

Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Roszada

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #42 dnia: 24 Styczeń, 2018, 19:56 »
Frakcje są wg sumienia.
Jednym sumienie wyszkolone na Biblii pozwala, a innym nie. :(
Tak piszą. :-\


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #43 dnia: 24 Styczeń, 2018, 20:00 »
Też nie słyszałem

 Powstały przecież KŁS - komitety łączności ze szpitalami, właśnie po to żeby wyszukiwać lekarzy w okolicy specjalizujących się w dziedzinie bezkrwawego leczenia, informowania lekarzy o nowych metodach leczenia (pewnie też z użyciem powyższego linka).

KŁS-y to raczej strażnicy doktryny, co nie wyklucza powyższego. Ale nie chodzi tu o zdrowie pacjenta, tylko o to czy zastosuje się on do zarządzeń CK .

 KŁS ma "pomóc" choremu, żeby nie zmienił zdania i czuł, że ma "wsparcie" zboru jeżeli będzie chciał popełnić samobójstwo nie przyjmując transfuzji krwi.
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Nabonit

Odp: Czy żywy Bóg pomaga rozwinąć właściwy kierunek leczenia?
« Odpowiedź #44 dnia: 24 Styczeń, 2018, 21:19 »
Kilka faktów bo widzę, że dyskusja troszkę odbiega od rzeczywistości.


Transufzja krwi jest DROGIM leczeniem a nie tanim jak próbuje się sugerować.

Są lekarze, którzy wręcz w swoich szpitalach ZAKAZALI transfuzji. Dlaczego? Ponieważ jest to pójście na łatwiznę.

Leczenie bez przetaczania krwi daje LEPSZE rezultaty niż transfuzja.

Oczywiście ZDARZAJĄ się sytuację, gdzie odmowa transfuzji może doprowadzić do śmierci. (Gedeon podał przykład takiej sytuacji)

Świadkowie Jehowy POWOŁUJĄ komitety sądownicze z powodu przetoczenia krwi co sugeruje szczerym jednostkom, że Bóg może ich negatywnie ocenić z tego powodu choć Biblia zachęca aby KAŻDY sam szkolił swoje sumienie i aby nikt nie patrzył z góry na innych z wielu powodów.

Zdaje się więc, że właściwym kierunkiem w tej sprawie było by sugerowanie, że Biblia zachęca do unikania krwi, (spożywanie) natomiast kwestia przetaczania powinna być decyzją indywidualną i każdy powinien mieć prawo wyboru w tej kwestii.

Świadkowie Jehowy pod groźbą wykluczenia narzucają swój pogląd swoim wiernym. Nie jest to jednak zmuszanie kogoś do takiej decyzji. Jednak jest to swoistego rodzaju manipulacja człowiekiem ponieważ sugeruje się, że ktoś kto podda się przetoczeniu krwi, przestaje cieszyć się uznaniem Bożym a gdy okazuje skruchę przed 3 starszymi to wtedy Bóg mu wybacza i dalej może się cieszyć Jego uznaniem.


Moje wnioski w tej kwestii z którymi można się zgodzić lub nie:

Zgadzam się z bezsprzecznymi autorytetami takimi jak Zbigniew Religa, którzy twierdzą, że Świadkowie Jehowy przyczynili się do rozwoju bez krwawej medycyny.


Jeśli jest taka możliwość to leczenie bez krwi, daje znacznie lepsze rezultaty i jest tańszą metodą.

Są na tym świecie ludzie, którzy dają sobie wmówić poglądy innych przez co ich życie jest zagrożone.

Świadkowie Jehowy teoretycznie nie zmuszają do odmowy transfuzji (można po niej okazać skruchę i pozostać w zborze) jednak szczere jednostki mogą być przekonane o słuszności tego poglądu i nie wezmą pod uwagę faktu, że to nie ludzie a Jezus będą osądzali każdego z nas.

Oby bezkrwawa medycyna dalej się rozwijała i oby każdy z nas nie musiał nigdy wybierać czy przetoczyć sobie krew czy nie.
Nabonit