Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Broadcasting 10.2017r.  (Przeczytany 10375 razy)

Offline Lechita

Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #30 dnia: 21 Październik, 2017, 18:46 »
Tiaaak 8-) słynne "gumowe" określenie - rozpasanie!

W zasadzie jak starsi są choć trochę "kumaci" to potrafią pod to określenie podpiąć w zasadzie wszystko. Takie słowo-wytrych. 
Nie raz i nie dwa na komitetach słyszałem to "magiczne" słowo. Oczywiście większości ŚJ kojarzy się jedynie z niemoralnością. Ale zapewniam , w rękach sprytnego starszego to straszna broń :o

Powiem więcej - a czegóż to się nie da zaliczyć do rozpasania?! Jakieś propozycje? ;D
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline zaocznie wywalony

Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #31 dnia: 21 Październik, 2017, 19:05 »
Tiaaak 8-) słynne "gumowe" określenie - rozpasanie .... w rękach sprytnego starszego to straszna broń :o

Powiem więcej - a czegóż to się nie da zaliczyć do rozpasania?! Jakieś propozycje? ;D
Nie no, aż tak bujnej wyobraźni to nie mam.
Pod strasznicowe "rozpasanie", przy odpowiednim naciąganym uzasadnieniu można podciągnąć praktycznie wszystko.


Offline robbo1

Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #32 dnia: 22 Październik, 2017, 10:09 »
Niestety nie dostrzegam konstruktywnej rozmowy,tylko,ż a l,pretensje itp.
Usprawiedliwione,czy nie,nie dotyczą tematu.
Tego czym jest, i nie jest rozpasanie.
Podałem kilka gr. określeń,które oznaczają "rozpasanie",oraz czym ono jest ,ewentualnie nie jest.

Tego,że "rozpasanie"może oznaczać odrzucanie autorytetu,prawa,norm nie zakwestionowałem,i nie ma takiej potrzeby.

Tylko,że  odrzucenie naszych wierzeń,norm,praw itp .na pewno nie sprzyja jedności.
Ich odrzucenie [porzucenie,nieuznawanie] jeżeli jest świadomym czynem,jest świadomym wyborem.
Nie ma potrzeby pozostawania w naszej społeczności.
I tak przecież dokonano porzucenia norm,wierzeń,praw ,wyjaśnień,interpretacji.

Wykluczenie to ,tylko ,ze tak powiem potwierdzenie tego ,co już nastąpiło,poprzez porzucenie.

To oczywiste.

I wtedy stosujemy się do wezwania z Rzym.16:17:
"Proszę was,bracia,byście strzegli się tych,którzy powodują rozłamy i zgorszenia wbrew nauce,którą przyjęliście.Odłączcie się od nich".
Inne tł."stroncie od nich".

A przekonywanie mnie,że "starsi" szukają pretekstu,żeby wykluczyć ,niczego nie da.
Pewnie istnieją takie przypadki.
Nie wiem.
Wiem tylko,że jeżeli starsi,czy ktokolwiek czyni różnice pomiędzy wierzącymi czyni źle i źle na tym wyjdzie.

"Jeżeli zaś czynicie różnice między ludźmi ,popełniacie g r z e c h ,piętnowani przez [samo] prawo jako przestępcy" Jak.2:9

Wykluczenie z zasady następuje nie tyle,czy tylko z powodu grzechu,co postawy.
To pewne.





Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #33 dnia: 22 Październik, 2017, 11:07 »
Wykluczenie z zasady następuje nie tyle,czy tylko z powodu grzechu,co postawy.
To pewne.
Postawy starszych tworzących samozwańczy sąd oczywiście.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #34 dnia: 22 Październik, 2017, 13:04 »
Tylko,że  odrzucenie naszych wierzeń,norm,praw itp .na pewno nie sprzyja jedności.
Ich odrzucenie [porzucenie,nieuznawanie] jeżeli jest świadomym czynem,jest świadomym wyborem.
Nie ma potrzeby pozostawania w naszej społeczności.

