Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Demony są wśród nas...;)  (Przeczytany 18482 razy)

Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #45 dnia: 12 Kwiecień, 2018, 18:14 »


Ty masz opcję Strażnicową
ja mam opcję ogólnochrześcijańską




A ja mam opcje japonska  ;D ;D ;D




Offline Roszada

Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #46 dnia: 12 Kwiecień, 2018, 18:26 »
W Biblii nie ma ani słowa, że Synowie Boży to Synowie Seta.
Temu przeczysz?
Pewnie dla przekory.
My wszyscy jesteśmy Setytami.
I „(...)Wszyscy bowiem, których prowadzi duch Boży, są synami Bożymi(...)” (Rz 8:14).

Ale widzę, żeś swarliwego ducha, więc nie ma co Ciebie drażnić. Tym bardziej, że się Strażnicowej interpretacji kurczowo trzymasz.
« Ostatnia zmiana: 12 Kwiecień, 2018, 18:28 wysłana przez Roszada »


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #47 dnia: 12 Kwiecień, 2018, 18:45 »
[Ale widzę, żeś swarliwego ducha, więc nie ma co Ciebie drażnić. Tym bardziej, że się Strażnicowej interpretacji kurczowo trzymasz.
Absolutnie nie. Staram wymieniać swe poglądy z innym i konfrontować je ze swą wiedzą. Po prostu lubię prowadzić dysputy:). Nie oczekuje,że inni będą się ze mną zgadzać jak również ja nie muszę się ze wszystkim zgadzać na tym forum. Wiem dobrze, że zwrot Synowie Boży odnoszony jest do: 1. niegodziwych aniołów, 2. potomków Seta, 3. potężnych ówczesnych władców.
Masz rację wszyscy pochodzimy od jednego ojca Adama więc gdzieś tam płynie i w nas krew Seta - Rzym 8:14 :)
Sorki ale przesadziłem z czcionką:)
« Ostatnia zmiana: 12 Kwiecień, 2018, 18:48 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #48 dnia: 15 Kwiecień, 2018, 16:57 »
Na zakończenie dyskusji podaję dwa wersety w tym temacie:
1Piotra 3:19-20 - Za sprawą owego Ducha poszedł nawet ogłosić zbawienie duchom znajdującym się w otchłani. Przebywały one tam] z powodu nieposłuszeństwa, którego dopuściły się wtedy, kiedy to Bóg w swej wielkiej cierpliwości oczekiwał [na owo posłuszeństwo]. Działo się to za dni Noego, gdy była budowana arka, mająca potem ocalić przez wodę niewielką liczbę - bo zaledwie osiem dusz.
Judy 1:6 - Aniołów zaś, którzy nie zachowując swojej godności, odeszli z miejsc dla nich przeznaczonych, zatrzymał w ciemnościach, krępując ich więzami wiecznymi, aż do dnia wielkiego sądu.
« Ostatnia zmiana: 15 Kwiecień, 2018, 17:04 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #49 dnia: 16 Kwiecień, 2018, 23:03 »
Hmm  -ciekawe  - ale jak wytłumaczyć zjawiska paranormalne typu magia i czary ?
A w to wierzy (i doświadcza tego w takiej ,czy innej formie) prawie cała społeczność ludzka (na Ziemi) ..
To może być jakaś 'psychoza i urojenia zbiorowe' ?
Temat zaiste ciekawy i do rozmyślania ??
Ja się boję demonów i czarów i (złych duchów)  :(:o

A ja jestem wolny od strachu przed demonami, czarami i złymi duchami :)
To, że czegoś do końca nie rozumiem nie znaczy, że mam się tego bać.
Boję się chorób układu krążenia, nowotworów, samobójstw i wypadków samochodowych.
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #50 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 16:42 »
A ja jestem wolny od strachu przed demonami, czarami i złymi duchami :) To, że czegoś do końca nie rozumiem nie znaczy, że mam się tego bać.

Ale czy twoim zdaniem demony istnieją ? Czy dochodzi jak w I wieku do opętania przez demony? W biblii jest wiele spisanych sprawozdań, jak to Jezus interweniował w sprawie opętanych i wypędzał demony. Nie będę tu cytował wersetów bo większość forumowiczów zapewne je zna.
Kiedyś oglądałem film pt. ,,Egzorcyzmy Emily Rose". Fabuła filmu oparta na prawdziwych wydarzeniach, które miały miejsce w Niemczech w latach 70 ubiegłego wieku. Podczas egzorcyzmów zmarła dziewczynka, a egzorcyści zasiedli na ławie oskarżonych. Skutkiem procesu był nieformalny zakaz odbywania egzorcyzmów w tym kraju. Czasy nie tak odległe od naszych, więc pomimo postępu nauki i techniki czy można zignorować świat duchowy? W/g mnie nie. Także  nie odczuwam strachu na co dzień przed demonami, bo byłoby to irracjonalne, ale mam głębokie przeświadczenie, że świat materialny nie jest jedynym światem zamieszkałym we wszechświecie!   
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline bene

Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #51 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 17:12 »
W tej tematyce warto zapoznać się z pozycją. Można tak jak ja się nie zgadzać z formami rozwiązania problemu. Ale dokumentacja dość interesująca

A tu kilka słów o autorze.
Cytuj
PROF. SIMONE MORABITO – jeden z najwybitniejszych włoskich lekarzy – w 1960 r., w wieku 24 lat, z najlepszym wynikiem na roku ukończył studia medyczne, specjalizując się w chirurgii. Później zdobył również specjalizację z psychiatrii, neurologii, psychoterapii i pediatrii. Odkrył i opatentował system diagnozowania klinicznego za pomocą komputera. Był nominowany przez Instytut Naukowy w Paryżu do Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny.
http://lubimyczytac.pl/autor/76949/simone-morabito
Ciekawe jakie rośliny mają zmysły by poznać jaką budowę ma  owad oraz gdzie mają mózg aby mogły przetwarzać dane z poprzednich cyklów swojej egzystencji aby móc dostosować się do jego budowy


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 001
  • Polubień: 8492
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #52 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 17:52 »
moje trzy grosze:

Na twoje pytanie Gandalf Szary-Ale czy twoim zdaniem demony istnieją ?  znalazłem taką wypowiedź

dr Stephenem A. Diamondem psycholog kliniczny i sądowy, publicysta naukowy i autor książki "Złość, szaleństwo i daimon", w której skupia się on na mrocznej stronie ludzkiej natury.

Czym jest według pana zjawisko opętania
Opętanie demoniczne lub to, co nazywam "syndromem opętania" to zjawisko archetypiczne, które towarzyszy człowiekowi od tysięcy, a może nawet setek tysięcy lat. Według mnie to rodzaj psychologicznego i duchowego kryzysu, kiedy osoba cierpiąca czuje, że znajduje się pod wpływem lub kontrolą kogoś z zewnątrz - bytu bardziej potężnego i obcego, przejmującego władanie nad jej umysłem i ciałem. Tradycyjnie to subiektywne doznanie interpretuje się jako atak i przejęcie kontroli nad człowiekiem przez nadprzyrodzoną istotę - demona czy Diabła.
Ale syndrom opętania nie ma w sobie nic paranormalnego. Występuje on w różnym stopniu nasilenia i zawsze jest oznaką wewnętrznego konfliktu psychologicznego u pacjenta. Zwykle związany jest z ukrywaną i tłumioną częścią naszej osobowości, co dobrze ilustruje historia doktora Jekylla, którego opętał zły pan Hyde - jego "ciemna strona".
Kolejnym przykładem może być przypadłość nazywana zaburzeniem dysocjacyjnym tożsamości (dawniej określana rozdwojeniem jaźni), w której kontrolę nad człowiekiem przejmuje tymczasowo inna osobowość lub osobowości.
Ten metaforyczny "demon" może też składać się z dawno skrywanych uczuć lub emocji, takich jak popęd seksualny czy powszechne w dzisiejszych czasach złość i gniew, które dla doświadczającego ich człowieka przybierają formę obcego i nieakceptowanego zła. Takie nieświadome, tłumione uczucia lub "kompleksy" mogą sprawić, że pacjent zacznie myśleć, czuć i zachowywać się w sposób kompletnie dla siebie obcy, często naganny z punktu widzenia społecznego, duchowego czy religijnego.
Osoby rzekomo opętane zwracają się najczęściej o pomoc do Kościoła Rzymskokatolickiego, który wprowadził restrykcyjną procedurę rozróżniania między "pseudo-opętaniem" a tzw. opętaniem prawdziwym. Część tego procesu ma charakter diagnostyczny i obejmuje konsultacje z lekarzami i psychologami, których zadaniem jest wykluczenie u pacjenta choroby umysłowej. Choć cieszy mnie, że Kościół stał się bardziej konserwatywny sprawie egzorcyzmów, nie zgadzam się na rozróżnianie między opętaniem demonicznym, a chorobą psychiczną.
W terminologii psychologicznej ludzi nie opętują demony czy Diabeł, ale to, co Freud nazywa "nieświadomością", Jung "cieniem" lub "zbiorową nieświadomością", a mój mentor - Rollo May - określa mianem "daimona". Dr May definiuje go jako "każdą naturalną funkcję, która może zawładnąć całą osobą". W przeciwieństwie do demona, daimon może mieć zarówno niszczycielski, jak i kreatywno-konstruktywny charakter. To, co nazywam syndromem opętania wywodzi się właśnie od niego. Nie chodzi tu wcale o istotę nadnaturalną - nie jest to żaden obcy byt, choć czasami opętani mogą odnosić takie wrażenie. Daimon to część ludzkiej natury, która może obudzić się w każdym. To także źródło niezwykle potężnej energii.

