Matyldo, a co w tym złego, że ludzie wierzą w Jezusa??
I teraz będziesz oceniać po kolei czy czyjeś życie jest dobre czy złe?
Co do Jarka...
Nikt z nas nie wie co sami będziemy robili i kim będziemy nawet za rok (bo życie pisze różne scenariusze), dlaczego więc mamy roztrząsać życiorysy innych osób?
Są tacy, którzy uczynili Świadków treścią swego życia nigdy nie będąc Świadkiem (i tu ukłon do niektórych forumowiczów ). Niech oni się wypowiedzą czy ich droga w ich mniemaniu jest słuszna czy nie...
Sprawa pierwsza:
Nigdzie nie powiedziałam że jest coś złego w tym że ludzie wierzą w Pana Jezusa.Zawsze raczej podkreślam że zazdroszczę ludziom głębokiej wiary.Ja jej nie mam,Może to łaska nie dla mnie.
Czym innym jest jednak Wiara posiadana w sercu oraz pokora,a czym innym jest powtarzanie jak zaklęcia Jezus to,Jezus tamti,Jezus,Jezus Jezus.
Stoi napisane:nie naduzywaj imienia Pana Boga swego.
Stąd już tylko krok żeby się wpakować w kolejną sektę która zdominuje życie i nie pozostawi miejsca na pasje o który wspominasz.
Sprawa druga:
Bo niektóre osoby stając się osobami publicznymi dają nam do tego przyzwolenie i prawo a my jako ludzie niedoskonali,ciekawscy,lubiący źdźbła w cudzych oczach chętnie z tego prawa korzystamy.
I niech rzuci kamieniem ten co nigdy nie oceniał innych i nie nazywał choćby światusami(?)ludzi spoza organizacji.
Sprawa trzecia:
Czym innym są badania naukowe czy pisanie książek broszurek czy przewodników z perspektywy osoby z boku która ma własne życie i własciwy punkt odniesienia.
Jeżeli o Rszadzie mówimy to on jest Katol i on pisze o świadkach między mszą poranną a sumą i świadkowie są tylko jego robotą a przebywanie tu na forum z nami,jego przyjemnością. To jest jednak różnica.