Świadkowie Jehowy często przytaczają fragment z Ewangelii wg. Jana 17:16: "Nie są częścią świata, jak i ja nie jestem częścią świata" (Przekład Nowego Świata). Często jest to cytowane np. jako odparcie zarzutu o brak udziału w wyborach, o neutralność wojskową i polityczną. Czy jednak rzeczywiście
za każdym razem stosują się oni do tego cytatu biblijnego?
Dzisiaj jest ostatni dzień roku czyli Sylwester. Nie trzeba nikomu przypominać, że większość ludzi tego wieczora nie pójdzie spać, będą balować, pić większe ilości alkoholu czyli ogólnie rzecz biorąc będą obchodzić Sylwestra. A jak na to zapatrują się Świadkowie Jehowy jako organizacja? Nietrudno się domyślić, że według ich nomenklatury standardowo jest to święto babilońskie, wręcz "szatanistyczne".
A jak na to zapatrują się Świadkowie Jehowy jako
jednostki? I tu jest zupełnie inaczej ponieważ nie pamiętam, żeby któryś ze świadków nie spotykał się na jakiejś "teokratycznej imprezie niemającej nic wspólnego z obchodzeniem Sylwestra urządzonej zupełnie przez przypadek w ostatni dzień roku". Jedynie czego nie robią tego dnia to nie puszczają petard.
Czy tylko chodzi o tzw. babilońskie święto Sylwestra? Jakby tak popatrzeć to w zasadzie dotyczy to całego ich życia. Na przykład stukanie kieliszkami podczas picia alkoholu, oficjalnie jest to "babiloński zwyczaj mający odpędzić demony" a jednak większość świadków nieraz stuknie się kieliszkiem.
Idźmy dalej. Kwestia uczciwej pracy, płacenia podatków itd. Niestety znam wielu świadków, którzy wręcz jako zaradność życiową przedstawiają omijanie przepisów podatkowych, pracę na lewo i pobieranie nielegalnie różnych zasiłków z Opieki Społecznej, Urzędu Pracy itp. Znam gościa, który kilka lat temu był "zatrudniony na lewo" przez swojego brata cielesnego, który nie był świadkiem i prowadził bar. Ten świadek był "zatrudniony" przez swojego brata i jeszcze pobierał zasiłek dla bezrobotnych no bo w świetle obowiązujących przepisów był bezrobotny więc według niego "należało się mu".
W kwestii podatków to mam znajomego świadka, który gdy mógł jeszcze ze mną rozmawiać bo nie byłem odstępcą pochwalił mi się, że kupuje lewe paliwo do swojego diesla o ponad dwa złote taniej na litrze omijając tym samym płacenie podatków.
Idźmy dalej. Neutralność wojskowa. Za czasów obowiązkowej służby wojskowej świadkowie korzystali ze zwolnienia z zaszczytnego obowiązku odbycia służby wojskowej. Oczywiście jest to chwalebne, że wielu z nich rzeczywiście ubiegało się o zwolnienie ze służby ze względu na faktycznie prowadzoną działalność kaznodziejską. Jednak jest pewna grupa świadków, którzy mimo zwolnienia ze służby wojskowej bardzo chętnie i regularnie chodzą na paintballa.
I teraz tak sobie myślę, jak to jest z tym fragmentem zacytowanym przeze mnie na początku tego postu? Czy rzeczywiście w każdej dziedzinie życia Świadkowie Jehowy stosują się do tego fragmentu?
Zachęcam Was do dyskusji