Podczas 35 lat pracy jako psycholog kliniczny i sądowy wiele razy widziałem pacjentów, którzy wierzyli, że są opętani, albo zachowywali się w taki sposób. Takie dziwaczne i nietypowe stany umysłowe spotyka się regularnie wśród pacjentów przychodni i szpitali psychiatrycznych. Przez wieki osoby takie uważano za ofiary nękania przez demony, a nie za ludzi z zaburzeniami psychicznymi. Ich objawy są jednak identyczne.

Pacjenci z paranoją są zwykle przekonani, że coś ich opętało i znajdują się pod kontrolą demonów, a nawet samego Szatana. Z punktu widzenia psychiatrii te i inne związane z duchowością aspekty psychozy noszą nazwę "religijnej absorpcji". Innym symptomem spotykanym u tego typu pacjentów są tzw. halucynacje imperatywne - stany, w których człowiek słyszy pochodzące z wnętrza lub z zewnątrz głosy nakazujące czynić zło i przemoc. Ludzie chorzy często uważają, że to głosy demonów lub Diabła.

« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2018, 18:46 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3498
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #53 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 19:14 »
Sluchajcie  Natanka , on wam powie gdzie sa demony  : Harry Poter , pukemony , New Age  , fryzura na irokeza i czarne jeansy... ;D ;D ;D



Offline dziewiatka

Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #54 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 19:28 »
Wiemy już kto inspiruje CK.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #55 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 19:50 »
Pacjenci z paranoją są zwykle przekonani, że coś ich opętało i znajdują się pod kontrolą demonów, a nawet samego Szatana. Z punktu widzenia psychiatrii te i inne związane z duchowością aspekty psychozy noszą nazwę "religijnej absorpcji". Innym symptomem spotykanym u tego typu pacjentów są tzw. halucynacje imperatywne - stany, w których człowiek słyszy pochodzące z wnętrza lub z zewnątrz głosy nakazujące czynić zło i przemoc. Ludzie chorzy często uważają, że to głosy demonów lub Diabła.
A co powiedzieć o przypadku, który spotkał Anneliese Michel. Opis zaczerpnąłem z Wikipedi:
Wkrótce rozpoczęły się pojawiać u niej omamy, wedle jej relacji podczas modlitw widziała diabelskie twarze i słyszała głosy mówiące jej, iż została potępiona. Jej zachowanie stało się trudne do wytłumaczenia. Anneliese piła swój mocz, spożywała muchy i pająki, żuła węgiel, klęła w obecności księży, odgryzała głowy martwym ptakom oraz zdarzyło się jej szczekać i wyć jak pies przez dwa dni. Szczególną jej agresję wywoływały dewocjonalia: niszczyła krzyże i maryjne figurki, rozrywała różańce, rozlewała wodę święconą, nie mogła przełknąć Komunii Św., nie mogła znieść ceremonii kościelnych.

To można wytłumaczyć chorobą psychiczną. Ale to:
Wystąpił u niej również cały szereg objawów fizycznych. Lekarze badający ją stwierdzili anomalie funkcjonowania mięśni szyi, które w wyniku dużej twardości uniemożliwiały połykanie. Napięcie mięśni rozszerzało się na klatkę piersiową i przeszkadzało jej w oddychaniu. Obserwowano u niej nieproporcjonalnie dużą siłę fizyczną w stosunku do masy jej ciała. Jej partner Peter Himsel zeznał, że widział jak jedną ręką rozgniotła jabłko. Świadkowie również zeznali, iż była zdolna rzucić dorosłym człowiekiem. Anneliese w pewnym okresie życia dzień i noc była w nieustannym pobudzeniu, kiedy jej siły ulegały wyczerpaniu, już po dwóch godzinach była na nowo pobudzona, co miało się powtarzać wielokroć.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 001
  • Polubień: 8492
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #56 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 20:20 »
Gandalf Szary nie znamy w pełni organizmu ludzkiego chociaż  medycyna stoi na wysokim poziomie na obecne czasy w niedalekiej przyszłości to co teraz osiągnęła pójdzie w zapomnienie (tak jak cyruliki w średniowieczu i ich na tamte czasy medyczne odkrycia oraz leczenie).
Ten argument, który przytoczyłeś z Wikipedii - zachęcam Ciebie poprzeglądaj medyczną wiedzę na internecie w książkach.... itp- związane z tym  tematem.
Zadałeś pytanie: Ale czy twoim zdaniem demony istnieją ?, na które odpowiedziałem Tobie z mojego punktu widzenia, powołując się  na wypowiedź  jednego  z wybitnych  w tej dziedzinie i w jaki sposób tłumaczą naukowo owe zagadnienie (opętania !!!), które tak bardzo Ciebie interesuje.
Jeżeli chodzi o moje zdanie w demony wierzę z przymrożeniem oka  :) :) :)

