Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Historia Gipiury  (Przeczytany 10239 razy)

Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Grudzień, 2017, 10:25 »
To wiem jakie nakazy są ale jak matka wyrzeka się córki bo ciało kierownicze tak uważam że to zła matka i sam bym się takiej matki wyrzekł
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline HARNAŚ

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Grudzień, 2017, 20:21 »
Witaj. Dylemat trudny do ogarnięcia dopóki sama sobie w głowie nie poukładasz ,że jesteś wartościowym człowiekiem . Mama zawiodła jako matka i przyjaciel bo uzależnia miłość do Ciebie od wyznawania takich poglądów jak ona. Jest wampirem energetycznym , który z Ciebie czerpie i niszczy Twoją niezależność. Pozwalasz na to bo ją kochasz bez względu na jej wyznawane poglądy czego nie można powiedzieć o niej . Przerosłaś ją w okazywaniu miłości ale życzę Ci abyś Ty okazała miłość sobie. Pewnie to jeszcze potrwa ale jest dla Ciebie niezbędne.


Offline Roszada

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #17 dnia: 20 Grudzień, 2017, 20:28 »
Cytuj
Kompletnie nie wiem co mam robić. Jeśli wyrażę własne zdanie, będę wykluczona a to jest jednoznaczne ze stratą mamy, bo ona będzie musiała nie przeznawać się do mnie.
Witaj!
Jesteś panem, a raczej panią, sytuacji.
Więcej wiesz niż oni.
Możesz grać. :)
Są agenci co działają na dwie strony. Mają dwie zapłaty. :)


Offline dziewiatka

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #18 dnia: 20 Grudzień, 2017, 20:33 »
Lepiej nie wdawać się w przekonywanie  bo zgodnie z jednym z przemówień w świętej telewizji dzisiaj więcej wiemy niż wczoraj a jutro będziemy więcej wiedzieli niż dzisiaj.Potem ma się kaca,że hej ,co wobec tego w zamian wątpliwości nawet głośno wyrażone nie podlegają osądowi,w końcu można się pogubić w tym gąszczu nauk strażnicowych.Czy wierzysz w Jehowę ,biblia mówi ,że to jedyny i prawdziwy Bóg tylko dlaczego pozwala by działy się takie okropne rzeczy jak gwałty na dzieciach i to w organizacji, w Jego organizacji!


Offline Reskator

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #19 dnia: 20 Grudzień, 2017, 20:46 »
Miałem podobną sytuację,tylko moja mama była zaangażowaną mocno w KK.
Ale żyliśmy w tolerancji i zgodzie mimo innych orientacji religijnych.



Offline Startek

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #20 dnia: 20 Grudzień, 2017, 21:28 »
W odwrotnym kierunku nie może być , wiadomo KK to Babilon fałszywa religia  , itd. Jedyna prawdziwa religia nie może się bratać  z Balkonem .


Offline Reskator

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #21 dnia: 20 Grudzień, 2017, 21:41 »
W odwrotnym kierunku nie może być , wiadomo KK to Babilon fałszywa religia  , itd. Jedyna prawdziwa religia nie może się bratać  z Balkonem .
To tylko dowód na to że sj to sekta.
Ale IZRAEL też nie mógł się bratać.
Jak to wytłumaczyć?


Offline Startek

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #22 dnia: 21 Grudzień, 2017, 07:50 »
Izrael to inna bajka , co ma wspólnego starożytny Izrael z Chrześcijaństwem . Świadkowie to raczej neofaryzejska sekta , która miesza  Zakon z Nowym Przymierzem . Izrael miał nie mieszać się z innymi kulturami lecz przejęli ich zwyczaje i religie ,wiadomo jak się to dla nich skończyło . Jeśli chodzi o chrześcijaństwo  to niema religii prawdziwej , bo Chrystus Pan nie założył żadnej religii . On jest głową kościoła  czyli gdzie dwóch lub trzech się zgromadzą  w Jego imię,  tam i On jest .


Offline Dianne

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #23 dnia: 21 Grudzień, 2017, 11:18 »
Zachowuj się tak żeby czuć się ze sobą dobrze i tyle. Co zrobią inni to ich sprawa. Jeśli się odwróca to pewnie zaboli, ale przynajmniej nie będziesz robic niczego wbrew sobie, tak jest o wiele zdrowiej. To co robi twoja mama to szantaż emocjonalny, to że wybrała sobie taką a nie inną drogę to nie twoja wina. Nie musisz czuć się do niczego zobowiązana. Oni lubią odwracać kota ogonem i obwiniać ofiary, myślę że stąd się mogą brać twoje dylematy. Bo śj uznają że ich skrzywdzilaś, mimo ze tak naprawde to oni krzywdza ciebie.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline ogórek kiszony

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #24 dnia: 21 Grudzień, 2017, 11:29 »
Witaj Gipura.
Mamy trochę wspólnego. Też moja mama jest śj, też dla niej to cały świat, więc nie chcę jej na siłę wyrywać.
Tylko, że ja od lat byłem nieczynny, a do wykluczenia przyczyniło się moje zamieszkanie z obecną żoną, o czym głośno mówiłem, żeby właśnie mieć problem z głowy.
Z tym, że moja mama była na ślubie, ba z tyłu kościoła stała, co jakiś czas przyjeżdża się zobaczyć z moją rodziną.
Wiesz masz męża, nie wiem jak z jego rodziną "żyjesz", ale to może być dla Ciebie ważne, bo jak są w porządku to można się zżyć. No i przyjaciele. Jeśli ich masz, to jest to bardzo dużo.
Ja wiem, że kobiety inaczej się z rodziną, z rodzicami zżywają, ale ja z ojcem się nie widuje od dobrych kilkunastu lat. Jak dla mnie nie istnieje. A rodzina żony dużo mi dała, mimo że teściowie to gorliwi katolicy ( żona w sumie też).


