Nie wiem czego dotyczy wykroczenie a może i przestępstwo ale jak się już żony za coś biorą to nie ma ch** w mieście , oj będzie się działo . Brawo.
Działajcie Szyszka działajcie.
Ja sie musi starzeje bo mi sie często jakieś epizody z mojego życia przypominają.
Mianowicie mój mąż pierwszy,jedyny,przedostatni
wziął kiedyś bedąc w stanie nie trzeźwości,mojego Malucha(fiata 126P) i podróżował sobie po mieście.Jak się zorientowałam to zadzwoniłam na policję podałam numery rejstracyjne i drapnęli debila po kilkunastu minutach.Jego na komisariat,malucha na policyjny parking.
Zadzwonili do mnie że mogę odebrać auto.
Jak zajechałam na komisariat to juz w recepcji słyszałam jak ten sie wariat drze:Jak moja żona tu przyjedzie to wam da
Wrzaski wynikały z tego że dostał pare pał bo agresywny był.
Niestety mnie się już znudziło ratować wariata z tarapatów,a poza tym mogłam przymykać oko na rózne wybryki ale na jazdę autem po pijanemu.Nie ma mowy!!
No i sie chłopina zdziwił,został się z kłopotami i bez opiekunki.
To był jeden z pierwszych gwoździ do rozwodu.
No cóż Wy chłopcy lubicie liczyć na swoje dziewczyny.Dobrze jak w słusznej sprawie.
Kciuki trzymam Szyszka
Bo Twoja sprawa słuszna jest