Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych  (Przeczytany 6382 razy)

Offline rychtar

Dzisiaj "spotkałem" a klatce schodowej sąsiadów będących "gorliwymi i przykładnymi" Świadkami Jehowy i stąd ten post.
Otóż moi sąsiedzi odkąd jestem odłączony od zboru skutecznie zlewają moje witanie się z nimi, a ja skutecznie zlewam to, że oni to pewnie traktują jako "próby wiary".

Dzisiaj gdy wychodziłem z mieszkania z moim dzieckiem to właśnie natknąłem się na tych "wspaniałych" sąsiadów. Doszło do komicznej sytuacji bo ja standardowo mówię im "cześć" a oni standardowo nie odpowiadają. Jednak podeszli do mojego dziecka i zaczęli się z nim witać wręcz żarliwie i dawali se z nim tzw. piątki. Dodam, że dziecko ma trzy lata. Chciało mi się śmiać z tej całej sytuacji. Na koniec jednak powiedziałem do dziecka dość glośno, żeby ci sąsiedzi słyszeli: widzisz synku z tobą się witają bo ty nie jesteś wykluczony :)
Niestety nie widziałem min tych ludzi ale wyobrażam sobie, że były co najmniej kwaśne :)

I tak się właśnie zastanawiam, czy są jakieś wskazówki ciała kierowniczego dla świadków na sytuację, gdy mieszkają w jednym bloku z wykluczonymi, którzy mają niewykluczone / nie ochrzczone dzieci?
Przecież tutaj aż się prosi, aby ciało kierownicze dało kolejny spis procedur jak postępować w takich sytuacjach :)

Najlepsze jest to, że sami naśmiewają się z faryzeuszy, którzy w czasach Chrystusa tworzyli masę przepisów, a teraz sami tworzą taką masę idiotycznych przepisów, że doszli w tym do perfekcji i mogą śmiało powiedzieć, że faryzeusze to tylko wierzchołek góry lodowej przy ich poziomie imbecylizmu i proceduralizmu.

Mam nadzieję, że ten post czyta ktoś z Nadarzyna i moje przemyślenia o zwiększeniu poziomu idiotycznych procedur zostaną przesłane do ciała kierowniczego w USA.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Sierpień, 2017, 23:31 »
Szok!

P.S. Fajny podpis ;)


Offline czarnaowca

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Sierpień, 2017, 07:35 »
Chyba nie ma, bo przecież wolno sie spotykać z dziećmi wykluczonych, np jak sie to ma w przypadku relacji dziadkowie- wnuki (podczas, gdy rodzice sa wykluczeni). Choć dla mnie jest to komiczne i na pewno na taka relacje z dziadkami bym sie nie zgodziła, gdyby moi rodzice sie ode mnie odwrócili, ale chcieli mieć kontakt z wnukami.


Offline Lila

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Sierpień, 2017, 10:47 »
Nigdy tego nie potrafiłam zrozumieć i chyba w sumie dobrze, że tak było.
SJ utrzymują, że są znani z wysokich norm moralnych, wzorowego życia w społeczeństwie, pomagania innym. Tymczasem zabraniają wypowiadać zwyczajowo przyjęte i traktowane jako norma i przejaw dobrego wychowania "dzień dobry".
Kolejny raz wspomnę mojego tatę, wieloletniego nadzorcę zboru, który w swoim duchu nie akceptował powszechnie promowanych wytycznych. Tłumaczył mi, że w dawnych czasach "pozdrowienie" to było coś więcej niż obecnie "dzień dobry". Oznaczało to wyrazy głębokiego szacunku, życzliwości, pamięci. W takim znaczeniu "nie pozdrawianie" byłoby bliżej biblijnego zakazu i oznaczałoby brak bliskiej więzi towarzyskiej. Nie umiem sobie wyobrazić Jezusa, który zachęcałby swoich naśladowców by byli niekulturalni lub wręcz chamscy. A wyobraźnię mam całkiem całkiem.


