Proroctwo dot. głoszenia się wypełniło?

[Sebastian]

czyżby w tych "naukowych" (albo "naukawych") publikacjach było wszystko tak samo naciągane jak w strażnicy?!

wszystko jedno czy cały świat miał szlag trafić czy jedno miasteczko nazywane Jerozolimą

wszystko jedno czy świat miał się skończyć czy miała wybuchnąć wojna nieprecyzyjnie zwana światową która nie dotnęła większości zamieszkanego świata

itd. itp.

dziękuję za taką naukowość

[Gorszyciel]

W całym tym proroctwie chodzi przede wszystkim o Jerozolimę, a zwłaszcza o świątynię. Zob. sobie Mt 24,1-2:  Gdy Jezus szedł po wyjściu ze świątyni, podeszli do Niego uczniowie, aby Mu pokazać budowle świątyni. Lecz On rzekł do nich: «Widzicie to wszystko? Zaprawdę, powiadam wam, nie zostanie tu kamień na kamieniu, który by nie był zwalony». Wystarczy postudiować lata powstania żydowskiego (66-73) oraz sposób, w jaki Rzymianie podbijali miasta, a wiele rzeczy staje się jasne.
Ile Ty czytałeś komentarzy naukowych (np. z Wydawnictwa Św. Pawła) do tej mowy Jezusa? Oceniasz nie przeczytawszy?

[Stanisław Klocek]

W całym tym proroctwie chodzi przede wszystkim o Jerozolimę, a zwłaszcza o świątynię. Zob. sobie Mt 24,1-2: 

No ok. Ale zaraz dalej po zburzeniu Świątyni:

^{Mat 24:29} bw  A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. ³⁰ I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, ³¹ [/font][/color]i pośle aniołów swoich ... [/font][/color]³⁴  Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. ³⁵ Niebo i ziemia przeminą, ...

Mówiąc skrótowo. Po zburzeniu Świątyni w 70 r. ne. w ciągu jednego pokolenia (tego, a nie jakiegoś w przyszłości), Jezus miał być ujrzany na całej ziemi, także w Amerykach i Australii i wyspach oceanów {chyba, że Księga Mormona ma racje pod tym względem}) w pełnej mocy niebo i ziemia będą zniszczone (2Pi 3:10). Ileż to trzeba naukowców, aby unieważnić i zmienić, te proste słowa proroctwa, które się nie sprawdziły.

[Sebastian]

Jak słusznie zauważył Stanisław, zaraz po udręce owych dni miało zaćmić się słońce itd., a potem miał nastać koniec świata.

a zatem, można "naukowo" albo "naukawo" komentować tekst biblijny, ale nie przeskoczy się faktu że albo Jezus ogłosił fałszywe proroctwo albo zrobili to jego apostołowie.

[Gorszyciel]

Słusznie zatem: A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. 30 I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, 31 [/font][/color]i pośle aniołów swoich ... [/font][/color]34  Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. 35 Niebo i ziemia przeminą, ...
Chrześcijanie nadal czekają na owo zaraz. Zresztą greka nie pozostawia wątpliwości: Εὐθέως oznacza krótki, acz nieokreślony odcinek czasu. Dlatego Jezus mówi, że o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. Tak więc chrześcijanie czekają, a podobni Ehrmanowi mówią, że Jezus to fałszywy prorok.

[Gremczak]

W całym tym proroctwie chodzi przede wszystkim o Jerozolimę, a zwłaszcza o świątynię. 

Ale przy zburzeniu świątyni miały towarzyszyć jakieś wydarzenia.Nie można mówić ,że one są nie ważne.Te dodatkowe wydarzenia i zburzenie Jerozolimy tworzą calość proroctwa.

Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. .[/i]
Chrześcijanie nadal czekają na owo zaraz. Z J

O jakie pokolenie chodziło? Czy o to co widziało tamte wydarzenia ,czy o jakieś inne?
Czy dzisiejsi chrześcijanie to, to pokolenie o którym jest tam mowa?

[sawaszi]

Słusznie zatem: A zaraz po udręce owych dni słońce się zaćmi i księżyc nie zajaśnieje swoim blaskiem, i gwiazdy spadać będą z nieba, i moce niebieskie będą poruszone. 30 I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą, 31 [/font][/color]i pośle aniołów swoich ... [/font][/color]34  Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. 35 Niebo i ziemia przeminą, ...
Chrześcijanie nadal czekają na owo zaraz. Zresztą greka nie pozostawia wątpliwości: Εὐθέως oznacza krótki, acz nieokreślony odcinek czasu. Dlatego Jezus mówi, że o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. Tak więc chrześcijanie czekają, a podobni Ehrmanowi mówią, że Jezus to fałszywy prorok.

