Co epatowało Cię w tych wykładach na zebraniach że to fikcja,fałsz,falsyfikat Prawdy?
Bo mnie internet obudził,wstrząsnął,dał kopa jak elektrody w czasie zawału.
Pozdrawiam-92 letnią starą dziewuchę
92 lat jeszcze nie mam
odkąd pamiętam zawsze przyczyną moich rozważań, głębszego wnikania w temat była bardzo banalna kwestia. Nigdy nie mogłam się pogodzić z tym że osoba, która jest dobrym człowiekiem, która nikogo nie krzywdzi, tylko ma inne przekonania i występuje z organizacji dobrowolnie, bądź zostaje wykluczona, musi być traktowana ja gówno, za przeproszeniem. Zastanawiałam się, skoro to organizacja Boża to gdzie tutaj chrześcijańska postawa względem takich osób..
Moje cechy człowieczeństwa nigdy nie pozwoliły mi na to abym poddała się manipulacji, którą przebiegle stosują Świadkowie Jehowy. I w taki oto sposób zaczęłam drążyć temat, czytać, dopytywać się...dowiedziałam wszystkiego czego chciałam się dowiedzieć. Teraz, kiedy tyle spraw wychodzi na jaw, są chwile kiedy sama jeszcze nie mogę w to wszystko uwierzyć...chociażby kwestia molestowania...sama byłam molestowana przez pioniera stałego w wieku siedmiu lat ale nikomu o tym nie powiedziałam bo się bałam. Jako dziecko przeżyłam traumę ale szybko się z niej podniosłam bo mam niebywale silną psychikę. Milczałam bo wiedziałam że nikt mi w to nie uwierzy. Przykładny brat, pionier, ten który pięknie śpiewa pieśni królestwa, ten który tak pięknie odpowiada na zebraniach miałby molestować małą dziewczynkę? Jako dziecko wiedziałam że nic z tego nie będzie a bałam się tylko tego że to ja poniosę konsekwencje. Dzisiaj żyję normalnie, tylko brakuje mi prawdziwych przyjaciół. Fajnie że mogę zrzucić balast, który nosiłam tyle lat