Offline zawsze letni

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #4 dnia: 29 Sierpień, 2017, 08:07 »
Następnym razem zadedykuj im Mt. 5:47 /44-48/. I przypomnij, że mieszkacie /jednak/pod jednym dachem.
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #5 dnia: 29 Sierpień, 2017, 10:08 »
Chyba nie ma, bo przecież wolno sie spotykać z dziećmi wykluczonych, np jak sie to ma w przypadku relacji dziadkowie- wnuki (podczas, gdy rodzice sa wykluczeni). Choć dla mnie jest to komiczne i na pewno na taka relacje z dziadkami bym sie nie zgodziła, gdyby moi rodzice sie ode mnie odwrócili, ale chcieli mieć kontakt z wnukami.

Wolno? Wg Paście za to się nie wyklucza, ale większość braci nie ma do tego dostępu. Także obowiązuje ich zasada, że jeśli nie mieszka dziecko z rodzicami pod jednym dachem, to należy ograniczyć kontakt z nim do minimum, tj. załatwiania niezbędnych spraw rodzinnych, np. pogrzeb.


Offline czarnaowca

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #6 dnia: 29 Sierpień, 2017, 11:40 »
W sytuacji rodzic- dziecko tak. Ale w sytuacji dziadek-wnuk sprawa już nie jest taka oczywista. W moim zborze dziadkowie normalnie utrzymywali kontakt z wnukami (małymi, nieochrzczonymi); zajmowali sie nimi, itp ; a wyglądało to komicznie, bo np wykluczony syn przyprowadzal swoje dziecko do dziadków, zostawiał je i wychodził a np po 2 godzinach wracał po nie i zabierał do domu, oczywiscie nie wdając sie w głębsza rozmowę z własnymi rodzicami.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #7 dnia: 29 Sierpień, 2017, 12:01 »
W sytuacji rodzic- dziecko tak. Ale w sytuacji dziadek-wnuk sprawa już nie jest taka oczywista. W moim zborze dziadkowie normalnie utrzymywali kontakt z wnukami (małymi, nieochrzczonymi); zajmowali sie nimi, itp ; a wyglądało to komicznie, bo np wykluczony syn przyprowadzal swoje dziecko do dziadków, zostawiał je i wychodził a np po 2 godzinach wracał po nie i zabierał do domu, oczywiscie nie wdając sie w głębsza rozmowę z własnymi rodzicami.
I niech mi normalny człowiek powie, że taka sytuacja jest normalna.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline zawsze letni

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Sierpień, 2017, 14:43 »
Albo sytuacja jest nienormalna, albo nie ma normalnych ludzi.
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Offline PoProstuJa

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #9 dnia: 29 Sierpień, 2017, 15:02 »
W sytuacji rodzic- dziecko tak. Ale w sytuacji dziadek-wnuk sprawa już nie jest taka oczywista. W moim zborze dziadkowie normalnie utrzymywali kontakt z wnukami (małymi, nieochrzczonymi); zajmowali sie nimi, itp ; a wyglądało to komicznie, bo np wykluczony syn przyprowadzal swoje dziecko do dziadków, zostawiał je i wychodził a np po 2 godzinach wracał po nie i zabierał do domu, oczywiscie nie wdając sie w głębsza rozmowę z własnymi rodzicami.

To ja bym zdecydowanie uregulowała tę kwestię w "Paście".
Przecież taki dziadek, który bierze do siebie wnuka naraża się na kontakt ze swoim wykluczonym synem/córką. A wiadomo, że z wykluczonymi nie można mieć żadnych kontaktów! Nawet smsowych!
Proponuję więc stworzyć procedurę, w której wykluczony syn pakuje swoje dziecko do wózka i zostawia ten wózek przy drzwiach wejściowych budynku (najlepiej w wewnetrznej sieni żeby dziecko się nie przeziębiło). Następnie dzwoni na domofon trzema krótkimi sygnałami, aby było wiadomo, że to on dzwoni i że dziecko czeka już na dole.
Dziadek podnosi słuchawkę domofonu i odpowiada gwizdaniem na skoczną melodyjkę, co oznacza: "już schodzę po wnuka".
Wtedy syn trzykrotnie klaszcze w dłonie, aby oznajmić dziadkowi, że przyjdzie po dziecko za 3 godziny (4 klaśnięcia to 4 godziny itd.).
Na to dziadek dwukrotnie pokasłuje, co oznacza "w porządku".  ;D ;D ;D

