Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Życie i służba nr 3, 2018  (Przeczytany 5840 razy)

Offline Światus

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #15 dnia: 09 Grudzień, 2017, 21:05 »
Prorokuję, że spotka go podobny los jak Russella.
Z niewolnika i anioła Laodycei zdegradowano go do namaszczonego  ;)
A tak się dobrze zapowiadał...
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Sebastian

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #16 dnia: 10 Grudzień, 2017, 01:59 »
Fred Franz pod koniec życia był słaby i niewidomy, (prawdopodobnie nie mógł sam powiedzieć wówczas tego, co mu CK przypisuje pod koniec książki)
przepraszam za małe wtrącenie, ale nie bardzo potrafię załapać sens wywodu: był niewidomy, ok, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie aby niewidomy powiedział coś coś co inni zacytują w książce. A to że był słaby i niewidomy? Zapisać można nie tylko okrzyki ale nawet i szept wypowiadany słabym głosem...

Karol Wojtyła też osłabł przed śmiercią, ale nikt chyba nie kwestionuje ani jego testamentu ani tego że w ostatnich chwilach myślał i mówił coś na temat młodzieży.

Dlaczego zatem mamy kwestionować słowa Franza?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Startek

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #17 dnia: 10 Grudzień, 2017, 07:04 »
Był słaby  niewidomy , do tego miał demencję starczą . Znając działania WTSu  możliwe jest że napisali historyjki wyssane z palca . 


Offline Dianne

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #18 dnia: 10 Grudzień, 2017, 15:25 »
To wytłumaczenie nie ma sensu. Rzekłam.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline Roszada

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #19 dnia: 10 Grudzień, 2017, 15:34 »
To wytłumaczenie nie ma sensu. Rzekłam.
To musisz lepsze spłodzić i wysłać do Nadarzyna. :D
Tylko nie płódź nowych członków CK. ;D


Offline Dianne

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #20 dnia: 10 Grudzień, 2017, 15:41 »
A spłodzę! I to będzie to pokolenie właśnie :D
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline pies berneński

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #21 dnia: 10 Grudzień, 2017, 16:15 »


Z filmiku wywnioskowałem, że jeśli jakieś dziecko urodziło się za życia Franza (nawet 10 min przed jego śmiercią), to należą do jednego pokolenia...  ;D Kurczę, to najmłodsi namaszczeni mają po 25 lat; 2017 - 1992 = 25.
Nowe światło może brzmieć ciekawie  ;)
W tym pokrętnym świetle chodzi o zazębianie się okresów tak zwanego namaszczenia a nie urodzenia.
Dziecko urodzone przed śmiercią Franza nie mogło być według wykładni strażnicy  pomazańcem/
« Ostatnia zmiana: 10 Grudzień, 2017, 16:20 wysłana przez pies berneński »
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Światus

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #22 dnia: 10 Grudzień, 2017, 16:30 »
W tym pokrętnym świetle chodzi o zazębianie się okresów tak zwanego namaszczenia a nie urodzenia.
Dziecko urodzone przed śmiercią Franza nie mogło być według wykładni strażnicy  pomazańcem/

Z tego co pamiętam, była mowa o tym, że obaj musieli przez jakiś okres żyć w jednym czasie.
A ile ten okres wynosi - nie wiem. Była mowa o dziecku, które urodziło się 10 min po śmierci Franza. Ono nie może należeć do tego pokolenia.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline PoProstuJa

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #23 dnia: 10 Grudzień, 2017, 21:18 »
Z tego co pamiętam, była mowa o tym, że obaj musieli przez jakiś okres żyć w jednym czasie.
A ile ten okres wynosi - nie wiem. Była mowa o dziecku, które urodziło się 10 min po śmierci Franza. Ono nie może należeć do tego pokolenia.

To zrozumienie jest bardzo ciekawe. Gdy Bóg wybierał swoich proroków, to patrzył na ich serce. Gdy WTS wybiera swojego proroka, to sprawdza jego "świętość" i kompetencje na podstawie daty jego urodzenia. Wystarczy człowieczku, że urodziłeś się minutę po północy roku ustalonego przez Świadków i już do nieba nie pójdziesz i namaszczony nie będziesz!

To ma sens.........


Offline Salome

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Grudzień, 2017, 16:08 »
Pokorny sługa...

bierze udział w sprzątaniu i konserwacji Sali Królestwa

przejawia inicjatywę w pomaganiu drugim, między innymi osobom starszym

wspiera finansowo sprawy Królestwa

Brak słów..


Też dokładnie na to zwróciłam uwagę. No rzeczywiście brak słów. Jesteśmy zachęcani, aby być naśladowcami Pana Jezusa w okazywaniu pokory, gdyż "On przyszedł usługiwać". Dowiadujemy się zatem, że na liście zadań specjalnych pokornego sługi (czytaj Pana Jezusa) było sprzątanie i konserwacja Sali oraz wspieranie finansowe spraw Królestwa.
Zdanie o pomaganiu drugim wrzucone zostało w środek listy tylko po to, żeby wyważyć psychomanipulacyjny przekaz.

Znowu polityka developerskiej machiny, tym razem przemycana podczas czytania Ewangelii wg Mateusza.....


"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Vilgefortz

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #25 dnia: 17 Grudzień, 2017, 18:27 »
O pokorze to akurat dobrze dali. Wielu starszych czy pionierów w zborach odbija sobie niepowodzenia życiowe. Każdy ma potrzebę samorealizacji i tacy, którym w pracy czy życiu się nie układa mają w przenajświętszej parcie na szkło. Niestety, zwykle tacy też, takowe punkty przedstawiają, więc mijają się z celem. Czegoż innego mielibyśmy się jednak spodziewać, Strażnica lansuje ten typ, bo ci bardziej myślący stają się wraz ze stażem coraz mniej ortodoksyjni, skutkiem czego tracą 'kwalifikację' na bycie starszym.

V.


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Życie i służba nr 3, 2018
« Odpowiedź #26 dnia: 17 Grudzień, 2017, 18:31 »
O pokorze to akurat dobrze dali. Wielu starszych czy pionierów w zborach odbija sobie niepowodzenia życiowe. Każdy ma potrzebę samorealizacji i tacy, którym w pracy czy życiu się nie układa mają w przenajświętszej parcie na szkło. Niestety, zwykle tacy też, takowe punkty przedstawiają, więc mijają się z celem. Czegoż innego mielibyśmy się jednak spodziewać, Strażnica lansuje ten typ, bo ci bardziej myślący stają się wraz ze stażem coraz mniej ortodoksyjni, skutkiem czego tracą 'kwalifikację' na bycie starszym.

V.

Tak właśnie jest, dokładnie, ale przecież i tak się nic nie zmieni bo wierne głupie psy są posłuszne.