  Spełniły się słowa Jezusa w I w. ne. Tytus zburzył w 70 r. świątynie w Jerozolimie (została tylko wschodnia "ściana płaczu") - resztka Izraelitów została uprowadzona w niewolę po całym (byłym) Cesarstwie Rzymskim . Żydzi (Izraelici) wrócili do Jerozolimy po II wojnie światowej w roku 1947 i w 1948 ONZ proklamował powstanie (na nowo) Państwa Izrael - czyli słowa Jezusa wypełniają się po raz drugi i to na 'naszych oczach' i naszym pokoleniu . Ja tak to rozumiem .

[Gorszyciel]

Ale przy zburzeniu świątyni miały towarzyszyć jakieś wydarzenia.Nie można mówić ,że one są nie ważne.Te dodatkowe wydarzenia i zburzenie Jerozolimy tworzą calość proroctwa.

No niestety, ale ewangelie - gdybyś porządnie do nich przysiadł - często posługują się pewnymi trikami, żeby opowiedzieć o niewypowiedzianym. Jezus wielokrotnie w swoich mowach opowiadał o czymś dwu- a nawet wieloznacznie. Faryzeusze go pytali o kwestię X, a on niby mówiąc o X, tak naprawdę mówił o Y. Zobacz np. 7 rozdział Marka:

15 Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. 16 Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!».
17 Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o to przysłowie. 18 Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi do człowieka, nie może uczynić go nieczystym; 19 bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka i na zewnątrz się wydala». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. 20 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. 21 Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, 22 cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. 23 Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».

Jezus niby mówi o moralności, ale mówiąc o tej moralności, okazuje się, że mówił też o tym, że przyjdzie czas, że koszerność pokarmów nie będzie ważna (zobacz pogrubione dopowiedzenie ewangelisty, który pisze to z perspektywy czasu i dopiero wtedy to zrozumiał). Mówiąc zaś o koszerności, przeciwstawiał się ludzkiej tradycji i nabudowywaniu swoich dyrdymałów na prawie Boga, w które każe się wierzyć innym. Równocześnie mówiąc o koszerności mówił o tym, że ludzie spośród nie-Żydów staną się Jego naśladowcami razem z tymi spośród Żydów (do których m.in. mówił), co na tę chwilę, gdy mówił, było nie do pomyślenia (wiesz chyba, jak Żydzi traktowali nie-Żydów). Taka wieloznaczność cechuje wiele mów Jezusa. Czasem trudno odczytać wszystkie, ale faktem jest, że mówił czasami tak, aby było to wieloznaczne, bo mówił o rzeczach trudnych.

O jakie pokolenie chodziło? Czy o to co widziało tamte wydarzenia ,czy o jakieś inne?
Czy dzisiejsi chrześcijanie to, to pokolenie o którym jest tam mowa?

Mówił o TYM pokoleniu, do którego się wówczas zwracał. Nie przenosiłbym tego jak ŚJ na czasy dzisiejsze... Polecam Ci post Gerontasa sprzed ponad roku:

Wydaje się, że Pan Jezus mówiąc "to pokolenie" mówił zwyczajnie o pokoleniu współczesnym apostołom. Zanim wypowiedział te słowa, rozmawiał z uczniami na temat zburzenia świątyni. Następnie podał znak, po którym uczniowie mieli między innymi rozpoznać kiedy się to stanie. Rzeczywiście znak jaki podał Pan Jezus spełnia się za życia uczniów (czyli tego pokolenia), z którymi rozmawiał przed swoją śmiercią. Świątynia w Jerozolimie zostaje zburzona jakieś trzydzieści kilka lat później po wypowiedzeniu proroctwa z Mateusza rozdział 24.
Jeśli to proroctwo Jezusa ma swoje drugie spełnienie w nieznanym nam okresie, to analogicznie jak w  I wieku, "to pokolenie", za którego to wszystko ma się stać, nie może trwać już ponad 100 lat, lecz powinno trwać maksymalnie lat kilkadziesiąt, tyle ile trwa mniej więcej życie jednego pokolenia.
Zatem. Albo rok 1914 będący początkiem dni ostatnich i obecności Pana Jezusa nie jest prawdziwą datą od której liczymy "to pokolenie", albo "to pokolenie", o którym mówił Jezus Chrystus dotyczyło pokolenia żyjącego tylko I wieku i nie ma swojego drugiego spełnienia.
Taka jest moja logika

[KaiserSoze]

No niestety, ale ewangelie - gdybyś porządnie do nich przysiadł - często posługują się pewnymi trikami, żeby opowiedzieć o niewypowiedzianym. Jezus wielokrotnie w swoich mowach opowiadał o czymś dwu- a nawet wieloznacznie. Faryzeusze go pytali o kwestię X, a on niby mówiąc o X, tak naprawdę mówił o Y.

Śmieszne to.

[Gorszyciel]

Śmieszne to.

W pewien sposób śmieszne, ale zamierzone