Widzicie jakie to proste?! Wystarczy tylko opracować system odpowiednich znaków i można porozumiewać się z wykluczonym synem w ogóle się do niego nie odzywając!
Jestem genialna!  ;D  ;D ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #10 dnia: 29 Sierpień, 2017, 20:01 »
 
  Mnie moja matka najchętniej nie wpuściłaby za próg, ale mojego syna chętnie brała na ręce i była bardzo wylewna. Po wizycie gdy powiedziała do dwulatka:
- Kochany wnusiu, taki jesteś fajny, a będziesz musiał zginąć w armagedonie przez swoją głupią matkę.
Ograniczyłam wizyty w domu rodzinnym, aby czasem jad z babci nie spłynął na moje dziecko.

Zdanie to jest najlepszą oceną babcinej miłości.
« Ostatnia zmiana: 29 Sierpień, 2017, 20:12 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Startek

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #11 dnia: 29 Sierpień, 2017, 20:27 »
Wolno? Wg Paście za to się nie wyklucza, ale większość braci nie ma do tego dostępu. Także obowiązuje ich zasada, że jeśli nie mieszka dziecko z rodzicami pod jednym dachem, to należy ograniczyć kontakt z nim do minimum, tj. załatwiania niezbędnych spraw rodzinnych, np. pogrzeb.
Ciekawy jestem czy Paście reguluje opiekę wykluczonych dzieci nad rodzicami którzy przez trzydzieści lat nie odzywali się do nich . Kto wtedy zrobi coś koło nich na starość , kto odwiezie ich do lekarza . Lojalność wobec Jehowy zabrania kontaktów .


Offline czarnaowca

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #12 dnia: 29 Sierpień, 2017, 21:14 »

  Mnie moja matka najchętniej nie wpuściłaby za próg, ale mojego syna chętnie brała na ręce i była bardzo wylewna. Po wizycie gdy powiedziała do dwulatka:
- Kochany wnusiu, taki jesteś fajny, a będziesz musiał zginąć w armagedonie przez swoją głupią matkę.
Ograniczyłam wizyty w domu rodzinnym, aby czasem jad z babci nie spłynął na moje dziecko.

Zdanie to jest najlepszą oceną babcinej miłości.

Ograniczyłaś? Ja bym z nich całkiem zrezygnowała.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #13 dnia: 29 Sierpień, 2017, 21:48 »
Ograniczyłaś? Ja bym z nich całkiem zrezygnowała.

  Był jeszcze ojciec i brat, ciężko było trafić aby matki nie było.
A najgorzej było gdy jechałam w dniu zebrania, mając nadzieję, że się nie spotkamy, a wróciła wcześniej.
Jaka wtedy była nabuzowana, ten duchowy pokarm normalnie kipiał jej z uszu.
Bardzo lekko szastała wyzwiskami i wyrokowała, wiadomo jak. Teraz jest inaczej, nie wiem czy to starość i rozgoryczenie, że upragnionego raju niet, czy też zasługa nowego światła.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline PoProstuJa

Odp: Wytyczne Ciała Kierowniczego w sprawie witania się z dziećmi wykluczonych
« Odpowiedź #14 dnia: 29 Sierpień, 2017, 21:50 »
Ciekawy jestem czy Paście reguluje opiekę wykluczonych dzieci nad rodzicami którzy przez trzydzieści lat nie odzywali się do nich . Kto wtedy zrobi coś koło nich na starość , kto odwiezie ich do lekarza . Lojalność wobec Jehowy zabrania kontaktów .

A w takim wypadku to "Paście" nie musi nic regulować. Bo każdy starszy zboru, a nawet szeregowy członek zboru doradzi owej siostrze/bratu, aby podali swoje dzieci o alimenty.
Skoro okazały się tak niewdzięczne wobec rodziców i ośmieliły się być poza "organizacją Jehowy" to niech teraz płacą!
I myślę, że w takim przypadku dopuszczalny jest nawet sms. Ewentualnie kontakt przez adwokata, jeśli rodzic nie chce brukać swojego sumienia.

Ja bym takim dzieciom doradziła aby pojechały w siną dal i nikomu nie podawały kontaktu do siebie. Skoro rodzic potrafił się wyrzec własnego dziecka w imię miłości do JW.ORGa, to niech mu teraz za tę lojalność Watchtower sponsoruje opiekę na starość!