Wiem czemu zlikwidowano TSSK

[Roszada]

Wydaje mi się, że wiem czemu zlikwidowano TSSK.
Po prostu nie jest już tego typu szkolenie potrzebne.

Komu przy wózku czy stojaku potrzebne przemawianie?
Z praktyki widzę, że stojący obok tego sprzętu, bardziej przypominają miejskich informatorów dla turystów.

Informują o stronie jw.org, odsyłają na jw.org, dadzą jakiś 'przewodnik' typu Czego uczy Pismo Św. i to wszystko.
Ładnie się przy tym uśmiechną, wręczą ulotkę z adresem jw.org.

Po co szarpać się ze szkoleniami, ocenianiem, przemawianiem?

[Tusia]

Komu przy wózku czy stojaku potrzebne przemawianie?

Wystarczy o coś zapytać i już bioro wózek i uciekajo. 

[DonnieDarkoJG]

Trochę zaczepnie.
Więc dlaczego na wózek mają pierwszeństwo pionierzy i osoby które mają wyniki w służbie?
Na spotkaniu gdy zaczęły wchodzić wózki i stojaki powiedziano, że angaż dostali Ci którzy są znani z tego, że w służbie potrafią odpowiedzieć na prawie każde pytanie i ci z wiedzą biblijną

[Gorszyciel]

Trochę zaczepnie.
Więc dlaczego na wózek mają pierwszeństwo pionierzy i osoby które mają wyniki w służbie?
Na spotkaniu gdy zaczęły wchodzić wózki i stojaki powiedziano, że angaż dostali Ci którzy są znani z tego, że w służbie potrafią odpowiedzieć na prawie każde pytanie i ci z wiedzą biblijną

Bo może są też tacy, którzy jeszcze bardziej potrafią nie-rozmawiać A na poważnie to wydaje mi się, że zabetonowani podskórnie wiedzą, kiedy zwiewać, żeby za dużo się nie dowiedzieć, a mało doświadczeni... jeszcze się wybudzą

[Roszada]

Widać, że początkowo była to nagroda, stanie przy stojaku.

„Małżeństwo pionierów głosi w ruchliwej części miasta, wykorzystując przy tym przenośne stojaki na literaturę” (Strażnica 15.10 2012 s. 2; por. ilustracja na s. 1).

„Do działalności tej zwykle będą zapraszani pionierzy stali i specjalni, a w niektórych miejscach również pionierzy pomocniczy” (Nasza Służba Królestwa Nr 7, 2013 s. 5).

   W roku 2014 wspomniano też głosicieli przy stojakach:

„Podczas świadczenia publicznego ze stojakami głosiciele nie powinni wykładać na nie Biblii. Mogą jednak mieć przy sobie kilka egzemplarzy i wręczać je osobom, które proszą o Biblię lub okazują szczere zainteresowanie” (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 2014 s. 4).

„Głoszenie z wózkiem, stojakiem albo stolikiem jest bardzo skutecznym sposobem docierania z prawdą biblijną do ludzi o szczerych sercach (...) Kto może brać udział w świadczeniu publicznym? Powinni to być głosiciele, którzy odznaczają się rozsądkiem, wyglądają i zachowują się godnie oraz opanowali umiejętność prowadzenia rozmów” (Nasza Służba Królestwa Nr 4, 2015 s. 2).

[Tusia]

„Głoszenie z wózkiem, stojakiem albo stolikiem

wirującym stolikiem 

[DonnieDarkoJG]

Czyli teraz dobry stojakowy powinien mieć dobry czas na 400 metrów?

[Roszada]

Dopiero teraz to zauważyłem:

„Głoszenie z wózkiem, stojakiem albo stolikiem"

głosić to można z drugim głosicielem ale nie z wózkiem.
Wózek to tak jak ta teczka na publikacje.

[Tusia]

Wózek to tak jak ta teczka na publikacje.