Jeżeli ktokolwiek dopuszcza się moralnie wątpliwych czynów,
sprzecznych z normami społeczności w jakiej pozostaje,
to "wykluczenie" lub odsunięcie go można sprawiedliwie zrozumieć.

Robbo, zauważ jednak, że "jedność" nie polega na tym,
że każdemu narzucisz jakąś doktrynę i założysz blokadę
dyskutowania z nią. Bo wówczas masz formalną jedność,
 na zasadzie wymuszonego porządku.
Każdy może coś tam w duchu  myśleć, ale ze strachu nie będzie się odzywał.

Prawdziwa jedność jest wówczas, kiedy mamy odrębność
w postrzeganiu pewnych rzeczy, a mimo to jako ludzie
szanujemy się nawzajem i jesteśmy gotowi działać ku dobru,
ponad literę jakiegoś kanonu. I powiem Ci, że wbrew pozorom,
do zrozumienia tego o czym ja piszę naprawdę trzeba dorosnąć.
To nie jest tak, że ja pisząc to czuję się jakiś mądry czy dojrzały -
po prostu pewne rzeczy dostrzegałem już jako usługujący w zborze,
tylko że wtedy nie dopuszczałem do umysłu tego,
jak bardzo jest to ważne.

Jeżeli nie możesz formalnie mówić innym o swoich rozważaniach,
albo wnioskach, nawet jeśli są uzasadnione - to jesteś niewolnikiem.

Gdyby Świadkowie głosili ewangelię ku skrusze i dzielili się dobrem
z każdym, niezależnie od poglądów, zamiast głosić ideologię
korporacji dla nabycia darmowej siły roboczej (nie tylko darmowej, wręcz finansującej)
 to nie baliby się żadnych osobistych poglądów, lecz stawiali by na ludzi
pomagających innym. Tymczasem, ponieważ cele są zgoła inne -
a są nimi korzyści dla organizacji - dlatego masz te wypaczone fundamenty
ideologii o tzw. "jedności". Ale jedność polegająca na tym, że każdemu
założysz karton na głowę i zmusisz do patrzenia tylko w jednym kierunku
pod groźbą odrzucenia - to nie jest ta jedność do jakiej zachęcali się
pierwsi chrześcijanie.

Szczególnie przykre było dla mnie, kiedy zrozumiałem,
że org robi dosłownie wszystko co tylko może, by zasłonić swoje błędy
i kłamstwa, chociaż tak chętnie publikowała błędy innych religii.
Świetnie to pokazali kiedy wyszła afera w Australii.

Gdyby Geoffrey Jackson przed sądem, jak również oficjalna literatura,
klepnął się w piersi i powiedział: przepraszam - nie byłoby wody na młyn
krytyki, nie byłoby wątpliwości szczerych SJ w temacie.

Czy rozumiesz co chcę powiedzieć??
Butna i kłamliwa postawa dla zachowania "jedności"
(a to tylko jeden przykład) wskazuje, że to nie szczerość o prawdę
ale zgoła inne cele kierują organizacją.

Jaką wartość ma jakakolwiek "jedność", jeżeli nie służy temu,
o czym się zapewnia, a jej ceną jest ukrywanie faktów, kłamstwo,
propaganda i groźba?

Skoro nie możesz w zborze przyznać się że piszesz tutaj,
a  na zebraniach pochwalasz posłuszeństwo "Niewolnikowi",
to ta "jedność" jest tylko formalna.



KaiserSoze

  • Gość
Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #35 dnia: 22 Październik, 2017, 15:53 »
Używaj więcej razy stwierdzenia „to pewne”. To bardzo merytoryczny argument, na który żaden były świadek nie ma odpowiedzi.

To pewne.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Broadcasting 10.2017r.
« Odpowiedź #36 dnia: 22 Październik, 2017, 16:01 »
Używaj więcej razy stwierdzenia „to pewne”. To bardzo merytoryczny argument, na który żaden były świadek nie ma odpowiedzi.

To pewne.

To, co piszesz, to pewne... zapewne? :D