Wypowiedź dr Stephenem A. Diamondem – psycholog kliniczny i sądowy, publicysta naukowy i autor książki "Złość, szaleństwo i daimon", w której skupia się on na mrocznej stronie ludzkiej natury.

Z pewnością zna pan historię Anneliese Michel - młodej Niemki chorej na schizofrenię, która zmarła po długotrwałych egzorcyzmach. Często mówi się, że był to ostateczny dowód na realność opętania. Co pan o tym sądzi?

Na podstawie tego przypadku powstał film "Egzorcyzmy Emily Rose". Książka Williama P. Blatty’ego i nakręcony na jej kanwie "Egzorcysta" są również do pewnego stopnia oparte na faktach. Przypadek Michel pokazuje, że jednym z niebezpieczeństw egzorcyzmów jest odrzucanie niezbędnej pomocy medycznej lub psychiatrycznej przez osoby rzekomo opętane. Egzorcyzm może być przerażającą procedurą, która wyzwala potężny stres, przez co stwarza ryzyko dla delikatnych pacjentów.

Anneliese Michel zmarła po wielu dniach wyczerpujących egzorcyzmów. W ostatnich latach przybyło podobnych przypadków. To właśnie dlatego Kościół Katolicki domaga się teraz kompletu badań medycznych i psychiatrycznych, zanim zdecyduje się na zaordynowanie egzorcyzmów. Istnieją obawy, że obok niebezpieczeństwa fizycznego, u ludzi o niestabilnej kondycji umysłowej mogą one wywołać stany psychotyczne, maniakalne, depresje, a nawet skłonności mordercze lub samobójcze.
« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2018, 20:42 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #57 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 21:15 »
Wcale nie twierdze, że obecnie dochodzi do opętań. Jednakże wierząc w dziedzinę duchową wierze w istnienie demonów. Czy one mają dziś możliwość oddziaływania na ludzi jak w I wieku? Nie wiem! Co do przypadku Anneliese Michel zaciekawił mnie o tyle, że oprócz objawów umysłowych wystąpiły u niej niespotykane objawy fizyczne, których nie potrafię sobie racjonalnie wyjaśnić.

« Ostatnia zmiana: 18 Kwiecień, 2018, 21:38 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline wrzesien

Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #58 dnia: 18 Kwiecień, 2018, 23:04 »
Wcale nie twierdze, że obecnie dochodzi do opętań. Jednakże wierząc w dziedzinę duchową wierze w istnienie demonów. Czy one mają dziś możliwość oddziaływania na ludzi jak w I wieku? Nie wiem! Co do przypadku Anneliese Michel zaciekawił mnie o tyle, że oprócz objawów umysłowych wystąpiły u niej niespotykane objawy fizyczne, których nie potrafię sobie racjonalnie wyjaśnić.
U osób z zaburzeniem dysocjacyjnym różne "osoby" w ciele jednego człowieka mogą mieć inny puls i ciśnienie.

W schizofrenii katatonicznej chory może trzymać wyciągniętą rękę przez cały dzień- sam spróbuj potrzymać przez godzinę ;)

Jeśli chodzi o wpływ psychiki na ciało - sam przykład placebo i nocebo.


Offline accurate

  • Pionier
  • Wiadomości: 577
  • Polubień: 1142
  • Kłamstwo obiegnie cały świat, zanim prawda zdąży..
Odp: Demony są wśród nas...;)
« Odpowiedź #59 dnia: 19 Kwiecień, 2018, 09:15 »
Przemysł muzyczny... filmowy... ludzie że środowisk opiniotwórczych
nie mają oporów by o tym mówić...
Satanizm nie jest tam tematem tabu...
Są ponad plebsem... i mogą sobie na to pozwolić .. potem jak mówią sami już nie ma odwrotu ...
Droga w jedną stronę..

Coś jest na rzeczy..









Kłamstwo obiegnie cały świat zanim prawda zdąży włożyć buty a ludzie uwierzą we wszystko co odkryli np.amerykańscy naukowcy a mocniej gdy to bedzie łaciną hebrajskim greką ważne żeby brzmiało powaznie