Taki Przyjaciel 

[zaocznie wywalony]

Trochę zaczepnie.
Więc dlaczego na wózek mają pierwszeństwo pionierzy i osoby które mają wyniki w służbie?
Na spotkaniu gdy zaczęły wchodzić wózki i stojaki powiedziano, że angaż dostali Ci którzy są znani z tego, że w służbie potrafią odpowiedzieć na prawie każde pytanie i ci z wiedzą biblijną

W moim byłym zborze też na początku były stawiane wysokie wymagania do stania z wózkiem, ale teraz już tak nie jest.
A odpowiedź nie jest jednopłaszczyznowa.
I tak - to dość lekka forma łapania godzinek - stanie i gadanie z drugim znajomym, bez biegania po domkach czy schodach i przykrych reakcji nachodzonych domowników - więc stanowiła pewną formę wyróżnienia.
Po drugie - czasem rzeczywiście mogą odejść osoby ze zbyt dużą wiedzą bądź "odstępcy" i wtedy trzeba umieć unikać dyskusji i w odpowiednim momencie uciec. W "terenie" unikanie takich osób było łatwiejsze, bo wystarczyło zapisać gdzie nie wchodzić, za to do wózka może podejść każdy.
Bo umiejętność odpowiadania na pytania nie jest potrzebna - były rady by nie wdawać się w dyskusję, a odsyłać na jotwuorga.

[DonnieDarkoJG]

A u mnie w zborze były takie wymagania, że z dwóch wózków został jeden
Gdy zaczęło się ocenianie kwalifikacji to sporo osób sobie darowało.
A potrzeby zboru grzmiały, że głosiciele nie stawiają się do nowych zadań

[Fantom]

Nie chciało się dźwigać teczki,trzeba ciągać wózeczki:) Roszada dobrze napisał.To punkty informacyjne.Miałem okazję sam się o tym przekonać.Jak widzą,że człowiek coś wie,to odsyłają na stronę.Nie potrafią rozmawiać.Najlepsze szkolenie to mówienie wstępów, żeby zostawić publikację.Oklepane tematy to Trójca,piekło,raj,imię Boże,dusza.To co dalej,to czarna magia.Jakby bielmo mieli na oczach.

[WIDZĘ MROKI]

 Nie jest do końca tak z tymi "sprinterami duchowymi", znam wszystkich w zborze do którego "należę", natomiast przy wózku nie raz stawały osoby które nie potrafiły sensownego jednego zdania powiedzieć. Natomiast faktem jest że dominującymi są starsi i pionierzy, hołota, wymiatać tereny po blokach i okolicznych wsiach.

[Sebastian]

zlikwidowano TSSK i gdzie teraz mają szkolić sie mówcy do wykładów publicznych?
przecież nikt chyba nie da nowicjuszowi wygłosić od razu 45 czy 60 minut wykładu
w TSSK dostawał taki 5 lub 6 minut a jak sobie radził to 15 minut i było widać czy robi postępy

biologia robi swoje, dotychczasowa starszyzna starzeje sie i umiera, więc trzeba ciagle kształcić nowe kadry. A oni likwidują TSSK? A dają jakąś alternatywę w postaci szkoleń dla sług pomocniczych itp? Bo nawet jeśli całemu zborowi TSSK nie potrzebne, to przecież dla zamianowanych powinny być jakieś szkolenia?

czyżby szykował sie dalszy schyłek organizacyjny? Może za jakiś czas nikt nie będzie przemawiał tylko będą puszczać jakieś nagrania z tableta czy innego magnetofonu i starczy?
za moich czasów było oczywiste że każdy facet który nie jest jakąś jąkałą albo analfacetą po 4 klasach musi być szkolony bo wcześniej czy później może mieć zaproponowany przywilej...

a tutaj taki zwrot? Zdziwiłem się...

[Dietrich]

Teraz przede wszystkim trzeba ludzi posłusznych w orgu. A nie mądrych czy lubiących dociekać.  Dlatego wszystko zmieniono. Niby jeszcze są zadania w TSSK, ale to raczej gotowce. Gdzie te czasy, by przygotować jakieś sensowne najciekawsze szczegóły z Biblii trzeba było siedzieć kilka godzin. Dziś nawet za ciebie ktoś wybiera "perły ze Słowa Bożego"