Witam. Tę stronę czytam od prawie 2 lat. Pczątkowo jak ktoś tu już użył odpowiedniego porównania "z wypiekami na twarzy", ale dziś jednak z uciskiem na klatce piersiowej...tj. bo fakty sa bolesne.
Najzyczajniej chciałem się przywitać.
Blind Eyes To jak długo przymykałeś oczęta, na to co dzieje się w WTS?
Od dwóch lat prawie, to jestem już wybudzona i masz rację, pierwsze
"strzały prawdy o prawdzie", były naprawdę bolesne.
Ale w obliczu faktów, trzeba było to wziąć odważnie na klatę i myśleć, co dalej z tym fantem zrobić?
Dziś, naprawdę mam niekłamaną radość, że wts nie wpływa na moje żadne decyzje.
Fajnie, że zdecydowałeś się tu zalogować.
Zapewne zechcesz z czasem podzielić się swoimi przeżyciami, więc czekamy na Twoje relacje.
A tymczasem, serdecznie Cię witam.
Pozdrawiam.
"Estera".