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #25 dnia: 21 Grudzień, 2017, 13:20 »
Gorzej ze mną. Wyszłam za mąż - za osobę "ze świata". Zebrał się komitet sądowniczy i mnie ograniczył za to.

Witam również!
Na ile to w Twojej sytuacji jest możliwe, to czy mogłabyś rozwinąć myśl o komitecie sądowniczym z zamążpójścia 'nie w panu'?
Pytam, bo znam osoby, które na tym temacie zrobiłyby habilitacje.


Offline Startek

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #26 dnia: 21 Grudzień, 2017, 19:01 »
Znam sytuację że Słupska że rodzice nie przyszli na ślub swojej córki bo wyszła za mąż za osobę która nie jest świadkiem .  Córka wyjechała na Islandię i sobie dobrze żyje  z mężem .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #27 dnia: 21 Grudzień, 2017, 20:15 »
Tazła - masz rację, czuję się jakbym wegetowała. Tylko że gdy powiem szczerze i zostanę wykluczona to stracę mamę a jak nic nie powiem to zyskam mamę ale będę nadal wegetować. Trudny wybór.

  Przepraszam jeśli będę okrutna, ale czasem tak trzeba.
Boisz się, że stracisz matkę, czy może tego, iż ona wybierze organizację a nie Ciebie? A to na pewno będzie boleć i póki tak ''wisisz'' to się łudzisz, że jednak ją masz za sobą.
Nie oszukujmy się, większość naszych rodzin się na nas wypięła, nie patrząc na to co czujemy i jak żyjemy. Dosłownie, mają nas w d...., tylko ładnie to nazywają miłością dla naszego dobra.

Polecam obejrzeć  film '' Kaznodzieja z karabinem'', film oparty na faktach. Tam jest obraz prawdziwej, wielkiej miłości matki do dzieci.
Grupa bandziorów napada na wioskę w Syrii, zabijają ojca, a małemu chłopcu ( 8 - 10 lat) każą maczetą zabić matkę, jeśli tego nie zrobi, oni zabiją jego i jego małego brata. Patrzy na klęczącą przerażoną matkę, a ta mu daje głową przyzwolenie na to aby ją zabił, aby ratował siebie i brata.
Czy nasze świadkowe matki tak nas kochają? Wątpię, one chcą się załapać na raj, czekają na armagedon jak na pierwszą gwiazdkę. Nie oszukujmy się, świadkowie po trupach idą do zwycięstwa.
Trupach psychicznych jak i fizycznych, a gadanie o armagedonie ich kręci.

Matki i ojcowie  z  org..wolą zapomnieć  o swoich dzieciach, niż im pozwolić być szczęśliwymi i żyć inaczej. A  w chwilach zagrożenia życia, wolą aby dziecko umarło, niż je ratować przez krew. Jeśli tak mają mnie  kochać, to  ja dziękuję, niech lepiej o mnie zapomną.

I czym wcześniej każdy z nas to zrozumie, to uchroni się przed jeszcze większą  udręką.
« Ostatnia zmiana: 21 Grudzień, 2017, 20:33 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Agnesja

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #28 dnia: 21 Grudzień, 2017, 21:22 »
Witam również!
Na ile to w Twojej sytuacji jest możliwe, to czy mogłabyś rozwinąć myśl o komitecie sądowniczym z zamążpójścia 'nie w panu'?
Pytam, bo znam osoby, które na tym temacie zrobiłyby habilitacje.
Ale zobaczcie jaki jest nonsens w tej sekcie.
Mówią aby  pobierać się w Panu znaczy w Chrystusie. Czyli każdy chrześcijanin obojętnie jakiego wyznania jest i który wierzy w Chrystusa, może wstąpić w związek małżeński.
Gal.3:26-29
26. Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa.
27. Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa.
28. Nie masz Żyda ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie.
29. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama,dziedzicami według obietnicy.

A tak na marginesie, ten chrzest w tej sekcie kompletnie nie ma biblijnego znaczenia.Oddaliśmy słowo na tą organizacje.
Pytanie 2 do chrztu brzmi:
Czy utożsamiasz się ze Świadkami Jehowy?
To nawet nimi nie jesteśmy, możemy się tylko utożsamiać.
Czy byliśmy tak  ochrzczeni?  NIE
Pismo Święte wyraźnie opisuje chrzest ;
Mat 28:18
19. Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
Ja pamiętam jak miałam cztery lata,  mój Tato katolik sprzeciwił się mojej mamie i zaciągnął mnie do Kościoła aby mnie ochrzcić w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

 
Aby oszukać kobietę, potrzebny był wąż, ale aby oszukać mężczyznę, wystarczyła kobieta.
                              Św. Ambroży


Offline Startek

Odp: Historia Gipiury
« Odpowiedź #29 dnia: 21 Grudzień, 2017, 22:40 »
Agnesjo ja kiedy zostałem ochrzczony u świadków odrazu zwróciłem uwagę że  ten który mnie chrzcił nie wypowiedział nademną tych słów . Które zawsze są powtarzane przy chrzcie u Chrześcijan , coś mi tu nie pasowało .