"aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych" (Flp 2, 10)
"Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano,
wszelki język na Mnie przysięgać będzie" (Iz 45, 23)
Och Piotrze, dajesz ciekawe pobudki do myślenia. Więc pomyślałem. Ostatecznie diabeł szatan pójdzie do spowiedzi na klęcząco, wyspowiadać się. Tylko nie wiem, czy będzie to spowiedź uszna, czy publiczna? Zresztą nie ważne, usłyszy imię Jezusa i zwali się na kolana, puknie się trzy razy w pierś i będzie zbawiony. Czy dobrze zrozumiałem? Wszak zacytowałeś "
wszelkie kolano", a nie tylko niektóre. A może istoty duchowe nie mają kolan, bo są niematerialne. Acha, obecnie szatan też słyszy imię Jezusa, a jakoś nie zgięły się jemu kolana, o ile je ma. Zresztą, o co tu chodzi z tym imieniem? Jakieś magiczne zaklęcie, gusła, czary mary? To w takim razie, kim są ci podziemni? Och, wiele pytań. Może Piotrze rozjaśnisz nam zrozumienie, ale rób to prosto, językiem ludzkim, a nie anielskim. Przepraszam, jeśli odbierzesz to za ironię